Strona 4 z 12

Re: Andrzej Olejko „Skrzydła nad Beskidami 1914"

: 25 wrz 2021, 13:54
autor: Trotta
KG pisze:
25 wrz 2021, 10:49
Czy to chodzi o Karpacką wojnę trzech cesarzy? A może również jakaś późniejsza publikacja?
W tamtej pamiętnej książce brzmiało to tak: „silne transporty kolejowe w rejonie na południowy zachód od Gorlic, ruch pociągów z zachodu na Szymbark” (str. 200), a dalej: „drogi z Żmigrodu na zachód, wschód i południe wolne od jednostek rosyjskich, na trasie z Jasła na północ i północny zachód ruch pociągów z wojskami rosyjskimi.” (str. 201)
Jeżeli tłumaczenie jest prawidłowe, to inaczej spojrzałbym na propagowane przez autora hasła: „Ohne Flieger kein Sieg!”, „Ohne Flieger- kein Gorlice!” i (być może) td.
A, czyli wychodzi, że dawno KWTC nie czytaliśmy :D Wydawało się, że to nowa "rewelacja" w "Skrzydłach", tymczasem może to być tylko powtarzanie bełkotu w kółko ;)

Re: Andrzej Olejko „Skrzydła nad Beskidami 1914"

: 25 wrz 2021, 14:21
autor: Ursi
BUAHAHAHAHAHAHAHA

Re: Andrzej Olejko „Skrzydła nad Beskidami 1914"

: 25 wrz 2021, 20:25
autor: oeffag
Zresztą, pod Szymbarkiem było wielu kierowników pociągów, to i pociągi być musiały
Musiały, musiały być pociągi!! Tylko tory złomiarze zdemontowali na szrot, stąd ich brak.
Nie pomnę już czy to na tym czy na poprzednim forum odkryliśmy fotografię z pociągami, jak się okazało na rynku w Nowym Sączu?

Re: Andrzej Olejko „Skrzydła nad Beskidami 1914"

: 27 wrz 2021, 12:02
autor: johan1968
oeffag pisze:
25 wrz 2021, 20:25
Zresztą, pod Szymbarkiem było wielu kierowników pociągów, to i pociągi być musiały
Musiały, musiały być pociągi!! Tylko tory złomiarze zdemontowali na szrot, stąd ich brak.
Pójdę śladem reakcji najszlachetniejszego Kolegi Ursi-ego.
BUHAHA :D :D :D :D :D :D :D

Borzu-sosnowy... żeby już tak... mikroprześwitów choć instynktu samozachowawczego przynajmniej nie mieć ??! Niechże wreszcie ktoś powie gościowi otwarcie jaki z niego błazen - proszę. Może - zadziała, im publiczniej, tym lepiej. Ja ze swojej strony deklaruję wykonanie tej misji, jeśli (nie daj Wam Bóg !) jeszcze któryś z Kolegów z np. reko-środowiska z krakowskich okolic wyskoczy jak filip z konopi i postanowi powierzyć tej osobie jakąkolwiek funkcję przy jakichś wydarzeniach, obchodach pamięciowych (jakichkolwiek). Chociaż po "wiekopomnych", pamiętnych występach w Goszczy z mikrofonem - prawdopodobieństwo tego dość nikłe.

Re: Andrzej Olejko „Skrzydła nad Beskidami 1914"

: 29 wrz 2021, 15:01
autor: redbaron
No to mam. Zaczynam jak zwykle od bibliografii. To, że nie ma prac żadnego z recenzentów KWTC to nic dziwnego. Ale ciekawostek parę jest:
- piąta pozycja ze KA Wien: "General Uzelac - der schöpner und die seele" - jak rozumiem chodzi o twórcę i powinno być "Schöpfer und Seele"
- punkt 4 w archiwaliach - nie wiem co to jest? Maszynopis tekstu S. Nielipowicza?
- w opracowaniach poz. 27 - dlaczego nagle angielska transkrypcja autora i tytuł również p angielsku. Bo jest po ukraińsku?
- poz. 33 - facet miał na prawdę na nazwisko "Major" a na imię "Büllow"?
- poz. 63 - ciekawy zapis pracy Dąbrowskiego. Jak już to jest to t. VII dzieła o historii powszechnej, którego dwie części napisał J. Dąbrowski jako "Wielka Wojna"

Po przekartkowaniu zaś powiem, że materiał ilustracyjny świetny. Dobrze, że są oryginalne podpisy na zdjęciach, to można zweryfikować poprawność wersji A. Olejko. I przyznam, że tu nie było się czego przyczepić, przynajmniej wśród kilku, które sprawdziłem.

Re: Andrzej Olejko „Skrzydła nad Beskidami 1914"

: 29 wrz 2021, 16:57
autor: Ursi
Najbardziej mnie urzekło mieszanie liter łacińskich i rosyjskich...

Re: Andrzej Olejko „Skrzydła nad Beskidami 1914"

: 01 paź 2021, 02:46
autor: piters
Ursi pisze:
29 wrz 2021, 16:57
Po przekartkowaniu zaś powiem, że materiał ilustracyjny świetny...
Zdjęcia zaiste śliczne, natomiast z tymi Beskidami na okładce już coś nie bardzo. Pomysłodawca albo autor grafiki za długo przebywał w Dolinie Małej Łąki, czy gdzieś tam. W sprawie opisów - "bei Sanok" to jednak nie jest to samo, co "Sanok"; przy odrobinie pracy ukazane miejscowości pewnie da się rozpoznać (s. 54-55). Z "Lulkowem nad Dunajcem" ze s. 99 też... Prócz zdjęć, najbardziej przejrzystym i - być może - jedynym w miarę przydatnym elementem opracowania są tabelki. Co się tyczy reszty, to oczy moje, gdy tylko zobaczyły krwawe zmagania kursyw z gęstymi i zróżnicowanymi w formie nawiasami, a do tego ruszające co jakiś czas na bagnety rzesze cudzysłowów, powiedziały: litości! Posłuchałem.

Re: Andrzej Olejko „Skrzydła nad Beskidami 1914"

: 01 paź 2021, 09:51
autor: KG
Na stronie 16 wykonane przed czortkowskim kościołem Dominikanów (projektu Jana Karola Sas Zubrzyckiego) zdjęcie uroczystości pogrzebowych. Według podpisu Oblt. Josef Flassig i Lt. Engelbert Wolf z Flik.1 zginęli pod Hrubieszowem 16 sierpnia 1914 (samolot zestrzelony przez rosyjską piechotę) i byli pierwszymi ofiarami lotów bojowych na froncie wschodnim. Następnego dnia zostali pochowani w Czortkowie.
Rozumiem, że autor przytoczył tę informację z jakiegoś solidnego źródła i trudno z tego czynić zarzut.
Czy jednak możliwe, żeby w ówczesnej sytuacji frontowej przewieziono zwłoki spod Hrubieszowa do Czortkowa?
Swoją drogą w węgierskim artykule (BÁLINT FERENC, GONDOS LÁSZLÓ, EGY MAGYAR TÁBORI PILÓTA HARCTÉRI TEVÉKENYSÉGE A KELETI FRONTON 1914–1915-BEN)
http://epa.oszk.hu/00000/00018/00036/pd ... 42-762.pdf ) napisano, że był to wypadek (uszkodzenie skrzydła).
Dużo więc bardziej prawdopodobne, że zginęli w katastrofie w pobliżu Czortkowa, być może wracając z rejonu Hrubieszowa lub tam lecąc.
Andrzej Olejko w innej swojej publikacji podaje, że obaj lotnicy wykonywali zadanie w rejonie „Gródek Jagielloński–Proskurow–Dunajowce [ukr. Дунаївці]–Dawidkowce [ukr. Davydkivtsy], gdzie samolot został ostrzelany przez rosyjskie wojska i załoga w składzie Oblt. Flassig i Lt. Wolf
zginęła”
( http://www.ttr-tomaszow.pl/rt/rt_2013.pdf )


https://images91.fotosik.pl/541/d6291585982d2cf3med.jpg
(Reinhard Karl Boromäus Desoye, Die k.u.k. Luftfahrtruppe - Die Entstehung, der Aufbau und die Organisation der österreichisch-ungarischen Heeresluftwaffe 1912-1918)
Oblt. Josef Flassig (rocznik 1886) pochodził z miejscowości Obergrund (Horní Údolí) koło Zuckmantel (Zlaté Hory), znanego ośrodka kamieniarskiego w Górach Opawskich. Przed służbą w lotnictwie był w Fst.AR.4. Awans na stopień porucznika otrzymał kilka dni przed wypadkiem.
Wcześniej cudem uniknął śmierci w katastrofie samolotowej w Bośni. Zginął wówczas Hptm. Deodat Andrich.
https://images92.fotosik.pl/542/982d37ae7cebf7f1med.jpg
Josef Fleissig i Etrich
("Moderne Illustrierte Zeitung für Reise und Sport", 1.12.1914)

https://images89.fotosik.pl/542/de86ffcaa5ef26e3med.jpg
("Wiener Bilder", 4.10.1914)
Lt. Engelbert Wolf służył wcześniej w czeskim IR.92.

https://images91.fotosik.pl/541/ac83a1e75fb3990bmed.jpg
Pogrzeb w Czortkowie
(BÁLINT FERENC, GONDOS LÁSZLÓ, EGY MAGYAR…)

https://images89.fotosik.pl/542/952a1520f8b5cefemed.jpg
Wspólny grób pilota i obserwatora w Czortkowie
("Wiener Bilder", 27.09.1914)

Re: Andrzej Olejko „Skrzydła nad Beskidami 1914"

: 01 paź 2021, 10:59
autor: Albert
Z „The Russian Military Air Fleet in World War I”, Volume 2 (autor: August G. Blume): https://m.fotosik.pl/zdjecie/1574d430cac446cf

Re: Andrzej Olejko „Skrzydła nad Beskidami 1914"

: 01 paź 2021, 11:56
autor: KG
Jak więc wytłumaczyć zestrzelenie samolotu w okolicach Hrubieszowa i pogrzeb ofiar tego zdarzenia następnego dnia w Czortkowie? Odległość w linii prostej to ok. 230 km, ale w ówczesnych warunkach frontowych to niemożliwe. Pogrzeb w późniejszym terminie – to już raczej organizowany przez Rosjan.
Poza tym dlaczego akurat do Czortkowa? Już poręczniej z Hrubieszowa do Hinterlandu.