Jan Błachnio, Austro-węgierskie służby tyłowe w kampanii karpackiej 1914-1915

Publikacje książkowe
Awatar użytkownika
Trotta
Posty: 1451
Rejestracja: 18 maja 2018, 15:19
Lokalizacja: Lublin/dawniej Kraków

Re: Jan Błachnio, Austro-węgierskie służby tyłowe w kampanii karpackiej 1914-1915

Post autor: Trotta » 04 wrz 2021, 10:33

Krebsrot pisze:
31 sie 2021, 14:53
Czy opinia o "Karpackiej wojnie trzech cesarzy" nie jest za ostra, chciałem uniknąć radykalnych stwierdzeń?
Za ostra to już kiedyś się ukazała :D A ta jest elegancka, a jednocześnie w punkt !
Є в Києві злота брама, На тій брамі синьо-жовта фана!

Awatar użytkownika
Ursi
Posty: 865
Rejestracja: 18 maja 2018, 16:57
Kontakt:

Re: Jan Błachnio, Austro-węgierskie służby tyłowe w kampanii karpackiej 1914-1915

Post autor: Ursi » 06 wrz 2021, 12:52

I jak, jak poszło? Jest wniosek o wyróżnienie? ;)
Sicher jest sicher, powiedział Mannlicher i zrobił szperklapę.

Awatar użytkownika
Trotta
Posty: 1451
Rejestracja: 18 maja 2018, 15:19
Lokalizacja: Lublin/dawniej Kraków

Re: Jan Błachnio, Austro-węgierskie służby tyłowe w kampanii karpackiej 1914-1915

Post autor: Trotta » 06 wrz 2021, 13:30

Właśnie, czekamy na wieści niecierpliwie.
Ja przez dwutygodniowy urlop i planowe odcięcie od netu niemal (gdyby nie telefon zainteresowanego kolegi) przegapiłem całe wydarzenie, a zresztą w pracy i tak nie bardzo mógłbym przyłączyć się do obserwacji. Pozostaje mi zatem oczekiwać na komunikaty kwatery prasowej ;)
Є в Києві злота брама, На тій брамі синьо-жовта фана!

Krebsrot
Posty: 71
Rejestracja: 24 maja 2018, 22:11

Re: Jan Błachnio, Austro-węgierskie służby tyłowe w kampanii karpackiej 1914-1915

Post autor: Krebsrot » 06 wrz 2021, 15:37

Koledzy,
doktorat obroniłem.
Teraz czekam na nadanie stopnia (leży to w kompetencji Rady Naukowej Dyscypliny Historia, która zbiera się w tym tygodniu).

Awatar użytkownika
Trotta
Posty: 1451
Rejestracja: 18 maja 2018, 15:19
Lokalizacja: Lublin/dawniej Kraków

Re: Jan Błachnio, Austro-węgierskie służby tyłowe w kampanii karpackiej 1914-1915

Post autor: Trotta » 06 wrz 2021, 15:38

GRATULACJE, DOKTORZE ! :D
Є в Києві злота брама, На тій брамі синьо-жовта фана!

Nirven
Posty: 75
Rejestracja: 31 maja 2021, 12:21

Re: Jan Błachnio, Austro-węgierskie służby tyłowe w kampanii karpackiej 1914-1915

Post autor: Nirven » 27 gru 2022, 15:38

Link do pdfa pracy niestety przestał działać. Czy nie ma już szans na powrót do tej pracy do czasu jej - mam nadzieję rychłego - wydania, czy to jakiś błąd techniczny?

Awatar użytkownika
Slavio
Posty: 186
Rejestracja: 03 cze 2018, 17:57
Lokalizacja: Lublin

Re: Jan Błachnio, Austro-węgierskie służby tyłowe w kampanii karpackiej 1914-1915

Post autor: Slavio » 24 mar 2023, 23:43

Z racji utraty danych , kompletuję powoli ( głównie z pamięci ) archiwum od nowa.

Szukam w/w pracy w pdf- ie. Bo na wydanie w "Tetragonie" , przyjdzie jeszcze zapewne poczekać.
Bella qerant alii, tu felix Austria nube

Awatar użytkownika
Krzysztof Ju
Posty: 80
Rejestracja: 27 maja 2018, 00:42

Re: Jan Błachnio, Austro-węgierskie służby tyłowe w kampanii karpackiej 1914-1915

Post autor: Krzysztof Ju » 26 mar 2023, 14:32

Mam na dysku razem z recenzjami. Skąd wiesz, że ma wyjść w Tetragonie? Czy wiadomo co chce autor rozwinąć w tej pracy?

A swoje archiwum co parę tygodni kopiuje na pendrive. Wystarczy, że raz straciłem ważne dane, gdy jeszcze komputery chodziły na Windows 98 i miały dyski o pojemności pół gigabajta ;)

Awatar użytkownika
Slavio
Posty: 186
Rejestracja: 03 cze 2018, 17:57
Lokalizacja: Lublin

Re: Jan Błachnio, Austro-węgierskie służby tyłowe w kampanii karpackiej 1914-1915

Post autor: Slavio » 26 mar 2023, 16:13

Krzysztof Ju pisze:
26 mar 2023, 14:32
Mam na dysku razem z recenzjami. Skąd wiesz, że ma wyjść w Tetragonie? Czy wiadomo co chce autor rozwinąć w tej pracy?

A swoje archiwum co parę tygodni kopiuje na pendrive. Wystarczy, że raz straciłem ważne dane, gdy jeszcze komputery chodziły na Windows 98 i miały dyski o pojemności pół gigabajta ;)
Z chęcią uśmiechnę się o pdf - a.

O ile pamięć mnie nie myli ,informację zaczerpnąłem z kanału Jarosława Centka, na You Tubie. W którejś z rozmów z Janem Błachnio jest wspomniane , że doktorat ma szansę ukazać się drukiem w "Tetragonie".

Nie radzę trzymać danych na pendrive. Ja tak straciłem swoje. I raczej są nie do odzyskania. Po prostu pendriv służy do przenoszenia danych , a nie do archiwizowania. Poza tym jak się dowiedziałem od komputerowych magików , ma też termin "przydatności do spożycia".
Optymalne rozwiązanie , to chyba trzymanie danych w tzw. "chmurze". Tak mi informatyk z mojej firmy doradził.Bo kupowanie kilku dysków zewnętrznych i kopiowanie na nie danych , też nie gwarantuje bezpieczeństwa. Poza tym kupować kilka dysków zewnętrznych , to chyba nie tędy droga.
Bella qerant alii, tu felix Austria nube

Awatar użytkownika
Krzysztof Ju
Posty: 80
Rejestracja: 27 maja 2018, 00:42

Re: Jan Błachnio, Austro-węgierskie służby tyłowe w kampanii karpackiej 1914-1915

Post autor: Krzysztof Ju » 26 mar 2023, 18:22

Poszedł PDF i mam nadzieję, że autor mnie nie zabije za to ;)

Kanał Jarosława Centka na YouTube odwiedzam i lubię. Ale ta informacja o planach wydania w Tetragonie mnie ominęła, bo niestety wywiady z autorami omijam z racji, żem półgłuchy, więc słabo słyszę ludzką mowę, a jeszcze gorzej mowę przetworzoną elektronicznie. Musiałyby być napisy dołączone, bym mógł z wywiadów zrozumieć coś więcej niż pojedyncze słowa.

Szczerze mówiąc, kopiuję archiwum na dwa pendrive, gdyby jeden z nich padł ;) Archiwum normalnie mam na komputerze, ale na wypadek jego awarii lub przerwy w dostępie do niego profilaktycznie kopiuję dane na pendrive. Sprawdzałem kiedyś ile kosztuje trzymanie danych w chmurze i nie opłaca się, bo abonament roczny kosztuje więcej niż zakup porządnego pendrive i dostęp do danych masz offline, nieuzależnione od Internetu. Co x lat wymieniam jedno pendrive na większej pojemności, by zmieścić rozrastające się archiwum.

W innym wątku wychwalano, że papier, papier ponad wszystko i z tym nie zgodzę się do końca. Kiedyś w domu wybuchł pożar i na szczęście ogień objął tylko niewielką jego część i papierowe publikacje oraz szkice nie poszły z dymem, uff. Ale przy pożarze panoszył się po domu dym i przez wiele miesięcy papier pachniał sadzą, nawet do dziś jeszcze go czuć.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości