Re: Order Białego Sokoła
: 04 maja 2021, 13:02
Akurat wirtemberskie ordery i odznaczenia dla Prusaków trudno przeanalizować przez to, że brak pełnego wykazu nawet najwyższych orderów i odznaczeń dla nie-Wirtemberczyków. Tom I serii statystycznej dotyczący orderów dla pruskich oficerów niewiele pomaga - dane są dalece niepełne.
W "wielkiej piątce" bez wątpienia największa nierówność panuje na linii Prusy-Badenia. Prusy w pewnym sensie faworyzowały Badenię (normalny dostęp do PLM, Hohenzollerna, EK1 i EK2 oraz ekskluzywny dostęp, obok Prusaków, do złotego krzyża!), a Badenia miała generalnie Prusy w d... (najwyższe ordery tylko dla pruskiej absolutnej śmietanki, nic dla Czerwonego Barona, chyba w okolicy zera srebrnych medali dla Prusaków - tak się "odwdzięczyli" za złote krzyże! - chociaż pewności nie mam i sprawa wymaga dostępu do dokładniejszych danych noż mam obecnie). By dowiedzieć się, na ile mocno, trzeba by dokładnie przeanalizować odznaczonych "orderem pocieszenia" - Lwem Zaryngeńskim - ilu wśród nich Prusaków, ale nie jest to łatwe zadanie. W każdym razie zbyt wielu ich chyba nie było. Ta nierówność to bardzo ciekawe zjawisko.
Na drugim miejscu Bawaria, która skąpiła MMJO, ale chociaż trochę nadrabiała niższymi orderami. Tymczasem PLM, Hohenzollern, EK1 i EK2 dla Bawarczyków - bez problemu.
Nieco bardziej sprawiedliwie było na liniach Prusy-Saksonia i Prusy-Wirtembergia (choć w tym drugim przypadku trudno to przeanalizować z ww. powodu), ale one po prostu generalnie znacznie hojniej rozdawały swoje najwyższe ordery.
Najłatwiej prześledzić stosunki orderowo-odznaczeniowe między Bawarią i Wirtembergią, dzięki tomom XVII i XXI serii statystycznej. Jak się przysiądzie, to można wyciągnąć dane dotyczące także innych par, np. Bawaria-Badenia. W niektórych przypadkach można to zrobić tylko jednostronnie - np. wciąż nie ma pełnej listy odznaczonych pruskim Hohenzollernem czy saskim srebrnym medalem, no i ta Wirtembergia...
W "wielkiej piątce" bez wątpienia największa nierówność panuje na linii Prusy-Badenia. Prusy w pewnym sensie faworyzowały Badenię (normalny dostęp do PLM, Hohenzollerna, EK1 i EK2 oraz ekskluzywny dostęp, obok Prusaków, do złotego krzyża!), a Badenia miała generalnie Prusy w d... (najwyższe ordery tylko dla pruskiej absolutnej śmietanki, nic dla Czerwonego Barona, chyba w okolicy zera srebrnych medali dla Prusaków - tak się "odwdzięczyli" za złote krzyże! - chociaż pewności nie mam i sprawa wymaga dostępu do dokładniejszych danych noż mam obecnie). By dowiedzieć się, na ile mocno, trzeba by dokładnie przeanalizować odznaczonych "orderem pocieszenia" - Lwem Zaryngeńskim - ilu wśród nich Prusaków, ale nie jest to łatwe zadanie. W każdym razie zbyt wielu ich chyba nie było. Ta nierówność to bardzo ciekawe zjawisko.
Na drugim miejscu Bawaria, która skąpiła MMJO, ale chociaż trochę nadrabiała niższymi orderami. Tymczasem PLM, Hohenzollern, EK1 i EK2 dla Bawarczyków - bez problemu.
Nieco bardziej sprawiedliwie było na liniach Prusy-Saksonia i Prusy-Wirtembergia (choć w tym drugim przypadku trudno to przeanalizować z ww. powodu), ale one po prostu generalnie znacznie hojniej rozdawały swoje najwyższe ordery.
Najłatwiej prześledzić stosunki orderowo-odznaczeniowe między Bawarią i Wirtembergią, dzięki tomom XVII i XXI serii statystycznej. Jak się przysiądzie, to można wyciągnąć dane dotyczące także innych par, np. Bawaria-Badenia. W niektórych przypadkach można to zrobić tylko jednostronnie - np. wciąż nie ma pełnej listy odznaczonych pruskim Hohenzollernem czy saskim srebrnym medalem, no i ta Wirtembergia...