Austro-Węgry

W kilku dokumentach z przełomu 1914 i 1915 r. pojawia się taki twór - carska 90. Dywizja Piechoty. Bestyja ta wspomniana jest w aktach austro-węgierskiego XIV Korpusu w pierwszej dekadzie grudnia (opisana jako dywizja marszowa), na koniec roku widziano ją natomiast niedaleko Gorlic.

Wg dostępnych danych - nie było takiego związku przez całą wojnę. Gdyby istniał, pułki w takiej dywizji musiałyby mieć numerację 357. - 360.

Ktoś widział, ktoś wie? Moja robocza hipoteza - może to jakaś drużyna opołczenia ze stosownym numerem się przyplątała, a wzięto ją za pułk, pomnożono przez cztery i wyszło, że musi istnieć 90. DP?

Jakiego rodzaju to dokumenty? K. Nr, Op. Nr? Nagłówek i wystawca. Będzie mi łatwiej : )

Była 90 Brygada Pospolitego Ruszenia. Skład: 366, 372, 373, 377, 388, 393 drużyny pospolitego ruszenia. Jednak to dopiero 1916.

Nb. znalazłem w aktach wywiadu pagony żołnierza z numerem nieistniejącego pułku przynależnego do niesformowanej dywizji : ))) Tak, że tak : )))

Dywizja jest uwidoczniona na przynajmniej dwóch mapach.
Jedną z nich jest mapa, stanowiąca załącznik do Gefechtsberichtu XIV Korpusu za Limanową-Łapanów. Załączniki mapowe do tego raportu są momentami bardzo szczegółowe; ten akurat nie ma wrysowanych pozycji rosyjskich dywizji - po prostu za linią, obrazującą front rosyjski wypisane są (zapewne w nieco przypadkowej kolejności) numery dywizji. Zgaduję że chodzi o dywizje, których obecność w jakiś sposób potwierdzono. Identyfikacja raczej poprawna, tzn. co do dywizji pozostałych nie mam wątpliwości, że przynajmniej jakieś ich elementy pojawiły się na polu bitwy, względnie nadchodziły, tylko nie zdążyły na czas.
Druga mapa pochodzi z akt operacyjnych 39. HID i pokazuje sytuację w któryś z ostatnich dni grudnia 1914 r. Wrysowanie oddziałów rosyjskich czyni tu wrażenie dość dokładnego.

Zagadka...pogłówkuję, nie wierzę, by taką "gafę" strzelili. A - w ewidencja była doskonała. O czymś musimy nie wiedzieć, jeszcze : )

No cóż, moja obserwacja na podstawie źródeł z zimy 1915 r.: gdy front stał w miejscu, był czas na służbę patrolową, a dzięki niej można było pozyskać jeńca, można też było liczyć na uciekinierów z przeciwnej strony - rozpoznanie było w miarę dokładnie. Ale jak działania były dynamiczne, kotłowało się, jedni gonili drugich - precyzja z natury rzeczy spadała mocno. Oba źródła, wykazujące obecność 90. DP pochodzą właśnie z "dynamicznego" okresu.

Okres dynamiczny sprzyjał pracy radiowywiadu, tam szukam.

Jeśli ta dywizja znalazła się w broszurze ewidencyjnej Oddziału Informacyjnego - to co innego - uwierzę, że Centrala też ją "widziała".

Żadna znana mi broszura ewidencyjna nie wspomina o 90 DP.

Żadna książka ewidencyjna z lat późniejszych nie wymienia jej także pośród rozwiązanych wcześniej dywizji piechoty.

Kurde, trzecie trafienie - w dzienniku VI Korpusu, 90. DP odnotowana w rejonie Moszczenicy i Łużnej...

O! Robi się "ciekawie", szczególnie, że ten koniec 1914 znam najsłabiej, wręcz nie znam go.

Oczywiście dywizji takiej rosyjskiej nie było, wiadomka, ale skąd ci ją wytrzasnęli, jest skład może, czy tylko 90 DP i tyle?

Bo to może być trop - Dywizję Kozaków Orenburskich ewidencja a - w (niemiecka też) konsekwentnie przez całą wojnę nazywała 3 Dywizją Kozaków Orenburskich, skład znali doskonale i z tego składu wyszło im, że to winna być 3. Tymczasem była to jedyna zwarta wielka jednostka kozackiego wojska orenburskiego - 9 – 12 pułk kozaków orenburskich - reszta pułków miała inne przydziały.

Jakbym znał skład, to może coś bym wymyślił. Niestety...

I tu ten Hund pogrzebion...