Johan von Bezard i jego busola

Wybitni obywatele Austro-Węgier
szamil
Posty: 126
Rejestracja: 03 sty 2019, 03:47

Johan von Bezard i jego busola

Post autor: szamil » 18 gru 2023, 19:10

Johann Baptiste von Bézard

Johan Ritter von Bezard – Jan Bezard urodził się 5 maja 1871 r. w Galicji w Przyborowie koło Brzeska.

Przyszły wynalazca odebrał staranne wykształcenie w szkołach w Znajmie (Czechy), Bielsku, Koszycach i Mährisch Weißkirchen (Hranice – Czechy), co umożliwiło mu rozpoczęcie studiów wojskowych w Theresianische Militärakademie w Wiener-Neustadt (1889-1892) i w Wyższej Szkole Wojennej w Wiedniu (1895-1897). Po krótkiej służbie w 13 Pułku Piechoty w Tarnowie został przeniesiony w randze porucznika do Wojskowego Instytutu Geograficznego w Wiedniu. Po stażu w jednostkach liniowych w latach 1905 -1911 powrócił do swoich macierzystych szkól wojskowych prowadząc wykłady z
topografii i kartografii. Tu rozpoczęła się jego przygoda z busolą.

Jan Bezard otrzymał zadanie aktualizacji map Tyrolu i w trakcie prac zorientował się, że dotychczasowe mapy w dużej mierze są niewiarygodne. Okazało się także, iż będące w użyciu busole nie dają możliwości dokładnego odwzorowania terenu. W tej sytuacji Bezard zmuszony został niejako do skonstruowania na własny użytek narzędzia, które umożliwiłoby mu wykonanie zadania. Do typowej busoli dodał skalę oznaczoną w stopniach, ruchome lusterko i przeziernik. W ten sposób uzyskał możliwość wyznaczania i odczytywania azymutów.

W 1902 r. opatentował nowa busolę i przedstawił ją sztabowcom armii austriackiej. Busola Bezada wygrała konkurs, weszła na wyposażenie armii i w 1910 r. fabryka barometrów G. Lufft ze Stuttgartu rozpoczęła jej masową produkcję. W latach 1911-1913 powstało jej kilka modeli, opatentowanych w wielu krajach (m.in. w Austrii, Prusach, Rosji, Francji USA i Japonii). Wkrótce potem busole systemu Bezarda zostały wprowadzone na wyposażenie
większości armii świata.

Zmagania pierwszej wojny światowej nie oszczędziły Jana Bezarda. W stopniu majora dowodził batalionem elitarnego 2 Pułku Strzelców Cesarskich, biorąc udział w bitwie pod Komarowem. W nocy z 6 na 7 września 1914 r. pod Bełzem, poprowadził śmiały atak na obóz rosyjskich żołnierzy. Jego batalion zdobył osiem armat oraz wziął do niewoli dwóch generałów i kilkuset żołnierzy, Za czyn ten otrzymał Order Żelaznej Korony III klasy. Następnego dnia został jednak ranny i trafił do szpitala polowego. W wyniku kontrofensywy rosyjskiej wraz z całym szpitalem trafił do niewoli. Nabawił się tam „hiszpańskiej grypy”, która w tym czasie dziesiątkowała Europę. Leczony był w szpitalach zakaźnych w Brodach, Nikolsku, Irkucku i Petersburgu. Jako inwalida wojenny w ramach wymiany jeńców został przekazany do Austrii w lutym 1918 r. Po krótkiej rekonwalescencji, do końca wojny służył na froncie włoskim w szeregach 2 Pułku Strzelców Cesarskich jak dowódca obrony przełęczy Borcola. Ze względu na pogarszający się stan zdrowia wywołany
nawrotem choroby trafił ponownie do szpitala i w 1919 r przeszedł na emeryturę.

Po zakończeniu pierwszej wojny światowej został przywieziony do swojego majątku w Przyborowie. Miejscowa legenda głosi, że prawie umierający Bezard został złożony przed dworem i miał „cudownie” ozdrowieć.

Tak rozpoczął się nowy rozdział życia Jana Bezarda, jako Polaka z urodzenia i wyboru. Po powrocie do Polski zgłosił się do armii polskiej, gdzie wykorzystano jego wyjątkową wiedzę z zakresu topografii, powierzając mu szkolenie żołnierzy wyruszających na front wojny polsko-bolszewickiej; za działalność tę został odznaczony medalem „Polska Swemu Obrońcy”. Od 1922 r. jako pułkownik dyplomowany wykładał terenoznawstwo w Wyższej Szkole Wojennej w Warszawie a później współorganizował Wojskowy Instytut Geograficzny. Po ponownym przejściu na emeryturę w 1931 r. powrócił do swojej
rodzinnej miejscowości.

Nie wziął udziału w II wojnie światowej. W obawie przed zbliżającą się Armią Czerwoną, mając w pamięci traumę niewoli rosyjskiej w 1944 r wyjechał z rodziną do Turcji.

Pod koniec lat czterdziestych XX w. wrócił na stałe do Austrii. Człowiek który powinien być jednym z najbogatszych ludzi Europy umiera 16 marca 1954 r., w całkowitym zapomnieniu i ubóstwie w wiedeńskim ośrodku dla azylantów. Pochowany został na Centralnym Cmentarzu w Wiedniu.

Jan Bezard został zapamiętany przez mieszkańców Przyborowa jako dobry i sprawiedliwy gospodarz. Dbał o wykształcenie dzieci chłopskich, ufundował i wspomagał finansowo miejscową szkołę.


Autor: Robert Springwald
Wiceprezes Fundacji im. T. Kościuszki w Krakowie

szamil
Posty: 126
Rejestracja: 03 sty 2019, 03:47

Re: Johan von Bezard i jego busola

Post autor: szamil » 18 gru 2023, 19:16

Grób Jana Bezarda w Wiedniu jednak ocalony

Na początku 2017 r. poszukując informacji nt. rodziny Bezardów otrzymałem od Marcina Tomali link do interaktywnego planu Cmentarza Centralnego w Wiedniu, gdzie znajdowała się informacja nt. miejsca pochówku Jana Bezarda - twórcy busoli własnego projektu (busoli kierunkowej systemu Bezarda).

Jan Bezard w obawie przed zbliżającą się Armią Czerwoną, mając w pamięci traumę niewoli rosyjskiej w 1944 r wyjechał z rodziną do Turcji. Pod koniec lat czterdziestych XX w. wrócił na stałe do Austrii. Człowiek który powinien być jednym z najbogatszych ludzi Europy zmarł 16 marca 1954 r., w całkowitym zapomnieniu i ubóstwie w wiedeńskim ośrodku dla azylantów. Pochowany został na Centralnym Cmentarzu w Wiedniu - kwatera 47 E, rząd 5, grób numer 1.

Przy okazji poszukiwań okazało się, że grób nie jest opłacony. Początkowo pojawił się pomysł, aby uregulować płatność i tym samym ocalić go od likwidacji. Ostatecznie nic z tego pomysłu nie wyszło. Jedynie co jakiś czas sprawdzałem czy dane w systemie nadal widnieją. Jakieś 2 lata wstecz rekord w internetowej bazie został usunięty i jak wtedy przypuszczałem, było to związane z likwidacją grobu...

Jakież było moje zaskoczenie, gdy kilka dni temu skontaktowała się ze mną w tej sprawie Monika Mendel - moja koleżanka mieszkająca w Wiedniu. Zadała mi pytanie o to czy znam losy grobu Jana Bezarda... Chwilę później dostałem zdjęcia książki oraz zapewnienie, że grób istnieje i nadal będzie istniał! Wszystko to jak widać za sprawą Opatrzności i ludzi dobrej woli, którzy czuwali nad sprawą.

Informacja o tym, że grób Jana Bezarda zostanie ocalony, a nawet stanie na nim nowy pomnik znalazła się w książce Sławomira Iwanowskiego "Polskie groby na cmentarzach w Wiedniu i okolicach" (Wiedeń, listopad 2023, wydanie drugie).
- Jego niepłacony od lat grób został przez administrację cmentarza przeznaczony do likwidacji. Dzięki zaangażowaniu Bartłomieja Rosika konsula generalnego Ambasady RP Wiedniu, Marty Ponaczewnej, naczelnik Wydziału Administracyjnego Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN, oraz Sławomira Iwanowskiego, redaktora naczelnego Pisma Polonii Austriackiej „Polonika", grób nie uległ likwidacji. IPN wyasygnowało środki na jego opłacenie i zaplanowane jest postawienie nowego pomnika nagrobnego - czytamy we wspomnianej książce.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

(Zdjęcia z książki nadesłane przez Monikę Mendel)

Cmentarz Centralny w Wiedniu (Wiener Zentralfriedhof) na którym spoczywa Jan Bezard zajmuje prawie 2,5 km kw. i jest jednym z największych cmentarzy Europy. W 330 tysiącach grobów miejsce wiecznego spoczynku znalazło 3,3 milionów osób.

Koleżanka zasugerowała, że teraz nie pozostaje mi nic innego jak jechać do Wiednia by odwiedzić cmentarz centralny i miejsce spoczynku Jana Bezarda. Być może okazją do tego będzie 70 rocznica śmierci twórcy jednej z najbardziej znanych busoli.

Krzysztof Bogusz

---

Od Zbigniew Stós / brzesko.ws: Informacja o nagrobku Jana Bezarda na cmentarzu w Wiedniu była podana na brzesko.ws w artykule "16 marca przypada 63. rocznica śmierci Jana Bezarda z Przyborowa, konstruktora busoli.". https://brzesko.ws/DesktopModules/Artic ... &mid=10640 [2017-03-14]. Na moją prośbę do czytelników mieszkających w Wiedniu o przysłanie zdjęcia tego nagrobka odpowiedział, dwa miesiące później, Ryszard Ormiański.

Obrazek

Dwa lata później, w listopadzie 2018 roku, dostałem kolejne zdjęcie nagrobka, przesłane przez Sabinę i Ryszarda Ormiańskich z wiadomością, że grób jest nieopłacony i będzie zlikwidowany. Od urzędnika zarządzającym cmentarzem Ryszard dowiedział się, że termin wniesienia opłaty mija z ostatnim dniem roku.

Obrazek

Pomyślałem wtedy, że może warto rozważyć ekshumację zwłok i przewiezienie ich do Przyborowa. Wymieniłem nawet korespondencję z osobą, która potencjalnie mogłaby być zainteresowana tym przedsięwzięciem. Okazało się jednak, że pomysł nie był najlepszy. Poza znacznymi kosztami tej operacji, poważnym problemem byłyby jeszcze kłopoty administracyjne. Okazało się, że w grobie pochowanych jest kilka osób i bez zgody żyjących ich potomków nic nie można załatwić. Próbowałem także, razem z Jarosławem Rubachą, nawiązać kontakt mailowy i telefoniczny z jednym żyjących potomków Jana Bezarda, jako że istniała możliwość, że nie wiedział On o groźbie zlikwidowania grobu. Niestety próby te skończyły się niepowodzeniem.

Dobrze wiec się stało, że ktoś miał lepszy pomysł i zainteresował tematem IPN.

Zbigniew Stós / brzesko.ws

Incubus
Posty: 407
Rejestracja: 05 cze 2018, 13:05

Re: Johan von Bezard i jego busola

Post autor: Incubus » 18 gru 2023, 22:22

Takiemu IPN-owi biję wielkie brawa!

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 58 gości