Ostatni lot Hauptmanna Rosmana

Publikacje książkowe
Awatar użytkownika
ljank
Posty: 77
Rejestracja: 04 cze 2018, 13:01

Re: Ostatni lot Hauptmanna Rosmana

Post autor: ljank » 02 wrz 2020, 13:24

azarel pisze:
02 wrz 2020, 07:56
....
3. co znaczy ta hałda gleby za pomnikiem ? nawiązanie do pierwotnego nasypu ? :)
Jak to widać na zdjęciu archiwalnym, pomnik stał na kopcu ziemnym, ze schodkami.
Na moim zdjęciu sprzed kilku lat pomnik stoi na poziomie otaczającego gruntu a za nim jest niski kopczyk. Jak do tego doszło po 100 latach od ustawienia pomnika - nie wiem, prawdopodobnie zjawiska pogodowe + uprawa ziemi.
Z rozmowy z kolegą, który mieszka w pobliżu i zna lokalne informacje, wynika, ze próbowano odtworzyć pierwotny wygląd pomnika i ustawić go na kopczyku, lecz ostatecznie stwierdzono, ze takie przenosiny zagrażają integralności cokołu i zrezygnowano z przemieszczania pomnika a kopczyk pozostał. Myślę, ze już na wiosnę kopczyk pokryje sie zielenią i nie będzie tak raził.

A co do kostki to racja, okropność.

oeffag
Posty: 498
Rejestracja: 31 maja 2018, 21:22
Lokalizacja: Ziemie Zabrane. Chwilowo Wwa

Re: Ostatni lot Hauptmanna Rosmana

Post autor: oeffag » 02 wrz 2020, 16:44

Aaa... czyli wina skanera...
To nie jest takie einfach; jakby co było z napisem wbrew to by obaj Austriacy obecni na uroczystości czyli Artl i Penz interweniowali.

Awatar użytkownika
Ursi
Posty: 865
Rejestracja: 18 maja 2018, 16:57
Kontakt:

Re: Ostatni lot Hauptmanna Rosmana

Post autor: Ursi » 02 wrz 2020, 16:52

Ale napis wyryty w kamieniu jest faktem dokonanym... jest też fakt i uprzejmość, które mogły ich powstrzymać od skomentowania, wszak to kulturalni ludzie. Albo skomentowali, tylko my o tym nie wiemy...
Sicher jest sicher, powiedział Mannlicher i zrobił szperklapę.

Awatar użytkownika
ljank
Posty: 77
Rejestracja: 04 cze 2018, 13:01

Re: Ostatni lot Hauptmanna Rosmana

Post autor: ljank » 02 wrz 2020, 18:35

Ursi pisze:
02 wrz 2020, 16:52
Ale napis wyryty w kamieniu jest faktem dokonanym... jest też fakt i uprzejmość, które mogły ich powstrzymać od skomentowania, wszak to kulturalni ludzie. Albo skomentowali, tylko my o tym nie wiemy...
Kolega w swej informacji napisał: "...Uroczystość odsłonięcia odnowionego pomnika z udziałem władz samorządowych, delegacji historyków z Austrii oraz autora książki "Ostatni lot Hauptmanna Rosmana" prof. Andrzeja Olejko odbyła się 15.08.2020 r. Później zamontowano tablicę wzorowaną na oryginalnej. Przy drodze wojewódzkiej zamontowano kierunkowskaz, a przy ulicy Czereśnie...."

Z tego wynika, że oficjele austriaccy mogli nie widzieć tablicy.

Stani
Posty: 387
Rejestracja: 13 lip 2018, 22:02

Re: Ostatni lot Hauptmanna Rosmana

Post autor: Stani » 02 wrz 2020, 20:32

Faktem jest, że ani Czarny Krzyż, ni ambasada nie były zainteresowane tym wydarzeniem.
Sponsora brak i z pomnikiem wyszło na okrak.

dwójkarz
Posty: 1044
Rejestracja: 27 maja 2018, 10:37

Re: Ostatni lot Hauptmanna Rosmana

Post autor: dwójkarz » 06 paź 2020, 07:10

KG pisze:
11 sie 2020, 08:42
W uzasadnieniu odznaczenia podkreślono przedwojenne zasługi oficera Biura Ewidencyjnego dla rozwoju lotnictwa i sukcesy w prowadzeniu służby rozpoznania podczas działań wojennych. Informację tę zamieszczono w „Verordnungsblatt für das k.u.k. Heer” z 29 sierpnia 1914 roku i w „Wiener Zeitung” z tego samego dnia.
Interesujące! Wprawdzie nie wyskoczył mi nigdzie w Biurze Ewidencyjnym Sztabu Generalnego przed wojną, ale odnalazłem jego pierwszy przydział mob. - Grupa Rosyjska Oddziału Operacyjnego Naczelnej Komendy Armii - zakładam, że referent/ oficer ordynansowy w ewidencji przeciwnika.

dwójkarz
Posty: 1044
Rejestracja: 27 maja 2018, 10:37

Re: Ostatni lot Hauptmanna Rosmana

Post autor: dwójkarz » 06 paź 2020, 09:20

Trotta pisze:
22 lip 2020, 09:06
oeffag pisze:
21 lip 2020, 22:09
Brutalnie mówiąc, wojska rosyjskie zazwyczaj były tam, gdzie można się ich było spodziewać i działały z grubsza tak, jak spodziewać się należało
Czyli brutalnie mówiąc jeżeli wszystkiego można było sie spodziewać to na grzyba było prowadzić rozpoznanie lotnicze?
Przesuwanie rosyjskich odwodów owszem stwierdzono, ale powiększyło to co najwyżej świadomość dowódców Państw Centralnych, nie widać, aby doprowadziło do znaczącej modyfikacji planów.
Radiowywiad pod Gorlicami i w okolicach dawał znacznie lepsze efekty. Dawał pewność co i gdzie jest, nie tylko, że coś tam jest.

Ale... mam opracowanie o działaniach 2 Armii w maju 1915, od lotnictwa tam gęsto, konfrontacja operacjami jest i zgadzam się z Trottą - powiększyło to świadomość, bez zmiany konkretnych planów - prą naprzód ile pary w nogach, Rosjanie "odskakują"...

Por. choćby codzienne z tego okresu sprawozdania -
„osobisty osąd sytuacji nieprzyjaciela na podstawie meldunków oficerów w[ywiadu] i lotników, […] meldunków sytuacyjnych sąsiadujących armii i pozostałych pewnych informacji”
juzogram Josefa Wilda K. Nr 1027 do Oddziału Informacyjnego „Burgzinne” [Operacyjnej Naczelnej Komendy] w Cieszynie, Ungvar, 9 maja 1915, godzina 16.25, otrzymany 16.35, odebrał kapitan Teodor Iwaniszyn

Lotnictwo - tym razem rosyjskie - jak i w ogóle cały system zdobywania wiadomości o nieprzyjacielu poniosło największą klęskę największą w czerwcu 1916 po głębokim pęknięciu frontu na styku skrzydeł 4 Armii i Korpusu Fatha - luka ziała na 50 km szerokości, Ronge siwiał na wspomnienie tego faktu i podkreślał, że gdyby poszedł tam IV Korpus Kawalerii, a nie na rympał w stronę Kowla...

dwójkarz
Posty: 1044
Rejestracja: 27 maja 2018, 10:37

Re: Ostatni lot Hauptmanna Rosmana

Post autor: dwójkarz » 06 paź 2020, 09:27

Co do Kraśnika - zwyczajna Olejkowa złośliwość i niewiedza - znam materiały wywiadu 4 Armii z tego okresu, meldunki własnych oddziałów, doniesienia wywiadowców, może jeden, dwa meldunki lotnicze. To samo Główny Ośrodek Wywiadowczy Komendy Twierdzy w Krakowie z sierpnia, września 1914 jeden, dwa meldunki lotnicze, zapewne było ich więcej, ale tylko jeden czy dwa wzbudziły zainteresowanie oficerów wywiadu.

28 sierpnia

wczoraj wieczorem lotnik stwierdził w lesie pod Gorzkowicami (połowa drogi pomiędzy Piotrkowem i Radomskiem) liczne ogniska na biwakach

3 września

lotnik stwierdził dziś w rejonie Kielce – Końskie – Lipsko żadnych silnych oddziałów, pod Radomiem jednak jest kawaleria

No i macie jedno doniesienie radiowywiadu, bogactwa informacji operacyjnych, ewidencyjnych, wszelakich nie sposób nawet porównywać z "ustaleniami" lotnictwa. Nie ten etap wojny!

2 października
2 rano
do generała Aleksiejewa w Jarosławiu, do generała Millera w Kraśniku, do generała Gutora w Róźkach, korpusy przechodzą Korpus Gwardii do Antoniowa – Borowa, Brygada Strzelców Gwardii i Brygada Kawalerii Gwardii pod dowództwem generała Delsala przechodzi pod Sandomierzem do Opatowa i zakłada wysunięte stanowiska w Róźkach z głównymi siłami w rejonie Lenarczyc
3.40 rano
XVIII Korpus Zabrnie – Grębów – Jamnica, XIV Burdcze – Maziarnia, 80 Dywizja Piechoty pozostaje Rzienie – Zgórsko ??, tam nie nastąpią żadne uderzenia, XIV Karczmiska – Turbia – Rozwadów (brak) książę Tumanow (brak) 5 Armia działa w kierunku Sandomierza, Gulewicz – Zbydniów
do Leczyckiego w Zbydniowie, Aleksiejewa w Chełmie, Olszowskiego [Olszewskiego?] w Warszawie, Ewerta w Lublinie, Pantiera [Charpantiera?] w Pabianicach pod Łodzią, Szpiegelmanna w Szydłowcu, Kaufmanna w Radomiu, dowódcy Dęblina zarządzam na 2 października obie grupy oczekują dalszych wzmocnień i utrzymują się w miarę możliwości na zajmowanych pozycjach, [nie jasne] aby ułatwić przejście na lewy brzeg [???] 8.30 Nowikow Iwaniska

Awatar użytkownika
Trotta
Posty: 1451
Rejestracja: 18 maja 2018, 15:19
Lokalizacja: Lublin/dawniej Kraków

Re: Ostatni lot Hauptmanna Rosmana

Post autor: Trotta » 06 paź 2020, 12:02

dwójkarz pisze:
06 paź 2020, 09:27
zwyczajna Olejkowa złośliwość i niewiedza
A razem do kupy dało to śliczny pokaz zwyczajnej głupoty.

Pewnych obyczajów warto oduczyć się już na etapie piaskownicy: chciał bidny młodszego kolegę* po fachu obśmiać, ośmieszyć, nóżkę podstawić, babki piaskowe rozwalić.
Nie dosyć, że nie wyszło, to jeszcze się o własne porcięta potknął.
Zostaje zgrzytanie zębów i ziarenek piasku pomiędzy nimi...
Co chyba zaskoczyć nikogo nie mogło.


---
*koleżeństwo to sprowadza się li tylko do operowaniu na historycznym poletku. W żadnym wypadku nie chcę autorowi "Kraśnika" przypisać napuszonego stylu, korzystania z cudzej pracy, o skanerstwie nie wspominając.
Є в Києві злота брама, На тій брамі синьо-жовта фана!

dwójkarz
Posty: 1044
Rejestracja: 27 maja 2018, 10:37

Re: Ostatni lot Hauptmanna Rosmana

Post autor: dwójkarz » 06 paź 2020, 12:21

Książeczka kolegi Krebsrota jest pyszniutka! Nie mogę się już doczekać tych jego "tyłów" czy też "etapów" karpackich 1914/ 1915 : )

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości