Smoleń – niezrealizowany projekt cmentarza

Cmentarze I wojny światowej
KG
Posty: 758
Rejestracja: 19 maja 2018, 16:16

Smoleń – niezrealizowany projekt cmentarza

Post autor: KG » 13 sty 2021, 23:16

O projekcie cmentarza wojennego w pobliżu ruin zamku w Smoleniu piszą Krzysztof i Piotr Orman w książce Wielka Wojna na Jurze. Działania i cmentarze wojenne z roku 1914 roku na Wyżynie Krakowsko-Wieluńskiej i terenach przyległych (Kraków, 2015):
„jego [cmentarza] promotorem był (…) dowodzący na Jurze w listopadzie 1914 roku 46. Dywizją Piechoty Obrony Krajowej generał Adam Brandner von Wolfszahn. Dywizja ta operowała (…) w okolicach Wolbromia, Pilicy i Smolenia, a sam generał był zauroczony okolicą, o czym świadczą jego portrety, do których chętnie pozował na tle wzgórza zamkowego. W zasobach archiwalnych zachowało się, niestety niedatowane (…), pismo adresowane do 1. Kompanii Oddziału Roboczego Grobów Wojennych z siedzibą w Pilicy. W dokumencie czytamy, że cmentarz wojenny w Smoleniu musi powstać z rozkazu jego ekscelencji generała Brandnera (…). Do realizacji zamierzenia ostatecznie nie doszło, a sam projekt i motywy jego powstania są obecnie jednym z ciekawszych epizodów akcji budowy cmentarzy wojennych na Jurze.”
Autorzy zamieszczają też szkic sytuacyjny przechowywany w Archiwum Państwowym w Kielcach, zwracając uwagę na różne zamysły co do miejsca założenia cmentarza.
https://images92.fotosik.pl/463/8d5d8ad0ad983af5med.jpg

Plan cmentarza, również z zasobów tego archiwum, opublikował z kolei Jerzy Pałosz w książce Śmiercią złączeni. O cmentarzach z I wojny światowej na terenach Królestwa Polskiego administrowanych przez Austro-Węgry (Kraków 2012).
https://images91.fotosik.pl/462/7c82c217495d4787med.jpg
Rozproszone dokumenty, dotyczące niedoszłej budowy po zamkiem, znajdują się też w Archiwum Narodowym w Krakowie, a wyłaniająca się z nich historia wydaje się dość interesująca.
Co do zasady krakowski Oddział Grobów Wojennych (Kriegsgräberabteilung, KGA), którego zadaniem było uporządkowanie pobojowisk i wybudowanie około 600 cmentarzy (później liczbę tę zredukowano do 378, a ostatecznie, po włączeniu terenu byłej Twierdzy Kraków, powstało ich równe 400), nie angażował się w duże przedsięwzięcia poza przydzielonym mu terenem. Pracowano wprawdzie nad pomnikiem do Lipnika, na rzecz wielkiego cmentarza w Ołomuńcu, czy przy odnawianiu tamtejszego kościoła garnizonowego pw. Panny Marii Śnieżnej, ale wszystko to w ramach macierzystego okręgu wojskowego.
Zdarzyło się, że kamieniołom w Straconce został zobowiązany do dużych prac kamieniarskich dla Inspekcji Grobów Wojennych w Przemyślu (pisałem o tym w wątku Lew z Żurawicy, czyli Bernhard Bleeker w Galicji, https://www.austro-wegry.eu/viewtopic.php?f=49&t=118 ), czy do przygotowania elementów fontanny w Innsbrucku.
Siły robocze, których nie było w nadmiarze, kierowano czasem do budowy mostów, do zakładów przemysłowych (te rewanżowały się produkcją na rzecz KGA), czy też do pracy na roli w majątkach, zwłaszcza oficerów na wojnie lub jej ofiar.
Smoleń jest jedynym przykładem deklaracji zaangażowania w ekshumacje oraz zaprojektowanie i wybudowanie dużego cmentarza poza zasadniczym obszarem działania.
Motywy opisane są w cytacie z książki Krzysztofa i Piotra Ormanów. Miał to być pomnik chwały krakowskiej dywizji, a niejako mimochodem (?) także dowódcy krakowskiej Komendy Wojskowej, w ramach której działał Oddział Grobów Wojennych kierowany przez majora Rudolfa Brocha.
  • Jak wspominają Krzysztof i Piotr Orman, zamek w Smoleniu był tłem obrazu przedstawiającego generała Brandnera. Portret „3/4” namalowany przez Stanisława Żarneckiego, służącego wówczas w Oddziale Grobów Wojennych, został powielony w wielotysięcznym nakładzie jako kartka pocztowa, z której dochód służył „upiększaniu grobów wojennych na zachodniogalicyjskich polach bitew”.
    https://images90.fotosik.pl/463/ba95c3109f063351med.jpg
    Ujęcie bardzo podobne do fotografii w zbiorach rodziny generała:
    https://de.wikipedia.org/wiki/Adam_Bran ... t_1914.jpg
    Smoleńskie ruiny stały się też tłem dla konnego portretu dowódcy I korpusu gen. kaw. Karla von Kirchbach auf Lauterbach, którego mistrz Wojciech Kossak uwiecznił w momencie, gdy dyktował rozkaz oficerowi ordynansowemu rotmistrzowi Wojciechowi Kossakowi.
    Reprodukcja została wydana w okresie międzywojennym w formie kartki pocztowej przez Wydawnictwo Salonu malarzy Polskich w Krakowie.
    https://images91.fotosik.pl/462/2440cb43edf6923cmed.jpg
    To samo wydawnictwo opublikowało też kartki pocztowe z innymi przedstawieniami austro-węgierskich oficerów autorstwa Wojciecha Kossaka - m.in. arcyks. Maximillian (chrzest bojowy pod okiem gen. Kirchbacha), gen. Karl von Czapp, hr. Alfons Clary von Aldringen, major Fritsch (pod Wolbromiem), rotmistrz hr. Karl Kottulinsky von Kottulin.
    https://images91.fotosik.pl/462/582a096751651499med.jpg
    Wojciech Kossak sportretował także generała Adama Brandnera obserwującego boje pod Sobieszczanami. Tłem jest wiatrak (czy to dobre towarzystwo dla scen walki?) w słabym stanie technicznym, a na pierwszym planie, skromnie w rogu, autor obrazu z lornetą przy oczach. Reprodukcja, podobnie jak portret autorstwa Stanisława Żarneckiego, rozprowadzana była w czasie wojny jako cegiełka-ofiara na budowę cmentarzy wojennych.
    https://images90.fotosik.pl/463/1585a2b0cb720736med.jpg
Najstarszy dokument dotyczący Smolenia jest z 29 maja 1916 roku.
K.u.k. Militärgeneralgouvernement für das öst.-ung. Okupationsgebiet in Polen z siedzibą w Lublinie zwraca się do Komendy Wojskowej w Krakowie z informacją, iż z wdzięcznością przyjmuje przedstawioną w piśmie z 16 maja 1916 propozycję, dotyczącą budowy przez krakowski oddział miejsc pochówku żołnierzy LIR. 31 [z Cieszyna] w pobliżu ruin Smoleń [z literą „ń”] i przekazuje sprawę do Komendy Powiatowej w Olkuszu z poleceniem wsparcia tych działań.
  • Dodać można, że po odwołaniu gen. Ericha von Dillera od 1 maja 1916 roku stanowisko generalnego gubernatora objął gen. Karl Kuk, dotychczasowy (od roku 1912) komendant Twierdzy Kraków.
    https://images92.fotosik.pl/463/3007aaf2d3cb69efmed.jpg
    (Sport & Salon, 9.09.1916)
    Funkcję tę pełnił przez blisko rok, gdy został zastąpiony przez gen. Stanisława Szeptyckiego. Okres ten prawie dokładnie pokrywa się z opisywanymi wydarzeniami.
Cztery dni później z Olkusza wysłano informację, iż w ruinach zamku Smoleń i wokół nich stwierdzono 14 grobów, a w dalszej okolicy jeszcze kolejne. Groby te są uporządkowane, a jeśli nie stoją na nich krzyże, to będą tam w ciągu kilku dni. W związku z tym, że krakowska Komenda Wojskowa ma zamiar zająć się tymi mogiłami, prace zostają przerwane z jednoczesną deklaracją pełnego wsparcia przysłanej grupy roboczej. Poinformowano też, że w samej Pilicy i w jej rejonie panuje epidemia tyfusu plamistego, więc wydaje się wskazane, by prace rozpocząć po wygaśnięciu choroby.
W zastępstwie komendanta pismo podpisał major Schamschula.
  • Aleksander Schamschula przed wybuchem wojny był kapitanem formalnie przynależącym do czeskiego 42. pułku piechoty w Königgrätz (Hradec Králové), a faktycznie zajmował się szkoleniem w zakresie regulaminów służby w Terezjańskiej Akademii Wojskowej. Podczas wojny awansował w listopadzie 1915 roku na stopień majora, a w lutym 1918 roku został podpułkownikiem. Był odznaczony m.in. brązowym i srebrnym Signum Laudis, Krzyżem Zasługi Wojskowej 3 kl. z dekoracją wojenną, Orderem Franciszka Józefa z dekoracją wojenną i Orderem Żelaznej Korony 3. klasy z dekoracją wojenną.
Dowództwo krakowskie niezwłocznie odpowiedziało, iż oczekuje powiadomienia o minięciu epidemii.
Następnym dokumentem jest projekt cmentarza z 29 marca 1917 roku. Jego autorem był por. Johann (Hans, Johannes) Watzal (1887-1945), rzeźbiarz i ceramik, jeden z projektantów i budowniczych zachodniogalicyjskich cmentarzy wojennych, aktywny na Powiślu Dąbrowskim i nad dolnym Dunajcem.
Z kolejnych pism można wysnuć wniosek, że wówczas żadnych robót w Smoleniu oddział krakowski jeszcze nie prowadził, a projekt 3 kwietnia wysłano do Lublina.
https://images89.fotosik.pl/463/1973f8bd5065c623med.jpg
(Archiwum Narodowe w Krakowie, zbiór GW)
  • Monumentalny, kamienny cmentarz o powierzchni około 1300 m kw., położony na stoku zamkowego wzgórza, przedzielony szeregiem drzew na stromej skarpie, którą pokonują szerokie schody.
    Główny akcent to ustawionych w ćwierćkole w murze tylnego ogrodzenia pięć słupów o wysokości 7 metrów z pięcioma blisko półtorametrowymi orłami spoglądającymi na koliście ułożone groby oficerskie. Na środkowym słupie tablica inskrypcyjna, pomiędzy – kamienne wieńce. Na czterech słupkach muru od strony zamku i na dwóch bramnych - metrowej wysokości hermy.
    W wejściu typowa dla Hansa Watzala kuta bramka, zbliżona swym wyglądem do zamontowanych w Biskupicach Radłowskich (cmentarz żołnierzy rosyjskich), w Niedomicach i w Dąbrowie. Na narożnych słupach przedniego muru duże krzyże drewniane bardzo podobne do użytych na trzech cmentarzach budowanych przez Franza Watzala (Lisia Góra, Bolesław, Zabawa), a także w Gierczycach. Nagrobne krzyże to zapewne typowy wzór opracowany przez Hansa Mayra, chociaż data „1915” niezbyt pasowałaby do tego miejsca.
13 kwietnia 1917 powstał projekt pisma skierowanego przez Oddział Grobów Wojennych do podległej mu Komendy Uprzątania Pól Bitewnych w Tarnowie oraz wszystkich dziesięciu Oddziałów Uprzątania Pól Bitewnych a także do jednostek w Olkuszu i Pilicy.
Informuje się w nim, że w celu przeprowadzenia prac ekshumacyjnych koniecznych do utworzenia cmentarza w pobliżu ruin Smoleń będzie tam wysłana z Tarnowa grupa 28 jeńców włoskich.
Zwraca uwagę, iż wyznaczono do tego celu wyłącznie Włochów. Przyczyna była oczywista – spodziewano się, że skutkiem skierowania na teren „rosyjskiej Polski” jeńców z armii rosyjskiej będą ucieczki jeszcze liczniejsze niż w Galicji, gdzie też był z tym problem. Każdy z dziesięciu oddziałów miał wyznaczyć wskazaną, niewielka liczbę jeńców - od jednego do czterech. To także ma uzasadnienie. Jeńcy włoscy byli specjalnie sprowadzanymi z głębi Monarchii, głównie z obozu w Mauthausen, fachowcami o wcześniej sprawdzonych kwalifikacjach. Przeznaczanie ich do prostych prac było więc marnotrawstwem i wpływało na opóźnienie prac przy zachodniogalicyjskich cmentarzach.
Dodatkowo oddziały III (Gorlice) i VII (Żabno) zobowiązane zostały do wyznaczenia po jednym zaufanym i doświadczonym w pracach ekshumacyjnych dozorcy. Wszyscy mieli znaleźć się w Tarnowie już 16 kwietnia, a najpóźniej następnego dnia powinni byli dotrzeć koleją do stacji Wolbrom i dalej do Pilicy.
Do kierowania grupą i prowadzenia prac budowlanych przy cmentarzu został wyznaczony Gft. Boleslaus Polakiewicz.
  • Bolesław Polakiewicz był z zawodu budowniczym. W chwili wybuchu wojny miał 34 lata i służył w stopniu starszego szeregowego w krakowskim 16. pułku Landwehry, do którego przynależał z racji prawa swojszczyzny w Wieliczce. W grudniu 1914 ukazały się informacje, że został postrzelony w prawe ramię i trafił do szpitala nr 5 w Twierdzy Kraków, który zorganizowano w kilku miejscach - przy ul. Kopernika, przy pl. św. Ducha, czy w zakładzie im. księcia Lubomirskiego przy Rakowickiej. Rana musiała być na tyle poważna, że na front już nie wrócił. Jako zapasowy rezerwista przez pewien czas służył w krakowskim Oddziale Grobów Wojennych. W listopadzie 1917 roku dwukrotnie upomniała się „z pełnym naciskiem” o jego „natychmiastowe zwolnienie” (tj. przekazanie) Centrala Krajowa dla Gospodarczej Odbudowy Galicji, gdzie był „pilnie potrzebny”.
    Skierowano go do urządzania cmentarza, na którym miał pochować swoich pułkowych kolegów i być może sam został ranny gdzieś w tym rejonie. Nie byłby to zresztą jedyny tego rodzaju przypadek w krakowskim oddziale.
    Po wojnie budowniczy Bolesław Polakiewicz był czynny w Krakowie (adres: Plac na Groblach), a najprawdopodobniej jest też tożsamy z tak nazywającym się budowniczym pracującym w Bydgoszczy.
Dalej wypadki następują w równie dużym tempie.
19 kwietnia z Lublina nadszedł telegram z informacją, że wieczorem poprzedniego dnia zostali skierowani do Smolenia eksperci do spraw artystycznych. 21 kwietnia (z kronikarskiego obowiązku dodam, że datę zapisano „21. April 1817”) Oddział Grobów Wojennych powiadomił Hansa Watzala, który był wówczas w Krakowie, że zgodnie z informacją telefoniczną z Olkusza komisja lubelska będzie w Smoleniu rano następnego dnia, a obecność projektanta cmentarza jest tam niezbędna.

Niewątpliwie efektem prac komisji jest rysunek datowany „Olkusz, am 22./4.1917” i przedstawiający szkic sytuacyjny cmentarza 46. dywizji Landwehry w Smoleniu, opublikowany przez Krzysztofa i Piotra Ormanów.
https://images92.fotosik.pl/463/8d5d8ad0ad983af5med.jpg
Obiekt przy drodze nazwano „Kr.Friedhof Mil.Kmd. Krakau”. Z projektem Hansa Watzala prawie pokrywają się wymiary (30x40m, na projekcie 31 x 42 m)) i w znacznym stopniu także narys. W pewnej odległości od dolnego muru zaznaczono wewnątrz cmentarza rząd drzew, o którym mowa w jednym z późniejszych pism.
Można przypuszczać, że drugi - opisany jako „Variante Oblt. Straumer” - na skraju świerkowego zagajnika, to propozycja „lubelska”. Odręcznie naszkicowano też dwa symetrycznie położone czworokąty, które zapewne są kolejną, zresztą krajobrazowo bardzo ciekawą, alternatywą.
https://images90.fotosik.pl/463/476fb4d9f81ad527med.jpg
https://zawiercie.naszemiasto.pl/tak-da ... d/30755962
Na szkicu wskazano również źródła wody – nieużywane w obrębie ruin zamku (studnia na dolnym dziedzińcu) oraz poniżej cmentarza (wraz z krótkim rurociągiem i studnią).

23 kwietnia 1917 z Krakowa do Lublina nadano telegram zatytułowany „Ruiny Smoleń – wstrzymanie prac”, w którym przekazano, że w związku z redukcją stanu osobowego i innymi trudnościami propozycja z maja 1916 roku, dotycząca cmentarza wojennego koło Smolenia, zostaje wycofana.
W tym samym czasie przesłano z Lublina do Krakowa depeszę z informacją, iż zgodnie z komisyjnymi ustaleniami nie ma żadnych przeszkód sanitarnych co do miejsca wyznaczonego na cmentarz przy ruinach zamku Smoleń, a dowództwo Kreiskommando Olkusz zostało poinstruowane, iż ma zapewnić wszelką pomoc. Natomiast jeśli chodzi o względy artystyczne, zgodnie z zarządzeniami, plany muszą być wysłane do Ministerstwa Wojny. Do czasu uzyskania zgody prowadzone będą pochówki, a lokalny kamieniołom i warsztaty pozostają do dyspozycji w sprawie wykonania nagrobków.
Telegram ten został zarejestrowany w krakowskiej kancelarii 24 kwietnia i tego samego dnia przygotowano krótkie pismo, odwołujące się do wcześniejszej korespondencji.
Powiadomiono w nim, że zlecono natychmiastowe rozpoczęcie ekshumacji, natomiast wspomniane redukcje stanu osobowego zmuszają do czasowego odstąpienia od projektu budowy cmentarza, a w związku z tym wnosi się o zwrot projektu przesłanego 3 kwietnia 1917, czyli autorstwa Hansa Watzala. Jednocześnie zastrzeżono, że w przypadku zmiany okoliczności zostanie w sprawie cmentarza nawiązany ponowny kontakt z Generalnym Gubernatorstwem w Lublinie.
O możliwie szybkie odesłanie niezbędnych planów dowództwo krakowskie wystąpiło po raz drugi 13 maja i ponownie 22 maja. Skutek został osiągnięty - na projekcie znajdującym się w krakowskim archiwum naniesionych jest czerwoną kredką 40 nazwisk pochowanych żołnierzy, więc jest to egzemplarz roboczy.

W archiwalnych aktach znajduje się też niepodpisana notatka z rozmowy telefonicznej przeprowadzonej z Kreiskommando Olkusz 11 maja 1917, dotycząca detalicznych spraw związanych z kształtem cmentarza, a opisanych w zarządzeniu Generalnego Gubernatorstwa Wojskowego w Lublinie. Tak więc, kontakty w sprawie budowy nadal trwały. Szczegóły pozwalają na stwierdzenie, że chodzi o miejsce wskazane przez Hansa Watzala, przy czym jego projekt w zasadzie został zarzucony:
- dwa szeregi grobów położone poniżej rzędu drzew przy drodze mają być usunięte, a więc cały cmentarz znajdzie się powyżej nich (drzewa te są zaznaczone na planie z 22.04.1917)
- dalsza budowa murów, płotów, pomników i pozostałych obiektów zgodnie z zarządzeniem Gubernatorstwa musi być wstrzymana do czasu przygotowania i zatwierdzenia szczegółowych planów
- w miejscu planowanego pomnika zostanie urządzony rząd grobów masowych.
Podsumowaniem rozmowy było stwierdzenie, że z uwagi na zmienioną sytuację prace dowództwa olkuskiego zostały wstrzymane do odwołania, ponieważ najpierw muszą być w Gubernatorstwie przedłożone nowe plany.
Opisanej propozycji odpowiada rysunek zamieszczony w pracy Jerzego Pałosza.
https://images91.fotosik.pl/462/7c82c217495d4787med.jpg
Reprodukcja jest niezbyt czytelna, ale dzięki uprzejmości Autora mogłem zapoznać się z dobrej jakości skanem. Szkic opatrzono pieczęcią oddziału grobów wojennych w Lublinie (Kriegsgräber-Abteilung beim k.u.k. Mil.Gen.Gouv. in Polen) i datą 1 maja 1917. Cmentarz ma kształt prostokąta o wymiarach 35,50 x 41,8m. Prowadzą do niego schody, które w projekcie Hansa Watzala były wewnątrz cmentarza i służyły do pokonania skarpy. Rząd drzew pozostał w obrębie cmentarza, bezpośrednio przy murze.
https://images91.fotosik.pl/462/bc0e43fbbad78406med.jpg
Cztery groby oficerskie ułożono w linii prostej, umieszczając przy nich na planie znak zapytania. Mur górny został przesunięty, a w tak stworzonej przestrzeni przewidziano rząd grobów masowych i pojedynczych, które wcześniej miały być w zlikwidowanej części poniżej skarpy.
Ciemny prostokąt poniżej grobów oficerskich to planowany pomnik. Mur narysowano jako jednolity, zniknęły hermy i ćwierćkole z orłami na wysokich słupach. Tak więc wyeliminowano wszystkie istotne elementy koncepcji Watzala.

18 maja 1917 Hans Watzal złożył raport w sprawie smoleńskiej, w którym stwierdził, iż „w wyniku wielokrotnego wstrzymywania prac przez Generalne Gubernatorstwo Wojskowe w Lublinie i zmian w planach [obiektu], prace zostały do tego stopnia opóźnione, iż ze względu na gorącą porę roku i zbyt zaawansowane siewy prowadzenie ekshumacji zostało uniemożliwione.”
Ostatni dokument to projekt pisma z Krakowa do Lublina z 22 maja 1917 roku. Odwołując się do raportu Hansa Watzala, zwrócono uwagę na powtarzające się przerwy w pracach i spowodowany przez to brak możliwości ukończenia cmentarza w bieżącym sezonie budowlanym. Z tego powodu krakowska komenda odstępuje od podjętego zadania i wycofuje oddział skierowany do Smolenia. Ołówkiem dopisano też wewnętrzny komentarz – oddział zatrudniony w Smoleniu ma natychmiast wrócić do Tarnowa.

Między wierszami urzędowych uprzejmości i konkretnych argumentów odczytać można pewną nerwowość i konkurencję między dwoma ośrodkami. Do myślenia daje też kategoryczna i ponawiana prośba o zwrot koniecznego projektu, który latem 1917 roku do niczego w Krakowie potrzebny nie był. Najwyraźniej krakowska komenda, deklarując swoje tak duże zaangażowanie, oczekiwała nie tylko pomocy, ale przede wszystkim swobody działania w związku z przygotowaniem planów i wybudowaniem cmentarza. Lublin, obiecując pełne wsparcie, chciał jednak utworzyć cmentarz ściśle według swoich koncepcji.
Krzysztof i Piotr Orman podają, że w okresie międzywojennym zwłoki 125 żołnierzy przeniesiono na cmentarz w Pilicy-Biskupicach (Owczarnia). Tam też pogrzebano szczątki żołnierza odkopane w pobliżu Smolenia w roku 2010 i kolejne odnalezione podczas prac w ruinach zamku w roku 2014.
O walkach na Jurze, w tym w rejonie Smolenia, interesujący i bogato ilustrowany artykuł: http://www.jura-pilica.com/?wielka-wojna,377
I oczywiście dwie wymienione w poście książki.

Lista pochowanych w Smoleniu (wg zapisów na projekcie):
- ołomuniecki 13. pułk obrony krajowej (LIR. 13) - Konrad Franz, Adalbert Winkler, Franz Schindler, Franz Nemwlowil, Oswald Daucmeyer, Franz Spacil, Karl Millschitzki, Franz Nečera, Ignaz Valvuch, Heinrich Felkel,

- opawski 15. pułk obrony krajowej (LIR. 15) - Karl Schittenhelm, Franz Konrad, Rudolf Czerwinka, Gustav Proksch, Franz Sikora, Josef Grundig, Johann Moscha, Oskar Münster,

- krakowski 16. pułk obrony krajowej (LIR. 16) - Gregor Grunig, Stefan Gryz, Kasimir Surzyn, Jos. Alex. Stroklasa, Franz Korzonek,

- cieszyński 31. pułk obrony krajowej (LIR. 31) Felix Drabek, Anton Jaszek, Stanislau Pačyga, Alexander Zaliti (Korp.), Thomas Horatyk, Franz Michna

- nowosądecki 32. pułk obrony krajowej (LIR. 32) Simon Karas, Stanislau Basta, Johann Reček, Johann Rimarizyk, Adalbert Garyčzka, Franz Pych, Michael Klamerus, Franz Mazzur, Franz Gimbor.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości