Zdjęcie z defilady.

Awatar użytkownika
Slavio
Posty: 186
Rejestracja: 03 cze 2018, 17:57
Lokalizacja: Lublin

Re: Zdjęcie z defilady.

Post autor: Slavio » 05 sie 2020, 04:22

Kiedy odbyła się w Lublinie rzeczona defilada ?
Bella qerant alii, tu felix Austria nube

oeffag
Posty: 498
Rejestracja: 31 maja 2018, 21:22
Lokalizacja: Ziemie Zabrane. Chwilowo Wwa

Re: Zdjęcie z defilady.

Post autor: oeffag » 05 sie 2020, 16:46

Tam na tym słupie telefonicznym siedzi jakiś człowiek.
Wszedł chyba po tej drabinie zaznaczonej strzałką.
89488612_579676269285882_8024470957429096448_n.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
Trotta
Posty: 1451
Rejestracja: 18 maja 2018, 15:19
Lokalizacja: Lublin/dawniej Kraków

Re: Zdjęcie z defilady.

Post autor: Trotta » 05 sie 2020, 21:20

Slavio pisze:
05 sie 2020, 04:22
Kiedy odbyła się w Lublinie rzeczona defilada ?
Dobre pytanie. Sztab Grupy Mackensena stał w Lublinie od 8 do 28 sierpnia 1915 r. Co nie znaczy, że Gustek Maćkowski nie mógł wcześniej wpaść na uroczystość.
Є в Києві злота брама, На тій брамі синьо-жовта фана!

Awatar użytkownika
Slavio
Posty: 186
Rejestracja: 03 cze 2018, 17:57
Lokalizacja: Lublin

Re: Zdjęcie z defilady.

Post autor: Slavio » 21 sie 2020, 12:35

Poratuje ktoś wiedzą, odnośnie daty defilady ?
Bella qerant alii, tu felix Austria nube

Awatar użytkownika
Ursi
Posty: 865
Rejestracja: 18 maja 2018, 16:57
Kontakt:

Re: Zdjęcie z defilady.

Post autor: Ursi » 21 sie 2020, 14:01

A Maćkowski nie pozostawił jakichś wspomnień czasem?
Sprawdziłem w książce Leibhusaren W. Gruszczyńskiego, gdzie ostatnio czytałem biografię Maćkowskiego, i nic o defiladzie nie widziałem.
Sicher jest sicher, powiedział Mannlicher i zrobił szperklapę.

KG
Posty: 758
Rejestracja: 19 maja 2018, 16:16

Re: Zdjęcie z defilady.

Post autor: KG » 23 sie 2020, 15:33

Slavio pisze:
21 sie 2020, 12:35
Poratuje ktoś wiedzą, odnośnie daty defilady ?
Lubelska defilada pewno nie była zbyt znaczącym wydarzeniem w trwającym 96 lat życiu Augusta von Mackensena. Zajrzałem do wydanej w 1942 roku biografii, którą napisał Ludwig Rüdt von Collenberg – zaledwie w jednym zdaniu odnotowano przełamanie frontu między Chełmem a Lublinem.
Natomiast w „Salzburger Volksblatt” z 10 grudnia 1928 roku, w związku z 80. urodzinami marszałka Mackensena, opublikowane zostało krótkie wspomnienie podpisane „E.T.”.

Autor przedstawił się w tekście jako ówczesny (sierpień 1915) dowódca 62. dywizji piechoty. Można więc ustalić, że był nim GM. Eduard von Tunk. Jak podaje w swoim wykazie generalicji Antonio Schmidt-Brentano, Eduard von Tunk urodził się 9.09.1864 roku, pierwszą gwiazdkę generalską otrzymał 1.05.1915, a drugą – 1.11.1916. W stan spoczynku przeszedł w 1920 roku. Może warto jeszcze uzupełnić, że żył potem w Salzburgu, gdzie w czasie 2. wojny światowej w wyniku bombardowania stracił cały swój majątek i zmarł tamże 5 marca 1948 roku w wieku 84 lat.
62. dywizja była na froncie północnym związkiem krótkotrwałym. Awans gen. Rudolfa bar. Stöger-Steinera von Steinstätten spowodował, że tak na przełomie czerwca i lipca 1915 roku nazwano dotychczasową kombinowaną dywizję oznaczaną jego nazwiskiem. 62. dywizję rozwiązano na Wołyniu na początku października 1915 roku i odtworzono wkrótce na froncie serbskim.
Jesienią 1915 roku na froncie północnym 62. ID składała się m.in. ze 121. IBrig., w której były dwa trzybatalionowe pułki - krakowski SchR.16 i ołomuniecki Ldst.IR. 13. Natomiast druga brygada tej dywizji (123.IBrig.) miała bardzo urozmaicony skład – czwarte bataliony brneńskiego pułku IR. 8 i dolnoaustriackiego IR.49 oraz trzy i pół batalionowy kombinowany pułk (!) strzelców polowych, składający się z chorwackiego FJB.31 i bośniacko-herzegowińskiego FJB.1 oraz ich jednostek marszowych. W dywizji był też szwadron dragonów (brneński DR. 11) i szwadron ułanów (złoczowski UR.13).
(OeUlK t. II i III)
62. dywizja, za sąsiada mając (już od kilku miesięcy) niemiecką 47. rezerwową dywizję piechoty gen. Bessera, uczestniczyła w lipcu 1915 roku pomiędzy Józefowem a Puławami w walkach o twierdzę Dęblin.

Eduard von Tunk:
13 sierpnia – kilka dni po upadku Iwanogrodu [Dęblina] – gdy dywizja została skierowana w forsownym marszu od Wisły nad Bug, przechodziła przez Lublin, siedzibę dowództwa Grupy. Pospieszyłem naprzód i zameldowałem marszałkowi polnemu wkroczenie do Lublina, które początkowo miało nastąpić o 1. po południu. Mackensen ubolewał, że w związku z innymi obowiązkami nie będzie mógł odwiedzić oddziałów, które tak chętnie zobaczyłby z powodu ich dzielnej postawy w ostatnich walkach. Żeby umożliwić mojej dywizji poznanie dotychczasowego dowódcy grupy, odparłem, iż dywizja mogłaby być w Lublinie o godzinie 12.
Charakterystyczny dla zrozumienia, jakie marszałek miał dla stanu żołnierzy, był jego sprzeciw, iż dywizja ma za sobą długi marsz, że było bardzo gorąco, i że ja chcę jeszcze zdecydowanie przyspieszyć pozostałą fazę przemarszu. Odpowiedziałem, że dywizja odpocznie i dostanie posiłek, gdy tylko przejdzie przez Lublin.
Mackensen z dużym zadowoleniem przyjął ten meldunek do wiadomości i dodał, że w południe dotrze do dywizji na zachodniej rubieży Lublina i wraz z nią wejdzie do miasta. Z wybiciem południa zobaczyliśmy nadjeżdżającego marszałka polnego na jego legendarnym stalowo-siwym koniu; po złożeniu meldunku stanął na czele dywizji i jechał z nami przez miasto. Przed swoją kwaterą przyjął defiladę. Wykazał się nadzwyczajnym zainteresowaniem oddziałami i kazał sobie wymieniać ich nazwy i narodowości – dywizja została utworzona już w czasie wojny i składała się z formacji armii wspólnej, obrony krajowej, pospolitego ruszenia, a liczyła siedem różnych nacji (Niemcy, Węgrzy, Czesi, Chorwaci, Serbowie, Polacy i Rusini). Po defiladzie podkreślił sprężystość przemarszu, powtórzył jeszcze raz swoją pochwałę i żałował, że dywizja wyjdzie z obszaru jego dowodzenia. Zaprosił mnie i szefa sztabu dywizji na posiłek, podczas którego wypytywał o wydarzenia związane z atakiem na twierdzę. Ponieważ moja dywizja podlegała wraz z niemiecką 47. dywizją rezerwową (generał-porucznik Besser) dowództwu austriackiego 8. korpusu (generał zbrojmistrz hrabia Scheuchenstuel) oddał się w szczególności interesującej wymianie zdań na temat wartości obu sprzymierzonych armii.
Mackensen, któremu przedstawiłem swój życiorys, pytał o mój pogląd na sprawność austriackich dywizji w porównaniu do niemieckich. Wskazałem mu na to, że moja dywizja składa się z siedmiu różnych nacji i dlatego jest trudniejsza w dowodzeniu niż jednolicie niemiecka, co też potwierdził, jak też spostrzeżenie, że dywizja niemiecka dysponuje 72 działami, podczas gdy austriacka tylko ponad 36, przeto, zakładając tę samą jakość, wobec wroga powinna osiągać podwójny efekt, dlatego teoretycznie także niemiecka piechota powinna ponosić tylko połowę strat w stosunku do austriackiej.
Później nie miałem więcej okazji znaleźć się pod komendą marszałka polnego Mackensena, jednak było mi dane powitać go świeżo tego lata, kiedy odwiedził Salzburg. Przy tej okazji jeszcze raz wyraził radość, iż w tamtych czasach miał pod swoim dowództwem tak liczne formacje austriackie.


Sądzę, że Mackensen nie odbierał w Lublinie innej defilady, a i fezy na głowach niektórych żołnierzy przemawiają za tym, że na fotografii jest formacja dowodzona przez Eduarda von Tunka.

Stani
Posty: 387
Rejestracja: 13 lip 2018, 22:02

Re: Zdjęcie z defilady.

Post autor: Stani » 23 sie 2020, 18:46

Mackensen, "Briefe und Aufzeichnungen", Leipzig 1938

12. und 13. August
In einer mündlichen Aussprache des Generalstabschefs mit dem Feldmarschall am Morgen des 12. August in dessen neuem Haupquartier Lublin (seit 8. August) wurde als Vormarschrichtung für den linken Flügel der 11. Armee die Linie Parczew-Lomazy (Łomży) festgelegt.
Hierüber verzeichnet Mackensen: "Ich hatte heute den Besuch des Generals von Falkenhayn in Begleitung des Generals Tappen. Die Besprechungen haben mich sehr befriedigt ...

---
Z tej wypowiedzi rozumiem, że w Lublinie odbyło się spotkanie robocze celem omówienia dalszej strategii, taktyki prowadzenia frontu, po upadku Warszawy i Dęblina.
Też w dalszym tekście nie ma mowy o defiladzie.

Awatar użytkownika
Trotta
Posty: 1451
Rejestracja: 18 maja 2018, 15:19
Lokalizacja: Lublin/dawniej Kraków

Re: Zdjęcie z defilady.

Post autor: Trotta » 25 sie 2020, 06:55

O kurka, jak fajnie że to właśnie ta dywizja! Dzięki za obszerną relację i za wyszperanie tego faktu!
Є в Києві злота брама, На тій брамі синьо-жовта фана!

Tatra
Posty: 80
Rejestracja: 01 sty 2020, 21:13

Re: Zdjęcie z defilady.

Post autor: Tatra » 28 sie 2020, 21:23

Wszyscy na forum się radują, że dywizja przedefilowała przed Mackensenem. Tymczasem odczucia żołnierzy były zapewne zgoła inne, zmuszono ich do forsownego marszu w upale, by odbyli w warunkach niemal frontowych coś tak bezproduktywnego jak defilada, aby ich dowódca mógł pogadać przy okazji z Marszałkiem. Ile pęcherzy na stopach i ile przekleństw w wielu językach.

Stani
Posty: 387
Rejestracja: 13 lip 2018, 22:02

Re: Zdjęcie z defilady.

Post autor: Stani » 28 sie 2020, 23:14

Mackensen w liście do żony:
Gorlice, 28 kwietnia 1915, ... Ile wyroków śmierci zawiera mój rozkaz do ataku ? Takie myśli męczą mnie przed każdą bitwą, Ależ ja wykonuję rozkaz zmuszony koniecznością już nie do zmiany. Przede mną wczoraj i dziś maszerowali na front młodzi, silni, rześcy młodzieńcy, wielu z nich za kilka dni zostanie złożonych do grobów inni trafią do lazaretów...

1 maja 1915
Dziś o poranku witają mnie ośnieżone szczyty Tatr w pełni słonecznych promieni. W dali malownicza dolina kotła Nowego i Starego Sącza.
Dziś rozkoszuję się pięknymi obrazami, jutro nad Ropą i Białą pod Gorlicami poleje się czerwona krew...
Rozkazy zostały wydane (zresztą z obu walczących stron).
Wszystko inne leży teraz w rękach dowódcy,- tam na górze.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości