Karl Weber von Ostwalden – grób w Przemyślu

Cmentarze I wojny światowej
KG
Posty: 758
Rejestracja: 19 maja 2018, 16:16

Karl Weber von Ostwalden – grób w Przemyślu

Post autor: KG » 29 sie 2021, 11:05

Na przemyskim cmentarzu głównym przy ul. Przemysława, w niezbyt rzucającym się w oczy miejscu (pole 29), znajduje się grób ostatniego w czasach pokoju komendanta k.u.k. Infanterieregiment Nr. 27 „Albert I. König der Belgier”.
https://images92.fotosik.pl/533/dccd61c876a5080amed.jpg
https://images90.fotosik.pl/532/ac22d85683f5c955med.jpg
Napis na tablicy brzmi:
KARL WEBER
VON OSTWALDEN
k.u.k. OBERST IM I.R.27
GEB. 3/11. 1853 GEFALLEN 16/10. 1914
BEI WOŁCZA DOLNA
FURCHTLOS UND TREU!
https://images91.fotosik.pl/532/fa38c18d899eaca5med.jpg
Nagrobek jest w relatywnie dobrym stanie, chociaż przynajmniej niewielki remont byłby wskazany.
https://images92.fotosik.pl/533/202b0d5daa89e22emed.jpg

Zanim o okolicznościach śmierci, kilka informacji z życiorysu.
Urodził się w Litomierzycach, mieście w północnej części Czech, u ujścia Ohrzy do Łaby. Jego rodzicami byli Adele (+1906) i Anton (+1877), zasłużony dla miasta notariusz i adwokat.
Brat Anton był z wykształcenia architektem, m.in. współautorem wiedeńskiego pomnika chwały pułku Hoch- und Deutschmeister.
https://de.wikipedia.org/wiki/Anton_Weber_(Architekt)
Karl Weber w szematyzmie armijnym pojawia się w wydaniu z 1878 roku jako jednoroczny ochotnik w 42. pułku piechoty z Theresienstadt (Terezin), czyli w rodzinnych stronach. Miał wówczas 25 lat, a jeśli przyjąć za właściwą datę urodzenia rok 1857 („Lista strat” z 1916 roku, o czym dalej) - to 21.
  • W tym czasie karierę wojskową rozpoczynali też m.in. Heinrich Tschutschenthaler i Ernst Kletter, obydwaj urodzeni w 1858 roku.
W pułku tym służył do roku 1907 roku, osiągając stopień majora (1902). Po przeniesieniu do 27. pułku piechoty w Laibach (Lublana) objął tamże dowodzenie 1. batalionem i wkrótce otrzymał stopień podpułkownika. W ramach awansów listopadowych w 1911 roku mianowano go pułkownikiem z jednoczesnym powierzeniem dowództwa pułku.
Służbę w czasach pokojowych zakończył z kilkoma odznaczeniami: Order Franciszka Józefa (1911), Krzyż Zasługi Wojskowej (1902), Odznaka za Służbę Wojskową 2. klasy, Wojskowy Krzyż Jubileuszowy, Brązowy Medal Jubileuszowy dla sił zbrojnych.
Pułk dowodzony przez Karla Webera ruszył na wojnę z Laibach w nocy 30 lipca, bez pożegnania i rozgłosu. Wraz ze styryjskim 47. pułkiem piechoty wchodził w skład goryckiej 56. brygady piechoty pod dowództwem generała brygady Johanna Fernengela w 28. dywizji piechoty z Laibach, którą dowodził dwugwiazdkowy generał Rudolf Králiček i III korpusie z Grazu (komendant gen. piechoty Emil Colerus von Geldern).
W sierpniu i na początku września pułk wziął udział w bitwach pod Złoczowem, nad Gniłą Lipą i nad Wereszycą.
Prasa donosiła, podkreślając dzielność dowódcy, że w sierpniowych walkach pod Lwowem odniósł lekką ranę postrzałową. Według relacji adiutanta, w czasie walk pułkownik podchodził na pierwszą linię i odmawiał wycofania się poza zasięg gęstego ognia karabinowego i szrapneli.
7 września Karl Weber otrzymał rozkaz przejęcia dowodzenia drugą z brygad 28. dywizji – triesteńską 55. brygadą piechoty i zastąpił na tym stanowisku generała brygady Alfreda von Hinke, który w bitwie złoczowskiej został postrzelony w prawe biodro i łokieć oraz w lewe kolano.
  • Styryjski pułk faktycznie i formalnie przejął wówczas płk Wilhelm Staufer z 7. batalionu strzelców polowych z tej samej 56. brygady piechoty, przy czym dowodził nim zaledwie 50 godzin(!). Podobnie jak jego poprzednik na stanowisku dowódcy 27. pułku, nie przeżył wojny – zginął jako dowódca brygady od ognia artyleryjskiego na terenie dzisiejszej Słowenii w czerwcu następnego roku.
Po odblokowaniu przemyskiej twierdzy i zatrzymaniu się austro-węgierskiej ofensywy na linii wezbranego Sanu poniżej Przemyśla, III korpus został skierowany z rejonu Twierdzy na południe, gdzie miał wesprzeć lewe skrzydło 2. armii.
28. dywizja 14 października przeszła przez twierdzę, skierowała się na Fredropol-Kormanice i w nocnym, wyczerpującym marszu osiągnęła cel 15 października o 4.30 rano. W tym samym czasie rozpoczęła się ofensywa rosyjska skierowana na 2. armię gen. kaw. Eduarda von Böhm-Ermolliego, w szczególności na jej północne skrzydło, tj. VII korpus, a w krytycznym położeniu znalazła się 20. dywizja Honvedu.
Wcześnie rano 16 października dywizja ruszyła dwiema kolumnami z Fredropola i Kormanic. Kolumna główna (północna) z 47. pułkiem na czele posuwała się przez Niżankowice i wzdłuż linii kolejowej do Nowego Miasta, po czym otrzymała rozkaz natarcia przez Posadę Nowomiejską – Wołczę Dolną w kierunku wzgórza Węgrzeliska.
Brygadier Weber dowodził pułkami piechoty nr 47 i 97, a ich zadaniem miało być natarcie od południowego skraju Wołczy Dolnej z lewym skrzydłem skierowanym na wzgórze 324 (gajówka), podczas gdy GM. Fernengel, dowodząc 7. batalionem strzelców, II i III baonem z 27. pułku i 87. pułkiem, miał posuwać się przez wzgórze Radycz w kierunku krzyża na wzgórzu 423 i wzdłuż zboczy na północ od Grodowic.
https://images91.fotosik.pl/532/3b8ef8b687c1a033med.jpg
(Hermann Fröhlich, Geschichte des steirischen k.u.k. Infanterie-Regiments Nr.27)
https://images92.fotosik.pl/533/af7968924d2dcf02med.jpg

47. pułk piechoty osiągnął około 3. po południu skraj lasu pod wzgórzem 367, a o zmroku ruszył do ataku w kierunku leśniczówki, mając za sobą triesteński 97. pułk piechoty.
O 4.30 po południu wydano rozkaz wsparcia 20. dywizji piechoty Honvedu w lasach w rejonie folwarku Antonówka. Grupie płk. Webera wyznaczone zostały wzgórza na południowy-wschód od kościoła w Wołczy Dolnej.
W trudnym, pofałdowanym i podmokłym terenie, przy zapadającym zmroku, manewr wykonywano powoli. Dowodzenie czołową 11. kompanią przejął płk Weber i szedł w pierwszym podwójnym szeregu wraz z dowódcami dwóch batalionów. Spodziewał się, że w pobliżu leśniczówki dotrze do pierwszych oddziałów honwedów z 20. dywizji, których mieli wesprzeć.
Podczas marszu nie podjęto żadnych szczególnych środków ostrożności. Napotkany dowódca batalionu ze styryjskiego 17. pułku piechoty poinformował, że batalion ten w lasku na południe od leśniczówki wziął udział w nieudanej potyczce i przemieszcza się teraz do swojego pułku. Weber rozkazał mu ponowne opanowanie lasku, a ze swoją grupą zamierzał zająć rejon leśniczówki. O 21.30 czoło kolumny dotarło na niewielki pagórek odległy o 15-20 kroków od leśniczówki i dwóch szop. Pułkownik kazał się zatrzymać i przywołał do siebie oficerów. Akurat gdy wydał już dyspozycje co do zajęcia neidalekiego zagajnika, z pobliża leśniczówki padły strzały. Był to słaby patrol rosyjski, który ostrzelał grupę rozchodzących się oficerów, jak można przypuszczać z zamiarem zabicia ich dowódcy. Karl Weber, trafiony trzema kulami, w tym w płuca, był jedyną ofiarą dość przypadkowego ataku. Stał się w ten sposób jednym z ponad czterdziestu zabitych lub zmarłych z ran w pięciu pierwszych miesiącach wojny pułkowników i generałów (podczas całej wojny – ok. 51 miesięcy – ponad siedemdziesięciu).
  • Opis zaczerpnąłem z historii 47. pułku piechoty (Ludwig Freiherrn von Vogelsang, Das steirische Infanterieregiment Nr. 47 im Weltkrieg: Zum 250. Errichtungsjahr des Regiments, Graz 1932) oraz z historii 27. pułku piechoty (Hermann Fröhlich, Geschichte des steirischen k.u.k. Infanterie-Regiments Nr.27 für den Zeitraum des Weltkrieges 1914-1918, t. I, Innsbruck 1937).
Za zasługi cesarz nadał mu w 1917 roku (decyzja z 15 lutego, dyplom z 2 sierpnia) pośmiertnie tytuł szlachecki z predykatem „von Ostwalden”, zapewne od lasku, przy którym wydał ostatnie rozkazy. W komunikacie prasowym opublikowanym w grudniu 1917 roku, wymieniono jego najbliższych, których cesarska decyzja również dotyczyła: żona Sylvia oraz synowie Karl, porucznik rezerwy w GAR.17, Johann, podporucznik rezerwy FKR.22 i Wilhelm.
W związku z działaniami wojennymi Karl Weber został za życia odznaczony Krzyżem Żelaznej Korony 3. klasy z dekoracją wojenną (za walki pod Skwarzawą podczas bitwy złoczowskiej), a jesienią 1915 roku – pośmiertnie - także Krzyżem Rycerskim Orderu Leopolda z dekoracją wojenną.

Informacja o jego śmierci pojawiła się w prasie 24 października. Przekazała ją „kapitanowa Eckl z Grazu”, do której skierowano depeszę z Przemyśla. Była to Maria Eckl, z domu baronowa Salvotti, siostra żony płk. Webera, Sylvii, osoba, o czym wiadomo z innych przekazów, mocno ustosunkowana, żona kpt. Juliusa Eckla z karynckiego 7. pułku piechoty. Nadmieniono też, że zwłoki pułkownika zostały 19 października tymczasowo pogrzebane w Przemyślu, a zamiarem jest ich przeniesienie do grobu rodzinnego w Leitmeritz (Litoměřice). Jako datę śmierci podawano 16.10.1914 r, czasem uzupełniając, iż stało się to w nocnym boju.
W oficjalnym biuletynie, czyli w „Wiadomościach o rannych i chorych” – w numerze nr 488 z 30.03.1916, a więc blisko półtora roku po śmierci pułkownika, jest informacja, iż zmarł on wskutek ran postrzałowych 17 października 1914 roku w Szpitalu Garnizonowym nr 3 w Przemyślu i został pogrzebany na tamtejszym cmentarzu. Mylnie podano numer dowodzonej przez niego brygady (45. zamiast 55.), a potem w sprostowaniu w „Wiadomościach…” nr 494 wpisano jego macierzystą jednostkę, tj. 27. pułk piechoty.
Jeszcze później informacja o śmierci pułkownika pojawiła się w „Liście strat” – nr 429 ukazał się z datą 7 czerwca 1916. Podano tam, że zginął 16 października 1914. Inna niż wyryta na nagrobku jest data urodzenia – 1857 rok.
  • Przypadek tak późnego opublikowania informacji nie jest odosobniony. Stąd też warto pamiętać, iż biuletyny te, na ogół nie podające daty zdarzenia, nie są miarodajne, jeśli chodzi o ustalenie czasu (a przez to i miejsca) zranienia, śmierci lub dostania się do niewoli. Tak znaczne opóźnienie w przypadku Karla Webera jest o tyle dziwne, że dotyczy dowódcy brygady, osoby znanej, którą pochowano w Przemyślu, jak podawały gazety, uroczyście, a informacja niezwłocznie trafiła do prasy.
We wszystkich wzmiankach podaje się, iż brygadier zginął w walkach pod Wołczą Dolną 16.10.1914. „Wiadomości o chorych i rannych” opracowywano na podstawie raportów jednostek szpitalnych, więc należy sądzić, że pułkownik został przynajmniej zarejestrowany w kartotekach szpitalnych, być może jako przywieziony już nieżywy. Ale jak wiadomo, śmierć bezpośrednio na polu bitwy jest jednak z jakichś przyczyn uznawana za bardziej nobilitującą, więc możliwe, że z tego powodu przyjęto taką a nie inną datę i miejsce zgonu.
W 1930 roku środowisko kombatantów pułku „Albert I. König der Belgier” powołało fundusz gromadzący pieniądze na sprowadzenie zwłok płk. Karla Webera do Grazu. Spotkania odbywały się m.in. w kinie KOSMOS w Wiedniu przy Siebensternstrasse, czyli w „filmowym” kwartale Wiednia.
W 1932 roku, również w Wiedniu, miało miejsce specjalne zebranie poświęcone pamięci brygadiera Webera. Obecnych było wielu oficerów dawnej armii, w tym gen. Karl von Bardolf, który wygłosił przemówienie.
Prawdopodobnie nie zebrano wystarczającej kwoty lub zamiary zostały zmienione. W historii 27. pułku jest przypis informujący, iż kontynuujące tradycje pułku związki kombatantów z Grazu i Wiednia uczciły swojego byłego dowódcę pomnikiem nagrobnym na przemyskim cmentarzu.
  • Książka ukazała się w roku 1937. Bardzo podobny nagrobek w pobliżu miejsca pochówku Karla Webera jest na mogile osoby zmarłej w 1932 roku.
W inskrypcji na pomniku podkreślono przynależność do 27. pułku, pomijając funkcję brygadiera, umieszczone też zostało hasło z pułkowego sztandaru – Nieustraszeni i wierni!
https://images92.fotosik.pl/533/6945f61deec6a863med.jpg
(Hermann Fröhlich, Geschichte des steirischen k.u.k. Infanterie-Regiments Nr.27)

dwójkarz
Posty: 1044
Rejestracja: 27 maja 2018, 10:37

Re: Karl Weber von Ostwalden – grób w Przemyślu

Post autor: dwójkarz » 29 sie 2021, 21:35

Leopolda też mu dorobili pośmiertnie na fotce. Nb. co mu pod szyją "dynda"?

KG
Posty: 758
Rejestracja: 19 maja 2018, 16:16

Re: Karl Weber von Ostwalden – grób w Przemyślu

Post autor: KG » 31 sie 2021, 23:48

Tylko czy to jest LO-R?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Order_Leopolda_(Austria)
Na zdjęciu opublikowanym w „Wiener Bilder” z 31 stycznia 1915 już „dynda”. A pośmiertne przyznanie orderu to jesień 1915 (Verordnungsblatt für das k.u.k. Herr, nr 178 z 6.11.1915).
https://images92.fotosik.pl/534/302b71836d2dcf5bmed.jpg

dwójkarz
Posty: 1044
Rejestracja: 27 maja 2018, 10:37

Re: Karl Weber von Ostwalden – grób w Przemyślu

Post autor: dwójkarz » 01 wrz 2021, 06:15

Na piersi LO-R "wstawiony", pod szyją "coś" przedwojennego, nie austro - węgierskiego, belgijskie "coś" może?

Awatar użytkownika
Albert
Posty: 277
Rejestracja: 03 cze 2018, 18:14

Re: Karl Weber von Ostwalden – grób w Przemyślu

Post autor: Albert » 01 wrz 2021, 06:45

Pod szyją belgijski Order Leopolda.

dwójkarz
Posty: 1044
Rejestracja: 27 maja 2018, 10:37

Re: Karl Weber von Ostwalden – grób w Przemyślu

Post autor: dwójkarz » 01 wrz 2021, 20:04

O! Czyli pasuje : )

carolus.primus
Posty: 46
Rejestracja: 21 wrz 2019, 21:24

Re: Karl Weber von Ostwalden – grób w Przemyślu

Post autor: carolus.primus » 03 wrz 2021, 21:57

Historia bohatera postu po prostu piękna ! Śmierć cudowna !
Grób istnieje i pewnie znajduje się w rejestrze zabytków i w związku z tym nic mu nie grozi...pytanie czy znajdą się pieniadze na renowację, a myśl która nasunęła mi się podczas czytania, to wielkość Twojego (KG) pomysłu "informacyjnego", który poddałeś przy naszej rozmowie w temacie PINO. Tu przecież aż się prosi o podobne rozwiązanie ... i w wielu, wielu innych miejscach.

KG
Posty: 758
Rejestracja: 19 maja 2018, 16:16

Re: Karl Weber von Ostwalden – grób w Przemyślu

Post autor: KG » 08 wrz 2021, 10:44

Dla jasności - ten pomysł to dyskretnie umieszczony kod QR z informacjami dla dociekliwych.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości