Drzewa są pierwszą ofiarą remontów.
Sadzono je często blisko murów i pomników. Z założenia miały być pielęgnowane, korygowane, a w końcu wycinane i zastępowane nowymi.
W wielu przypadkach nie ma teraz innego wyjścia niż wycinka, w innych jest to mocno kontrowersyjne.
Osobna sprawa to samosiejki i nasadzenia niezgodne z projektami.
Do tej kategorii zaliczyłbym Orłówkę. Świerki osiągnęły imponujący rozmiar, a przy tym stworzyły specyficzny krajobraz cmentarza wtopionego w przyrodę. Też mi tego widoku będzie brakowało.
Świerk to nie było drzewo preferowane przez budowniczych cmentarzy. Często, acz bezrefleksyjnie, cytuje się podaną w „Brochu” liczbę roślin nasadzonych przez budowniczych cmentarzy, w tym 25 000 sztuk wysokopiennych drzew iglastych. Jeśli podzielić przez 378 to daje 66 drzew na obiekt. I ten w Świniarach, i ten w Bukowej.
Wielką liczbę drzew iglastych wiązałbym z pofrontowym porządkowaniem lasów, co było pobocznym zadaniem Oddziału Grobów Wojennych, a zwłaszcza szymbarskiego Oddziału Uprzątania Pól Bitewnych nr XI, dłuższy czas kierowanego przez malarza Tadeusza Koniewicza.
Drzewa na Orłówce wycinane były już wcześniej, bo schły.
https://images90.fotosik.pl/619/e905ae2bf675930dmed.jpg
Czasem wywracały się bez ostrzeżenia.
https://images90.fotosik.pl/619/5b5ecbce36a8c4aamed.jpg
Ten upadły świerk odsłonił system korzeniowy. Niezbyt imponujący.
https://images91.fotosik.pl/618/9e20e375dc0f0a82med.jpg
To było osiem lat temu. A czas dla świerków ostatnio szybciej płynie.
A zmieniony profil dachu? Krężyny już prawie pokryte deskami, wkrótce będzie gont.
https://images92.fotosik.pl/620/ef7db59c486744e0med.jpg