Austro-Węgry

Mamy tematy poświęcone samochodom, motocyklom więc przyszedł czas na rowery.
Na poczatek piekna fotografia żołnierza na rowerze z 1904 roku zrobiona w Iglau (Jihlavie).
Ciekawa jest lampa oswietlająca z przodu i uchwyt na szablę.
[attachment=0]cab-Photo-1904-Fahrrad-kuk-Militar-Iglau-Jihlava-_57.jpg
[attachment=1]cab-Photo-1904-Fahrrad-kuk-Militär-Iglau-Jihlava.jpg

Rozumiem, że rowery służyły do szybszego przemieszczania się (tak jak do niedawna w armii szwajcarskiej), ale szabla ? Chyba nikt na rowerze nie zamierzał ruszać do szarży.
To taka tradycja która w wojsku umiera kilkaset lat za późno, oficer marynarki nosił nikomu niepotrzebny kordzik, a oficer równie zbędną szablę.

Chyba nikt na rowerze nie zamierzał ruszać do szarży.

Nigdy nic nie wiadomo co te sztabowe mądrale mogły wymyśleć.
A tutaj fotografia calej grupy rowerzystów już bez szabel.
[attachment=0]Radfahrer- - Kopia.jpg

Przecież to jest zawodowy podoficer, Feldwebel. Z racji stopnia przysługiwało mu szablisko, a skoro chciał jeździć sobie rowerem z domu do miejsca służby, to mógł, jego prawo - więc szablisko jakoś na rowerze musiał wozić, żeby się o nogi i ramę nie obijało tudzież w szprychy nie weszło.

Przecież to jest zawodowy podoficer, Feldwebel. Z racji stopnia przysługiwało mu szablisko

Oczywista oczywistość - jak lotnikowi, w tym przypadku ppłk.pil.Ernstowi Zimmermannowi/Cieślewskiemu, dowódcy 2.Pułku Lotniczego
w Krakowie przyslugiwała szabla to ja nosił. Nie wiem jak to było z szablą w samolocie (bo karabin lokowano w uchwytach na burcie).
[attachment=0]CIEŚLEWSKI Podpułkownik pilot Ernest%09Cieślewski.jpg

Żebyśmy nie zboczyli z głównego tematu na jakieś manowce to kolejna fotografia rowerzystów.
[attachment=0]Görz Radfahrer.jpg
[attachment=0]Görz Radfahrer 1.jpg
[attachment=0]Görz Radfahrer 2.jpg

A to z kolei to jest pododdział cyklistów. Różnica między zawodowym podoficerem, a nimi jest zasadnicza - pan Feldwebel sobie jeździł prywatnie na służbę z domu i ze służby do domu, a cykliści to pododdział zwarty, przemieszczajacy się na rowerach podczas przemarszów. Zupełnie inna bajka.

Gdzieś mam o tych cyklistach, ile tych kompanii przed wojną było i które bataliony strzelców je formowały, i jakie były dalsze zamierzenia rozbudowy tej nazwijmy to roboczo formacji na kolejne lata.

Nie chcę trywializować tematu, ale rękojeść tej szabli przypomina uchwyt do... smartfona