Szlak FWPWŚ Małopolska - oddam w dobre ręce
: 29 sie 2019, 17:32
Jakiś czas temu wpadła w moje ręce większa partia materiałów informacyjnych dot. małopolskiego odcinka sławetnego Szlaku Frontu Wschodniego PWŚ. Najwyraźniej skończył się czas "trwałości" projektu i UMWM postanowił przewietrzyć półki, a mnie, zdobywającego podobne gadżety nieraz z narażeniem życia, szkoda się tego papieru zrobiło. No więc kiedy otrzymałem propozycję przechwycenia tego - wziąłem sporo i nie wiem, czy to była dobra decyzja.
Są to przewodniki i mapy turystyczne, niestety w różnych, mniej popularnych wersjach językowych - po węgiersku (najwięcej), rosyjsku, czesku i słowacku. Są też w niewielkiej ilości same książeczki po niemiecku. Polskich niestety nie ma. Nie liczyłem ile dokładnie, ale wszystkiego jest po kilkadziesiąt sztuk - map znacznie więcej, niż przewodników.
Czasem macie znajomych, jeździcie za granicę na imprezy, konferencje czy bierzecie udział w rekonstrukcjach w międzynarodowym gronie. Może ktoś się z takich rzeczy ucieszy?
Wyrzucić mi tego szkoda, a trochę mi się nie chce, żeby odrabiać zadanie za MOT podrzucając to po trochu np. w punkcie IT w Bieczu czy innych miasteczkach. I tak jeżdżąc dość często na Słowację wożę trochę w bagażniku i rozdaję, komu popadnie.
Chętnie więc podaruję te materiały zainteresowanym, najlepiej w ilościach niedetalicznych - pod warunkiem że będą wykorzystane w celach niekomercyjnych (do rozdania), a nie pojawią się na allegro. Można odebrać osobiście, mogę wysłać, ale nie ukrywam, że nie chciałbym dokładać do interesu pokrywając koszty przesyłki
Czy są jacyś zainteresowani?
Są to przewodniki i mapy turystyczne, niestety w różnych, mniej popularnych wersjach językowych - po węgiersku (najwięcej), rosyjsku, czesku i słowacku. Są też w niewielkiej ilości same książeczki po niemiecku. Polskich niestety nie ma. Nie liczyłem ile dokładnie, ale wszystkiego jest po kilkadziesiąt sztuk - map znacznie więcej, niż przewodników.
Czasem macie znajomych, jeździcie za granicę na imprezy, konferencje czy bierzecie udział w rekonstrukcjach w międzynarodowym gronie. Może ktoś się z takich rzeczy ucieszy?
Wyrzucić mi tego szkoda, a trochę mi się nie chce, żeby odrabiać zadanie za MOT podrzucając to po trochu np. w punkcie IT w Bieczu czy innych miasteczkach. I tak jeżdżąc dość często na Słowację wożę trochę w bagażniku i rozdaję, komu popadnie.
Chętnie więc podaruję te materiały zainteresowanym, najlepiej w ilościach niedetalicznych - pod warunkiem że będą wykorzystane w celach niekomercyjnych (do rozdania), a nie pojawią się na allegro. Można odebrać osobiście, mogę wysłać, ale nie ukrywam, że nie chciałbym dokładać do interesu pokrywając koszty przesyłki

Czy są jacyś zainteresowani?