Na poprzednim Forum była już informacja o systematycznych działaniach osób związanych z turystyką górską - Klubu Górskiego ORŁY (PTTK) przy Komendzie Stołecznej Policji i funkcjonariuszy Straży Granicznej z Nowego Sącza. Od kilku lat kilkunastoosobowe grupy spędzają 2-3 razy w roku po kilka dni w Ropicy Górnej w gminie Sękowa, na terenie której są 23 cmentarze z 4.658 pochowanych (a gmina liczy 4.777 mieszkańców, przy średnim zagęszczeniu 24,5 os./km kw.).
W Ropicy gruntownie i systematycznie porządkowane są cmentarze 77
https://images89.fotosik.pl/11/7b9db41bcedb6499med.jpg
https://images91.fotosik.pl/11/ff6128de2213c0a5med.jpg
i 66, gdzie w tym roku zamontowano nową bramkę według starego wzoru.
https://images91.fotosik.pl/11/33aeb6479f6faac5med.jpg
https://images89.fotosik.pl/11/238617efc6048c80med.jpg
Poratowano też walące się mury, ale wymagają one generalnego remontu.
W wolnych chwilach koszony jest też cmentarz nr 68.
https://images91.fotosik.pl/11/cf56deffe12c6b0dmed.jpg
Od razu dodam, że w lipcu tego roku tych chwil po prostu zabrakło (o czym niżej), co natychmiast i malowniczo wykorzystały paprocie.
https://images91.fotosik.pl/11/2e4bb33a83681683med.jpg
Przed tygodniem wylane zostały cokoły pod krzyże na cmentarzu 45 na terenie dawnej wsi Lipna. Nie ma tam przejezdnej drogi, więc cały potrzebny materiał i sprzęt (np. betoniarkę) wyniesiono na górę, z czym było trochę zabawy. W październiku ciąg dalszy.
https://images92.fotosik.pl/11/24746e2b5aaaf0cdmed.jpg
Warto też dodać, że dobry przykład zadziałał – w gminie zorganizowano społeczne sprzątanie wszystkich cmentarzy.
Przy okazji ta sama grupa zagląda ostatnio też na teren gminy Uście Gorlickie. Jest tam 13 cmentarzy i 1.710 pochowanych (gmina liczy 6.259 mieszkańców, przy współczynniku zagęszczenia ok. 22 osób/km kw.).
W tym roku już dwukrotnie „do czysta” wykoszony został cmentarz pod Jaworzynką nad Regetowem (48), zapomniany od gminy i ludzi po śmierci Tadeusza Knapika, długoletniego społecznego opiekuna a zarazem wykonawcy generalnego remontu sfinansowanego przez Austriacki Czarny Krzyż.
https://images89.fotosik.pl/11/ca1f052797cc1a60med.jpg
https://images89.fotosik.pl/11/e5fe3daa2f4c96bbmed.jpg
W maju cały dzień sprzątali też przedpole cmentarza nr 61 Wirchne (prace we wnętrzu to sprawka innej, bardzo kameralnej i również działającej społecznie grupy).
https://images90.fotosik.pl/11/2e985490447478e6med.jpg
W Tuchowie na leśnym cmentarzu nr 164 na Wołowej w tym tygodniu pracuje grupa 16 żołnierzy z Węgier.
- Na starym forum, w wątku o Franzu Dobniku, opisywałem niecodzienne okoliczności śmierci pochowanych tu honwedów. Brzmi to jak jedna z licznych legend, ale ma potwierdzenie w dokumentach. Przytaczam z niewielkimi zmianami moje notatki z ubiegłego roku.
W 1916 roku do Kriegsgräberabteilung Krakau trafiło pismo z Keresztyén Ifjusági Egyesületek Szövetsége, które podpisał Béla Megyercsy (i federacja i jej sekretarz krajowy do znalezienia w internecie), z prośbą o wysłanie na adres Imréné Szebenyi z Hajdúnánás fotografii okopów, gdzie zamordowano 134 honwedów.
Zdjęcia wysłano, a dodać trzeba, że konieczne było zezwolenie Kriegsüberwachungsamt w Wiedniu. Okopy to, było nie było, obiekt militarny.
Związana z tym była korespondencja służbowa.
I tak w piśmie Militärkommando Krakau podpisanym przez płk. [Karola] Piaseckiego informuje się Kriegsministerium, iż: „podczas robót porządkowych na polu bitwy na północny wschód od Tuchowa zostały odkryte zwłoki 134 żołnierzy pułków piechoty Honvédu nr 21 i 22. Jak wskazują okoliczności, zostali oni zaskoczeni we śnie i wybici.”
W koncepcie pisma do Imréné Szebenyi stwierdza się, iż przesyłane dwie fotografie przedstawiają skraj lasu, gdzie „rozciągają się okopy, w których we śnie zabito 164 honwedów.”
„164” to zapewne pomylony numer cmentarza z liczbą zabitych. Na Wołowej pochowano w sumie ponad 140 honwedów. Tylko 36 znanych jest z nazwiska, w niewielu przypadkach ustalono numer pułku (H.I.R. 21 i 22), w jednym przypadku jest data: 20.12.1914. W tym czasie w rejonie Tuchowa walczyła węgierska 38. dywizja Honvédu a w niej 75. Brygada Honvédu, składająca się z 21. pułku piechoty z Kolozsvár / Cluj i 22. pułku piechoty z Marosvásárhely / Târgu Mureș
Heinrich Scholz, ceniony rzeźbiarz i medalier, na okolicznych cmentarze wykonał trzy charakterystyczne drewniane rzeźby Ukrzyżowanego. Jednak tylko na cmentarzu 164 pod krzyżem umieścił też Marię i Marię Magdalenę. Czy chciał w ten sposób szczególnie podkreślić tragedię zabitych we śnie honwedów?
https://images83.fotosik.pl/860/757b43115670d2e3med.jpg
Zdjęcie z: Die westgalizischen Heldengräber aus den Jahren des Weltkrieges 1914-1918.
Węgierscy żołnierze z dużą energią i wprawą porządkują cały teren, przegrzaną parą oczyszczane są też dębowe krzyże z początku lat 90. Umieszczono je wówczas w betonowych ramkach bezpośrednio w ziemi, więc dolne części trzonów mniej lub bardziej zgniły. Do przyszłego sezonu mają być odpowiednio przedłużone i podczas następnej akcji osadzone w stalowych ceownikach. Odnowiony ma być też wielki dębowy krzyż, który ostatnio się mocno pochylił i ratowali go strażacy, podwiązując pasem do drzewa. Teraz krzyż wykopano i rozmontowano, a wkrótce zostanie przewieziony do warsztatu. Tak więc w najbliższych miesiącach będzie na Wołowej pustawo, ale miejmy nadzieję, że wszystko co zdemontowano znajdzie się na swoim miejscu w przyszłym roku.
https://images92.fotosik.pl/11/e2c7697b69c353a8med.jpg
https://images90.fotosik.pl/11/6b484446e80e4811med.jpg
https://images90.fotosik.pl/11/adde4f778e2e8433med.jpg