Nie ma żadnych archiwalnych źródeł precyzyjnie lokalizujących miejsca pochówku. Współczesna i mniej współczesna literatura turystyczna jest pisana tak, jakby autorzy nIe dotarli osobiście do tych miejsc. Zakładam, że redaktorzy Compassu nie posiedli wiedzy tajemnej, nie prowadzili przecież badań terenowych, a zatem zaznaczyli lokalizacje miejsc pochówku hipotetycznie. Onegdaj kilka dni szukałem w terenie obiektów zaznaczonych na mapie - tracąc wiarę w jej wiarygodność.
Bieszczadzkie cmentarze
Re: Bieszczadzkie cmentarze
Re: Bieszczadzkie cmentarze
Czyli zakładasz ale z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością
Zastanawiałem się po prostu czy nie masz jakiś kontaktów z wydawnictwem i stąd wiedza w tym temacie.

"Dobre od złego jeden krok dzieli - mówi przysłowie
Więc chyba i złe od dobrego?"
Aleksander Sołżenicyn Archipelag Gułag
Więc chyba i złe od dobrego?"
Aleksander Sołżenicyn Archipelag Gułag
Re: Bieszczadzkie cmentarze
Powiedzmy, że mam jakieś kontakty z wydawnictwem. Wielokrotnie zwracałem im uwagę, że w oznaczonej przez nich lokalizacji nic nie ma, czasami błędne oznaczenie mogło wynikać z braku umiejętności przeliczania współrzędnych, czasami z błędnego ich zbierania, bez zdawania sobie sprawy, jak GPS działa. Przykładem może być cmentarz przy Haburskim raselinisku nad Jasielem- był źle zaznaczony, prawie w 1/3 jego rozciągłości. Okazało się, że jest w takiej odległości od granicy rezerwatu ale poza nim - na zachód. Już jest to poprawione. W takich przypadkach pytałem, od kogo mają namiary, by ewentualnie można by się skontaktować i podpytać - nie zapisują takich danych 
Kiedyś oznaczyli cmentarze po publikacji p. Orłowskiego - na wielu się sparzyłem. Wystarczy podać jako przykład cmentarz w Wysoczanach przy pensjonacie Sokolisko. Zwróciłem im uwagę - zniknął.
Nie twierdzę, że go tam nie ma, ale w terenie nic nie widać, lidar nie podpowiada a jako grzebalny przykolejowy - to miejsce sporo oddalone.
Mi już się nie chce dyskutować z wydawnictwem, choć jakieś 2 lata temu rozmawiałem z jednym z właścicieli, który tłumaczył błędnie/nielogicznie zamieszczane zmiany (bo było i tak, że na jednym wydaniu coś było oznaczone, by na następnym zniknąć - a to akurat były rzeczy, które w terenie były widoczne) tym, że kontakt główny obsługuje parę osób i jak zwykle jest brak konsekwencji. Choć bałaganu to nie tłumaczy...

Kiedyś oznaczyli cmentarze po publikacji p. Orłowskiego - na wielu się sparzyłem. Wystarczy podać jako przykład cmentarz w Wysoczanach przy pensjonacie Sokolisko. Zwróciłem im uwagę - zniknął.
Nie twierdzę, że go tam nie ma, ale w terenie nic nie widać, lidar nie podpowiada a jako grzebalny przykolejowy - to miejsce sporo oddalone.
Mi już się nie chce dyskutować z wydawnictwem, choć jakieś 2 lata temu rozmawiałem z jednym z właścicieli, który tłumaczył błędnie/nielogicznie zamieszczane zmiany (bo było i tak, że na jednym wydaniu coś było oznaczone, by na następnym zniknąć - a to akurat były rzeczy, które w terenie były widoczne) tym, że kontakt główny obsługuje parę osób i jak zwykle jest brak konsekwencji. Choć bałaganu to nie tłumaczy...
-
- Posty: 24
- Rejestracja: 03 cze 2018, 23:01
Re: Bieszczadzkie cmentarze
Na Magurycznym jedyne sensowne miejsce jakie mogło by pasować to bardziej na północ (nie patrzeć na poziomice na mapie bo są z dużym błędem oznaczone). W miejscu gdzie jest oznaczenie cmentarza na mapie, stok opada stromo na północ, ale po około 100m wypłaszcza się dość znacznie, po czym znowu opada - szedłem tamtędy.
Natomiast na grzbiecie Czartoryja jedyne sensowne miejsce to jak ta niewielka polana zaznaczona na mapie.
Ja również kilkukrotnie pisałem do nich i załączałem zdjęcia różnych "obiektów", które nie istnieją w tych miejscach gdzie są oznaczone, albo nie istnieją w ogóle. Chciałem skorygować im raz zaznaczenie szybów naftowych, których nie było już od ponad 10 lat w terenie, ale odzewu żadnego. Druga sprawa to fatalne poziomice w takich trudno dostępnych miejscach - wielu paryji, stoków po prostu nie ma zaznaczonych, albo są mocno zakrzywione względem faktycznego kształtu i rozciągłości. Prosty przykład to zaznaczenie cmentarza na południe od Czartoryji - szedłem tam potokiem od drogi, minąłem rozwidlenie i miałem dojść do źródła jak na mapie, a się okazało, że paryja ciągnie się aż po czerwony szlak! czyli jest dwa razy dłuższa. Ciężko tam było cokolwiek znaleźć, bowiem wszędzie wysoki gęsty młodnik rośnie.
Re: Bieszczadzkie cmentarze
Szukałem kiedyś tego na Czartoryji, bezskutecznie - we mgle i deszczu szybko się zniechęciłem, choć jakimiś tam wskazówkami dysponowałem.morganghost pisze: ↑03 lis 2021, 22:55...Natomiast na grzbiecie Czartoryja jedyne sensowne miejsce to jak ta niewielka polana zaznaczona na mapie.
Tydzień po poszukiwaniach w pewnym serwisie geokeszowym pojawiła się skrzynka przy cmentarzu, więc wspołrzędne teraz sa dostępne.
Zdaje się, że w 2016r członkowie forum Włóczykij robili tam prace porządkowe wspólnie z lesnikami.
Czy to tam jest umieszczony jeden z ponad 10 krzyży zamówionych kiedyś przez leśników - nie wiem. Nadal nie udało mi się od nich uzyskać lokalizacji posadowienia tych krzyży...
Re: Bieszczadzkie cmentarze
"Dobre od złego jeden krok dzieli - mówi przysłowie
Więc chyba i złe od dobrego?"
Aleksander Sołżenicyn Archipelag Gułag
Więc chyba i złe od dobrego?"
Aleksander Sołżenicyn Archipelag Gułag
Re: Bieszczadzkie cmentarze
Tak, jak pisałem - serwis keszowy - opencaching.pl.
Ale by zobaczyć wsp. musisz mieć tam konto
N 49° 17' 48.24'' E 22° 10' 29.94''
Co ciekawe - po wklepaniu w google maps pokazuje zdjęcia z tej pozycji:
https://www.google.pl/maps/place/49%C2% ... 22.1749833
Re: Bieszczadzkie cmentarze
No właśnie tego się obawiałem, że nie wystarczy tam zajrzeć tak po prostu. Dzięki. Trzeba się tam znowu wybrać...
"Dobre od złego jeden krok dzieli - mówi przysłowie
Więc chyba i złe od dobrego?"
Aleksander Sołżenicyn Archipelag Gułag
Więc chyba i złe od dobrego?"
Aleksander Sołżenicyn Archipelag Gułag
Re: Bieszczadzkie cmentarze
Zapewne wielu z was widziało, że Yuri Fatuła opublikował zawartość jednej z teczek, jakie zachowały się w Lwowie.
Teczka zawiera nowe lokalizacje cmentarzy w PROCISNYM (gdzieś w okolicy 49° 12' 24.278" N 22° 40' 54.133" E) oraz w Woli Michowej. Jak wynika z zachowanych dokumentów cmentarza wojennego w tej miejscowości należy szukać nie w miejscu koło cm parafialnego po południowej stronie drogi do Cisnej tylko przy cerkwi. Projektantem cmentarza miał być A. Gruneberger, ten sam, który odpowiadał za cm w Zubeńsku. Według powojennych szacunków mogło być na nim pochowanych około 300 osób. Groby wykopano wzdłuż ogrodzenia cerkwi. W zamyśle mieli być tam pochowani wszyscy przeniesieni z grobów z pobojowisk z doliny Osławy w rejonie Woli. W przyszłości chcemy zweryfikować w terenie te dane.
Swoja drogą, czy ktoś wie na podstawie czego wyznaczono cm wojenny koło cm parafialnego?
Teczka zawiera nowe lokalizacje cmentarzy w PROCISNYM (gdzieś w okolicy 49° 12' 24.278" N 22° 40' 54.133" E) oraz w Woli Michowej. Jak wynika z zachowanych dokumentów cmentarza wojennego w tej miejscowości należy szukać nie w miejscu koło cm parafialnego po południowej stronie drogi do Cisnej tylko przy cerkwi. Projektantem cmentarza miał być A. Gruneberger, ten sam, który odpowiadał za cm w Zubeńsku. Według powojennych szacunków mogło być na nim pochowanych około 300 osób. Groby wykopano wzdłuż ogrodzenia cerkwi. W zamyśle mieli być tam pochowani wszyscy przeniesieni z grobów z pobojowisk z doliny Osławy w rejonie Woli. W przyszłości chcemy zweryfikować w terenie te dane.
Swoja drogą, czy ktoś wie na podstawie czego wyznaczono cm wojenny koło cm parafialnego?
Re: Bieszczadzkie cmentarze
Widziałem. Krzepkie te materiały od Jurija. Oby dał Najwyższy - choć kilka jeszcze takich lwowskich teczek, było by (może) dobrze kilka jeszcze tajemnic mniej.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości