Austro-Węgry

Ach...myślę, że jeśli zapiszę żołnierz urlopowany nie rozmijam się z prawdą? Dziękuję za pomoc. Agnieszka Jeśli zapisane jest tylko "miles ablicentiatus", to niestety przetłumaczenie tego jako żołnierz urlopowany będzie rozminięciem się z prawdą. Tłumaczenie takie będzie natomiast trafne dla "miles...

Dołączam się do pytania Arta, pierwszego w tym wątku....

No dobra, ale dlaczego transport z rannymi spod Dęblina i Radomia miałby się w ogóle pojawić na stacji w Płaszowie?

Koronawirusa ma Karol Habsburg-Lothringen, wnuk cesarza Karola I i głowa dynastii. Czytaj więcej na https://fakty.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/aktualnosci/news-koronawirus-na-covid-19-zmarla-ksiezniczka-maria-teresa-burb,nId,4406603#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

Słup raczej telefoniczny. Czasy jeszcze sprzed telefonii ukrotnionej, więc tyle linii i możliwych połączeń, ile drutów...

Każdy żołnierz taką miał, to był element wyszkolenia strzeleckiego. wzór takiej książeczki był dołączony do instrukcji wyszkolenia strzeleckiego, chyba mam egzemplarz. Na podstawie zapisywanych tam wyników przyznawano sznury strzeleckie.

No tak, ale na zdrowy rozum, to u siebie w monturmagazinie to powinni mieć bośniackie... Chyba, że "wyszły" i dostawali potem standardowe...

Zwróćcie uwagę, że chodzi nie tylko o fezy - żołnierz w fezie w pierwszym szeregu ma nie tylko fez, ale i spodnie z getrami, wzoru dla jednostek bośniackich. Ci w fezach z dalszych szeregów, u których to widać, też je mają. Reszta nosi zwykłe Kniehosen i owijacze. Czy to nie może być zasię tak, że p...

A to z kolei to jest pododdział cyklistów. Różnica między zawodowym podoficerem, a nimi jest zasadnicza - pan Feldwebel sobie jeździł prywatnie na służbę z domu i ze służby do domu, a cykliści to pododdział zwarty, przemieszczajacy się na rowerach podczas przemarszów. Zupełnie inna bajka. Gdzieś mam...

Przecież to jest zawodowy podoficer, Feldwebel. Z racji stopnia przysługiwało mu szablisko, a skoro chciał jeździć sobie rowerem z domu do miejsca służby, to mógł, jego prawo - więc szablisko jakoś na rowerze musiał wozić, żeby się o nogi i ramę nie obijało tudzież w szprychy nie weszło.