Żydowski policjant z Lubaczowa
: 03 mar 2025, 09:36
Polecam Waszej uwadze niezwykle interesujący artykuł Ilyi Berkovicha z Austriackiej Akademii Nauk i Evelyn Knappitsch z Uniwersytetu w Grazu.
opublikowany w „Der Standard” na temat Jacoba Reinbacha. Był on jednym z pierwszych policjantów epoki nowożytnej.
Reinach urodził się w Lubaczowie w 1776 roku. W wieku 18 lat został powołany do austriackiego wojska i przydzielony do 4. Liniowego Pułku Piechoty „Deutschmeister” – jednego z najstarszych pułków w służbie cesarskiej. Po dziesięciu latach służby w armii i udziale w dwóch wojnach z Napoleonem Reinbach został przeniesiony jako weteran do policji miejskiej w Wiedniu. Oprócz zaskakująco wczesnego momentu, w którym Reinbach wstąpił do policji, ciekawsze jest także jego doświadczenie służbowe. W 1809 roku, po zdobyciu Wiednia przez Napoleona, Reinach odmówił współpracy z okupantem i wydania zbiegłych żołnierzy austriackich wrogowi.
Ilya Berkovich and Evelyn Knappitsch, ‘Deserteur aus Gewissensgründen? Der Wiener Polizeisoldat Joseph Reinbach, Der Standard: Geschichte Österreichs
https://www.derstandard.at/story/3000000256215/
opublikowany w „Der Standard” na temat Jacoba Reinbacha. Był on jednym z pierwszych policjantów epoki nowożytnej.
Reinach urodził się w Lubaczowie w 1776 roku. W wieku 18 lat został powołany do austriackiego wojska i przydzielony do 4. Liniowego Pułku Piechoty „Deutschmeister” – jednego z najstarszych pułków w służbie cesarskiej. Po dziesięciu latach służby w armii i udziale w dwóch wojnach z Napoleonem Reinbach został przeniesiony jako weteran do policji miejskiej w Wiedniu. Oprócz zaskakująco wczesnego momentu, w którym Reinbach wstąpił do policji, ciekawsze jest także jego doświadczenie służbowe. W 1809 roku, po zdobyciu Wiednia przez Napoleona, Reinach odmówił współpracy z okupantem i wydania zbiegłych żołnierzy austriackich wrogowi.
Ilya Berkovich and Evelyn Knappitsch, ‘Deserteur aus Gewissensgründen? Der Wiener Polizeisoldat Joseph Reinbach, Der Standard: Geschichte Österreichs
https://www.derstandard.at/story/3000000256215/