Jedna fotografia
Jedna fotografia
W jednej książce znalazłem fotografię z czasów I wojny światowej. Przedstawia "Stab des Generalgouvernemets Warschau". Na niej wielu oficerów armii niemieckiej. Wśród mnóstwa Teutonów jeden oficer w czapce charakterystycznej dla ck armii. Według tekstu pod fotografią jest to K. und k. Hptm. Zima. Przynajmniej tyle zdołałem rozszyfrować z okropnego gotyku.
Czyli kapitan(Hauptmann) Zima. Imienia brak. Pytanie - pełne nazwisko tego Zimy i co on robił w Warszawie? Domyślam się że mógł być oficerem łącznikowym z armii austro węgierskiej(może ze sztabu Generalnego).
W szematyzmie z 1914 roku znalazłem dwóch oficerów o nazwisku Zima - Georg i Ladislaus. Ten drugi był w Kriegsmarine, więc się nie liczy. Pierwszy był Hauptmannem w 67 IR(wg wspomnianego szematyzmu).
Czyżby więc Georg Zima był to ten Zima z fotografii? Jest może ktoś na tym forum, kto mógłby udzielić informacji na ten temat?
Czyli kapitan(Hauptmann) Zima. Imienia brak. Pytanie - pełne nazwisko tego Zimy i co on robił w Warszawie? Domyślam się że mógł być oficerem łącznikowym z armii austro węgierskiej(może ze sztabu Generalnego).
W szematyzmie z 1914 roku znalazłem dwóch oficerów o nazwisku Zima - Georg i Ladislaus. Ten drugi był w Kriegsmarine, więc się nie liczy. Pierwszy był Hauptmannem w 67 IR(wg wspomnianego szematyzmu).
Czyżby więc Georg Zima był to ten Zima z fotografii? Jest może ktoś na tym forum, kto mógłby udzielić informacji na ten temat?
Re: Jedna fotografia
kapitan Jerzy Zima (67 pułk piechoty), kierownik Kancelarii Przedstawicielstwa c. i. k. Naczelnej Komendy Armii przy cesarsko-niemieckim Wojskowym Generalnym Gubernatorstwie w Warszawie
Franz Kanik: Vertretung des AOK in Warschau, [Cieszyn], 5 stycznia 1916 (K. u. k. Armeeoberkommando, MV. Nr 1006/P)
Franz Kanik: Vertretung des AOK in Warschau, [Cieszyn], 5 stycznia 1916 (K. u. k. Armeeoberkommando, MV. Nr 1006/P)
Re: Jedna fotografia
A więc to ten sam Georg(Jerzy) Zima.
Kolego dwójkarz, bardzo dziękuję za informację.
Kolego dwójkarz, bardzo dziękuję za informację.
Re: Jedna fotografia
Jerzy, Jerzy xD Polak, oficer Wojska Polskiego xD a proszę xD
Re: Jedna fotografia
Według schematyzmów Hauptmann Georg Zima był jedynym o tym nazwisku oficerem w stopniu kapitana służącym w armii wspólnej w czasie Wielkiej Wojny.
Do 1918 roku, przynajmniej formalnie, w węgierskim 67. pułku piechoty z okręgiem uzupełnień w Preszowie (Prešov, Eperjes). Według Ehnla skład narodowościowy pułku to Słowacy (70%) i "inni", a więc pewno głównie Rusini - 30%.
Początkowo Georg Zima chyba nie zamierzał zawodowo służyć w wojsku, bo na początku 1898 roku został przeniesiony jako kadet do rezerwy. Po kilku miesiącach - w sierpniu - przywrócono go do służby czynnej.
Awanse:
Leutnant – od 1 września 1899
Oberleutnant – od 1 listopada 1904
Hauptmann – od 1 maja 1913
Major - od 1 sierpnia 1918
W 1914 roku był dowódcą oddziału karabinów maszynowych w preszowskim pułku.
W „Wiadomościach o rannych i chorych”z 20 kwietnia 1915 roku napisano, że kapitan w IR. 67 Georg Zima, rocznik 1878, przynależny do gminy Nagyhaza, został postrzelony w obydwa podudzia i leczony jest w rezerwowym szpitalu nr 1 w Wiedniu.
Możliwe, że po poważnym zranieniu nie wrócił już do służby liniowej, skoro wymieniono go w powołanym wyżej dokumencie z 1916 roku.
Nie udało mi się jednoznacznie ustalić, gdzie jest miejscowość Nagyhaza.
Jako porucznik był, wraz z dwoma starszymi rangą oficerami preszowskiego pułku (mjr Rudolf Humenyánszky, kpt. Adalbert Kheberich), współautorem podręcznika komunikacji wewnątrz pułku w języku słowackim Slowakische Militärsprache. Ein Handbuch für Vorgesetzten im Verkehre mit den Untergebennen (1910).
Do 1918 roku, przynajmniej formalnie, w węgierskim 67. pułku piechoty z okręgiem uzupełnień w Preszowie (Prešov, Eperjes). Według Ehnla skład narodowościowy pułku to Słowacy (70%) i "inni", a więc pewno głównie Rusini - 30%.
Początkowo Georg Zima chyba nie zamierzał zawodowo służyć w wojsku, bo na początku 1898 roku został przeniesiony jako kadet do rezerwy. Po kilku miesiącach - w sierpniu - przywrócono go do służby czynnej.
Awanse:
Leutnant – od 1 września 1899
Oberleutnant – od 1 listopada 1904
Hauptmann – od 1 maja 1913
Major - od 1 sierpnia 1918
W 1914 roku był dowódcą oddziału karabinów maszynowych w preszowskim pułku.
W „Wiadomościach o rannych i chorych”z 20 kwietnia 1915 roku napisano, że kapitan w IR. 67 Georg Zima, rocznik 1878, przynależny do gminy Nagyhaza, został postrzelony w obydwa podudzia i leczony jest w rezerwowym szpitalu nr 1 w Wiedniu.
Możliwe, że po poważnym zranieniu nie wrócił już do służby liniowej, skoro wymieniono go w powołanym wyżej dokumencie z 1916 roku.
Nie udało mi się jednoznacznie ustalić, gdzie jest miejscowość Nagyhaza.
Jako porucznik był, wraz z dwoma starszymi rangą oficerami preszowskiego pułku (mjr Rudolf Humenyánszky, kpt. Adalbert Kheberich), współautorem podręcznika komunikacji wewnątrz pułku w języku słowackim Slowakische Militärsprache. Ein Handbuch für Vorgesetzten im Verkehre mit den Untergebennen (1910).
Re: Jedna fotografia
Czyli oprócz Jerzego i Georga pojawia się nam opcja "Juraj" 

Є в Києві злота брама, На тій брамі синьо-жовта фана!
Re: Jedna fotografia
Zasłużony, a najprawdopodobniej także i bohaterski (ale tutaj wolę się zastrzec, nie wiemy jeszcze, a przynajmniej nie napewno - kto w te podudzia wycelował
Ale jednocześnie - w tym cały urok przecież snucia tej - parafrazując - „Cekańskiej ballady”.
I w jednym słowie jeszcze. No niech mnie dunder świśnie. Cyk-myk ! - i Kolega KG, jak magik królika z kapelusza - personal-kartotekę także i tego ancymona Pruss-MGG-oddelegowanego bęc nam przed nos. Szczegółową, bardzo ciekawą, wiele wyjaśniającą. Jakżeż Ty to robisz ?! - Szanowny KG ? Masz kartoteki - chyba na wszystkich Ich, pozaczynane, mniej lub bardziej pełne, czasem się któraś „wypiecze” i wtedy ją - bęc nam przed nos na Forum w kolejnym artykule ?
Jako stary buddysta mam przeczucie, przekonanie, że Szanowny KG jest inkarnacją jakiegoś niezłego machera z Evidenz Biuro, bo ta precyzja i rychłość podrzucania nam, tak wielokrotnie już przecież solidnych personali postaci ważnych w tych naszych opowieściach, że zakrawa to zgoła jakby mentalnym mostem całymi garściami czerpał z takiego swojego prawdopodobnego wcielenia
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości