Byłem niemal we wszystkich krajach dawnej monarchii. W Beskidach nocowałem w schroniskach pod niezbyt czystymi kocami, w siedmiogrodzkich Karpatach - na zatęchłym wyrku. Korzystałem z przeróżnych kwater Lwowa, Budapesztu i Pragi, sypiałem po salach gimnastycznych Słowacji i Słowenii.
Ale dopiero w pewnym h. przy Hernalser Gürtel we Wiedniu dowiedziałem się, jak to jest nie spać, polując na pluskwy!
