Austro-Węgry

Śliczne fotki! Lublin miał duże szczęście i te budynki do dziś stoją.

A może by tak coś z Niecałej wyszło? Tam - dziś nr 10 - siedzibę miał Oddział Informacyjny Wojskowego Generalnego Gubernatorstwa?

"Rodak" z Niecałej 7b w końcu jestem.

Chcecie więcej ?

Niecała 3 : )

Dziś wypasiony budynek, odratowany z rudery kompletnej, choć tej bramy po prawej nie było już 40 lat temu z pewnością. Nie pamiętam jej.

Widzę Paweł że zdecydowałeś się dołączyć do forum. Serdecznie witam

Piękne fotki. Ja chcę więcej

dwójkarz pisze: ↑

22 paź 2020, 11:42

Śliczne fotki! Lublin miał duże szczęście i te budynki do dziś stoją.

A może by tak coś z Niecałej wyszło? Tam - dziś nr 10 - siedzibę miał Oddział Informacyjny Wojskowego Generalnego Gubernatorstwa?

"Rodak" z Niecałej 7b w końcu jestem.

Zgadza się. Miał Lublin szczęście.

Trotta wyszedł z inicjatywą piwnego spotkania Cekańskich Lubelaków. Termin jeszcze nie ustalony, ale jak by co serdecznie zapraszam , "rodaka".

dwójkarz pisze: ↑

22 paź 2020, 18:43

Niecała 3 : )

Dziś wypasiony budynek, odratowany z rudery kompletnej, choć tej bramy po prawej nie było już 40 lat temu z pewnością. Nie pamiętam jej.

Prawdopodobnie brama zniknęła w latach 2 Wojny Światowej.

W budynku ,tym na początku 1944 ( luty /marzec ) mieścił się sztab 5. Dywizji Pancernej SS „WIKING”.

Tak, śp Ojciec wspominał wiele razy tego Wikinga, na podwórku, pomiędzy domami Niecała 7a i 7b zachowały się do końca lat 80xx garaże zbudowane wówczas, w domu talerze i kubki z godłem wymalowanym są do dziś, oddział saperów tam był, a Ojciec - jak i inne dzieciaki - biegał z dzbankiem na zupę do kuchni, gdy obiad był wydawany dla żołnierzy - czasem dostali coś i pół chleba na dodatek.

EOT

Slavio pisze: ↑

22 paź 2020, 23:08

dwójkarz pisze: ↑

22 paź 2020, 11:42

Śliczne fotki! Lublin miał duże szczęście i te budynki do dziś stoją.

A może by tak coś z Niecałej wyszło? Tam - dziś nr 10 - siedzibę miał Oddział Informacyjny Wojskowego Generalnego Gubernatorstwa?

"Rodak" z Niecałej 7b w końcu jestem.

Zgadza się. Miał Lublin szczęście.

Trotta wyszedł z inicjatywą piwnego spotkania Cekańskich Lubelaków. Termin jeszcze nie ustalony, ale jak by co serdecznie zapraszam , "rodaka".

Dzięki! Będę! Choć już "bezpiwny" jestem, trzustka : (

Sądząc po dzisiejszych ogłoszeniach to do d... pójdziemy przez najmarniej dwa tygodnie... Chciałbym napisać, że będzie to możliwe nim opadną liście z drzew, względnie że do Bożego Narodzenia, ale już kiedyś takie rzeczy mówiono i delikatnie rozminięto się z prawdą...