Szanowni,
być może są wśród Was nieujawnieni dotąd w massmediach spece od gotowania, pieczenia itd. Otóż odkryłem w czeluściach swoich papierów zeszyt z przepisami z lat okołowojennych. O wojnę potrącają przykładowe tytuły: tort wojenny, pasztet wojenny. Niewątpliwie wszystko z epoki. Kiedyś Bobek Makłowicz przejawiał inklinacje austro-wegierskie, ale nie mam z nim już kontaktu.
Przepisy z lat wojny
Re: Przepisy z lat wojny
Incubusie, poruszyłeś ciekawy temat. Mam taki dokument, zalecenia C.k. Ministerstwo spraw wewnętrznych, niestety nie datowane. Kupiłem go, choć nie ma nic wspólnego z obyczajami żołnierskimi, ale jest na tyle kuriozalny, że nie mogłem sobie tego odmówić. No, dotyczy raczej życia codziennego mieszkańców GAlicji, bo pewnie tam było to rozpowszechniane.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Przepisy z lat wojny
Jeżeli jesteśmy przy dziwnych przepisach - to nie tak dawno przewinął się temat jedzenia świnek morskich w czasie I wojny Światowej. ale nie pamiętam czy ta informacja byla na forum czy tez było to wzmiankowane w innym miejscu.
Re: Przepisy z lat wojny
Niby logiczne, ale... "zaoszczędzi się zapasy, gdy częściej aniżeli dotychczas podawać będziemy potrawy, do których sporządzenia nie potrzeba mąki wcale lub bardzo mało" - pyszne! Przypomina mi się z księdza Chmielowskiego opis kozicy: "zwierz bardzo srogi, jako, że goniąc za nim po górach, łacno zabić się można"...
"Moje" wojenne receptury są bardzo życiowe...
"Moje" wojenne receptury są bardzo życiowe...
Re: Przepisy z lat wojny
Arturze, generalnie do puszczenia to jest, bom niespecjalnie zarażony kulinawirusem. Problem w tym, że tych przepisów "wojennych" z nazwy jest tylko kilka. Cała reszta z epoki i dla kolekcjonerów, tudzież demonicznych poszukiwaczy "smaków babuni". Takie dylematy rozwiązuję na aukcjach. Jeśli Ci bardzo zależy daj znać na priv.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość