Bitwa trzech rzek. Caporetto 1917 (Marcin Ochman)

Publikacje książkowe
Awatar użytkownika
Albert
Posty: 277
Rejestracja: 03 cze 2018, 18:14

Bitwa trzech rzek. Caporetto 1917 (Marcin Ochman)

Post autor: Albert » 15 gru 2021, 21:33

Wreszcie coś (ciekawego?) o froncie włoskim. Zobaczymy, czy autor udźwignął tego „potwora” jakim jest bitwa pod Caporetto, gdyż działo się tam bardzo wiele i literatury, zwłaszcza włoskiej, jest od groma. Na razie nie bardzo przypadła mi do gustu okładka (można było dać jakąś znacznie fajniejszą fotkę), „Wybrana bibliografia” (czemu nie pełna?) oraz porównanie Caporetto do Marny i Tannenbergu (mimo wszystko Caporetto, choć było wielkim zwycięstwem państw centralnych, niewiele zmieniło w porównaniu z tymi wielkimi bitwami 1914 r.). Ale kupię i przeczytam zaraz po publikacji, bo temat fascynujący.
Marcin Ochman
"Bitwa trzech rzek. Caporetto 1917"

ISBN 978-83-67111-10-2
339 str.
145x205 mm
Mapy: 10
Okładka miękka ze skrzydełkami
Zabrze – Tarnowskie Góry 2021

Spis treści:

Wstęp
I Urok i koszmar gór
II Wróg sojusznikiem – sojusznik wrogiem
III Zwycięstwo albo katastrofa
IV Lato roku 1917
V Wyrzucić Włochów za Tagliamento
VI Przygotowania
VII Armie przeciwników
VIII Waffentreu
IX Caporetto po raz drugi
X Między Tagliamento a Piavą
XI Sojusznicy, ale nie przyjaciele
XII Skala zwycięstwa
XIII Brzemię porażki
XIV Bohaterowie Caporetto
XV Złamane morale
XVI Pamięć o bitwie
Aneksy
Spis map
Źródła fotografii
Wybrana bibliografia

O książce:
Bitwa pod Caporetto (dziś Kobarid w Słowenii) to jedna z niewielu bitew stoczonych w czasie pierwszej wojny światowej zakończonych zdecydowanym zwycięstwem jednej ze stron. Połączone siły niemiecko-austro-węgierskie jesienią 1917 roku pokonały w niej i zmusiły do odwrotu armie włoskie, stając na początku grudnia niemal u wrót Wenecji. Skala i dalekosiężne skutki operacji stawiają ją w jednym rzędzie z daleko słynniejszymi bitwami pod Tannenbergiem i nad Marną.
Czytelnik znajdzie w książce nie tylko szczegółowy opis walk, ale – ze względu na mało znany w Polsce temat – także ich tło polityczne i biogramy ważniejszych postaci. Niepominięty został wątek polski – obok innych narodów monarchii nad Isonzo-Sočą walczyli Ślązacy, Podhalanie i byli żołnierze Legionów.
Realia zmagań przybliżają liczne zdjęcia, mapy i fragmenty relacji uczestników...

O autorze:
Marcin Ochman (1969), absolwent politologii na Uniwersytecie Warszawskim, na którym w 2018 r. obronił doktorat poświęcony polskiej inżynierii wojskowej w latach 1807–1831. Pracownik naukowy Muzeum Wojska Polskiego, specjalizuje się w historii XIX wieku, technice i inżynierii wojskowej oraz bezpieczeństwie militarnym. Autor ponad 30 artykułów naukowych i popularnonaukowych oraz kilku książek. Jest współautorem monografii pistoletu wz. 35 „Vis”. Jego książka „Polski korpus inżynierów wojskowych w latach 1807–1831” otrzymała nagrodę „Złotej Pszczoły” w konkursie na napoleońską książkę roku organizowanym przez portal napoleon.org.pl.
Konsultant projektów multimedialnych i filmowych.

Awatar użytkownika
Trotta
Posty: 1451
Rejestracja: 18 maja 2018, 15:19
Lokalizacja: Lublin/dawniej Kraków

Re: Bitwa trzech rzek. Caporetto 1917 (Marcin Ochman)

Post autor: Trotta » 15 gru 2021, 22:35

Niezła wiadomość, oczywiście nie chwalmy książki przed jej przeczytaniem, no ale tak czy owak trzeba będzie mieć.
Albert pisze:
15 gru 2021, 21:33
porównanie Caporetto do Marny i Tannenbergu (mimo wszystko Caporetto, choć było wielkim zwycięstwem państw centralnych, niewiele zmieniło w porównaniu z tymi wielkimi bitwami 1914 r.).
A ja się nie zgodzę. Marna i Tannenberg były bitwami "zatrzymującymi", podobnie jak Łódź czy Limanowa i Łapanów. Caporetto zmieniło sporo, gdyby tylko wykorzystano to lepiej (nie umiano, nie chciano, nie było można, w to już nie wnikam), w końcu odsunęło na długo Włochów od Triestu i najbardziej zagrożonego odcinka granic monarchii. Przełamano front na skalę Gorlic czy Łucka, rzadkie wydarzenie w czasie tej wojny.

Tu właśnie mam zastrzeżenia: taki efekt Marny w zasadzie osiągano w kolejnych bitwach nad Isonzo. Może mniej spektakularnie, ale Włosi walili głową w mur wielokrotnie i z mizernymi efektami (cudowna była mapka, zestawiająca terenowe zdobycze Włochów w kolejnych ofensywach bodaj z powierzchnią Luksemburga albo innego, bezkresnego państwa ;) ). Caporetto powinno być zestawiane z Gorlicami i Łuckiem, jako bitwami, gdzie front spektakularnie przełamano - ze wskazaniem podobieństw do Łucka i różnic w stosunku do Gorlic, niewspółmierności pomiędzy spektakularnością sukcesu a jego wpływem na sytuację strategiczną.
Є в Києві злота брама, На тій брамі синьо-жовта фана!

Awatar użytkownika
Albert
Posty: 277
Rejestracja: 03 cze 2018, 18:14

Re: Bitwa trzech rzek. Caporetto 1917 (Marcin Ochman)

Post autor: Albert » 15 gru 2021, 22:52

No właśnie - z Gorlicami czy Łuckiem jak najbardziej można porównywać. Ale moim zdaniem z Marną i Tannenbergiem nie, bo to były bitwy „ustawiające” dwa najważniejsze fronty tej wojny, absolutnie kluczowe dla dalszych jej losów, ratujące odpowiednio Francję i Niemcy (choć nawet zwycięstwo nad Marną nie gwarantowało absolutnie wygranej Niemiec na froncie zachodnim, jak słusznie pisał Jarek Centek w monografii tej bitwy). A co dało państwom centralnym wielkie zwycięstwo pod Caporetto? Oczywiście poza usunięciem zagrożenia (po to wezwano Niemców na pomoc). Włosi się nie poddali, nadal wiązali poważne siły austro-węgierskie. Nawiasem mówiąc moim zdaniem nawet zamknięcie frontu włoskiego, choć byłoby spektakularne, i tak by nie zmieniło wyniku wojny. Na froncie zachodnim tak czy inaczej czekała porażka, prędzej czy później.

Tatra
Posty: 80
Rejestracja: 01 sty 2020, 21:13

Re: Bitwa trzech rzek. Caporetto 1917 (Marcin Ochman)

Post autor: Tatra » 16 gru 2021, 01:56

Włoskie próby przełamania frontu na grani Alp Julijskich to dowód skrajnej niekompetencji gen. Cadorny. Oglądałem miejsca walk na stokach Rombon i Monte Nero, Włosi atakowali po piarżysku pod góre niczym nie osłonięci okopane stanowiska karabinów maszynowych i armat. Coś na kształt szarży Picketta pod Gettysburgiem.

Można pooglądać , jak tam wyglądał front.
https://m.youtube.com/watch?v=LwBikx1kPdc&t=61s

Awatar użytkownika
Trotta
Posty: 1451
Rejestracja: 18 maja 2018, 15:19
Lokalizacja: Lublin/dawniej Kraków

Re: Bitwa trzech rzek. Caporetto 1917 (Marcin Ochman)

Post autor: Trotta » 16 gru 2021, 07:10

Albert pisze:
15 gru 2021, 22:52
Ale moim zdaniem z Marną i Tannenbergiem nie, bo to były bitwy „ustawiające” dwa najważniejsze fronty tej wojny, absolutnie kluczowe dla dalszych jej losów, ratujące odpowiednio Francję i Niemcy (choć nawet zwycięstwo nad Marną nie gwarantowało absolutnie wygranej Niemiec na froncie zachodnim, jak słusznie pisał Jarek Centek w monografii tej bitwy).
Właśnie, w "Marnie" celnie zostało wskazane, że nawet gdyby Niemcy tę bitwę wygrali, to front zapewne ustabilizowałby się nieco później i nieco dalej na południe, ale najpewniej na tym właśnie - i tylko na tym - by się skończyło. Po prostu Marna zakończyła dość widowiskową serię sukcesów niemieckich, które jednak "działy się" trochę tak siłą rozpędu i były zbyt gwałtowne, żeby mogły trwać w nieskończoność. No chyba że armia francuska by się rozpadła, na co chyba jednak się nie zapowiadało. Wiem, że oficjalnie Marna "uratowała Francję", ale w razie porażki amatorzy udek żabich mieli jeszcze całkiem spory zapas obszaru operacyjnego i szans na kolejne "ratunki"

Tannenberg bardziej ratował Niemcy, tyle że nawet dwie rosyjskie armie w warunkach wojny manewrowej można było jeszcze później, jeszcze głębiej próbować osadzić w miejscu. Ostatecznie takie masy wojsk albo musiałyby rozproszyć siły, wchodząc w głąb Niemiec, albo - w razie działania w sposób zwarty - ciągle pozostawać w zagrożeniu oskrzydleniem. Tu w sumie jeszcze nie było żadnych znaczących sukcesów rosyjskich, Tannenberg uciął je u zarania. Chyba o uratowaniu Niemiec mogła by być mowa, gdyby groziło nie tyle wtargnięcie Rosjan dalej w głąb cesarstwa, ale w razie poważnego zagrożenia zniszczeniem głównych sił niemieckich. Na to zaś w sierpniu'14 chyba się nie zanosiło.

Obie bitwy - Marna i Tannenberg - były oczywiście ważne, ale moim zdaniem są znacząco przereklamowane. Do realnej oceny ich znaczenia proponowałbym coś w rodzaju "testu odmiennego wyniku". Czyli: co by się stało, gdyby wynik był całkowicie odmienny, nad Marną wygrali Niemcy, pod Tannenbergiem - Rosjanie. Na pierwsze pytanie odpowiada redbaron w swojej monografii - i wie, co pisze. Na drugie pytanie moim zdaniem odpowiedź brzmi: o ile Rosjanie nie zdołaliby zniszczyć 8. Armii niemieckiej, wpływ ich zwycięstwa byłby niezbyt wielki.

Niedoceniana pod tym względem jest moim zdaniem bitwa pod Limanową i Łapanowem, i to nie dlatego, że pozostaje w sferze moich zainteresowań ;) Sama w sobie, z takim wynikiem jak znamy z historii, też jest chyba przeceniona, zwycięstwo państw centralnych nie było takie znowu olbrzymie, po paru tygodniach Rosjanie - parując koleje ciosy - walnęli tak na odlew, że pozbawili Austriaków większości owoców tego zwycięstwa. Niemniej właśnie "test odmiennego wyniku" wskazuje na rzeczywiste znaczenie Limanowej i Łapanowa. Gdyby Rosjanie rozbili główne siły austriackiej 4. Armii, gdyby np. ich atak od Sącza na Limanową wyszedł na tyły Grupy Rotha - chyba byłby szlus z Austro-Węgrami. Żadnej zniszczonej dywizji nie dałoby się już zastąpić. Austriacy gonili wtedy resztkami sił w sposób niewyobrażalny, klęska w tej bitwie najpewniej okazałaby się rozstrzygająca o wynikach kampanii.
Є в Києві злота брама, На тій брамі синьо-жовта фана!

Awatar użytkownika
Albert
Posty: 277
Rejestracja: 03 cze 2018, 18:14

Re: Bitwa trzech rzek. Caporetto 1917 (Marcin Ochman)

Post autor: Albert » 16 gru 2021, 14:59

Ciekawe uwagi, zwłaszcza ta o Limanowej i Łapanowie.

Tymczasem czekam na Caporetto, zamawiam jak tylko się pojawi, spróbuję szybko podzielić się wrażeniami.

Awatar użytkownika
Trotta
Posty: 1451
Rejestracja: 18 maja 2018, 15:19
Lokalizacja: Lublin/dawniej Kraków

Re: Bitwa trzech rzek. Caporetto 1917 (Marcin Ochman)

Post autor: Trotta » 16 gru 2021, 16:14

Kurcze, ja niebawem zajrzę do swojej ulubionej księgarni, a tego jeszcze pewnie nie będzie.

Ostanie mi się do kupienia jeno Olejko, ten o lataniu nad Czewonymi Wierchami :D
Є в Києві злота брама, На тій брамі синьо-жовта фана!

Awatar użytkownika
Albert
Posty: 277
Rejestracja: 03 cze 2018, 18:14

Re: Bitwa trzech rzek. Caporetto 1917 (Marcin Ochman)

Post autor: Albert » 16 gru 2021, 16:21

Podejrzewam, że wyjdzie w ciągu kilku najbliższych dni, bo rok wydania to 2021.

Cyprian
Posty: 106
Rejestracja: 30 cze 2018, 02:32
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Re: Bitwa trzech rzek. Caporetto 1917 (Marcin Ochman)

Post autor: Cyprian » 16 gru 2021, 17:21

Zapowiada się ciekawa lektura.

Awatar użytkownika
Slavio
Posty: 186
Rejestracja: 03 cze 2018, 17:57
Lokalizacja: Lublin

Re: Bitwa trzech rzek. Caporetto 1917 (Marcin Ochman)

Post autor: Slavio » 16 gru 2021, 23:39

Ooo , a to ci niespodzianka :o W końcu Taliański front. Książkę obowiązkowo kupię.

Dzięki Albert za info :)
Bella qerant alii, tu felix Austria nube

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości