Strona 1 z 2

Dowódca roty/kompanii

: 26 lip 2022, 22:38
autor: Incubus
"Rota" to odpowiednik kompanii, o ile nie jestem w błędzie. "Rotnyj" (ротний), to powinien być dowódca kompanii. Czy zatem w zdaniu: "Ротний командир, що був з підпрапорщиків (...)" zawarta jest sugestia, że dowódcą kompanii mógł być podchorąży (підпрапорщик)? Chyba że ów rotnyj to była jakaś inna, niż dowódcy kompanii, funkcja?

Re: Dowódca roty/kompanii

: 27 lip 2022, 09:06
autor: Trotta
No jak z oficerami w linii była bida, to i podchorąży mógł dowodzić kompanią.

Moim zdaniem: dowódca kompanii, który był podchorążym (dosł. "był z podchorążych"). Kłopot tylko z tłumaczeniem, bo u nas podchorąży ściśle związany jest ze szkolnictwem oficerskim. Nie wiem, jak w rosyjskiej armii było, trzeba sprawdzić, czy podobnie.

Re: Dowódca roty/kompanii

: 27 lip 2022, 18:30
autor: Incubus
A co w sytuacji, kiedy w tekście mowa jest po prostu o "rotnym" - czy z automatu utożsamiać go z kapitanem? Nie wiem, czy istniał stopień "rotnego", czy to tylko funkcja?

Re: Dowódca roty/kompanii

: 27 lip 2022, 21:09
autor: Trotta
Na mój, niezbyt biegły w dziejach carskiej armii rozum, raczej niekoniecznie kapitan, tylko dowódca kompanii. Tak jak w naszej armii czasami była mowa o "brygadierze" - a ten mógł być generałem majorem, pułkownikiem czy nawet podpułkownikiem. Ponieważ sporadycznie - taka ślepa uliczka ewolucji - stopień brygadiera się pojawiał, to może jeszcze lepsze jest porównanie z "dywizjonerem", czyli dowódcą dywizji, niezależnie od stopnia.

Re: Dowódca roty/kompanii

: 27 lip 2022, 22:19
autor: Incubus
Bardzo logicznie, Trotto, to "rozebrałeś" i podpisuję się pod tym.Tylko, do diaska, co zrobić z tym jednowyrazowym dowódcą kompanii, by uniknąć rusycyzmu? A może się nie da i trzeba zdać sobie sprawę (i pogodzić się z tym), że rusycyzmy też należą do naszej kultury językowej. Tylko że w literaturze polskiej nie spotkałem się z problemem "rotnego". Jak żyć?
W końcu się wkurzyłem i zaimplementowałem do polszczyzny w moim tłumaczeniu słowo "rotny". Raz kozie śmierć, ktoś musi być pierwszy... (Muszę tylko skorygować inne, wcześniej tłumaczone teksty). Jeśli ktoś przeciw, niech rzuci... butelką piwa. Z drugiej strony, rzecz jest niby banalna, bo "rota" jako formacja wojskowa znana jest w historii wojska polskiego, a co dalej idzie, jest i "rotmistrz", genialne słowo, tyle, że zawłaszczone przez konnych. Cóż, piechocińcy zawsze mieli pod górę...

Re: Dowódca roty/kompanii

: 27 lip 2022, 23:04
autor: Tatra
Kojarzę piosenkę gdzie wystepował ротный старшина, który mial ordery, (Наш ротный старшина имеет ордена. А у меня все это впереди).
ротный to raczej przymiotnik "kompanijny", a nie okreslenie funkcji.

Re: Dowódca roty/kompanii

: 27 lip 2022, 23:22
autor: Trotta
Czyli może szef kompanii?
W przykładzie Incubusa wyraźnie mamy "dowódcę kompanii".

Re: Dowódca roty/kompanii

: 28 lip 2022, 10:21
autor: Krebsrot
W carskiej armii kapitan był odpowiednikiem stopnia majora (po zniesieniu stopnia majora) i należał do grupy oficerów starszych, natomiast odpowiednikiem stopnia kapitana był sztabskapitan.
Co do stopni podchorążego i chorążego to nie były one związane ze szkolnictwem wojskowym.

Re: Dowódca roty/kompanii

: 28 lip 2022, 10:32
autor: Dtm
Incubus pisze:
27 lip 2022, 18:30
A co w sytuacji, kiedy w tekście mowa jest po prostu o "rotnym" - czy z automatu utożsamiać go z kapitanem? Nie wiem, czy istniał stopień "rotnego", czy to tylko funkcja?
O przebogaty żargonie wojskowy!
W piosence
„а ротный вспоминал жену в Ряазаньи»
rotnyj to dowódca kompanii, odpowiednik kapitana w renesansowym rozumieniu Hauptmann.
W każdym razie funkcja, nie stopień.
W armii carskiej „podchorąży” był to najniższy stopień oficerski.

https://ru.m.wikipedia.org/wiki/Рота
https://ru.m.wikipedia.org/wiki/Командир_роты

Re: Dowódca roty/kompanii

: 28 lip 2022, 10:35
autor: Dtm
Trotta pisze:
27 lip 2022, 21:09
Na mój, niezbyt biegły w dziejach carskiej armii rozum, raczej niekoniecznie kapitan, tylko dowódca kompanii. Tak jak w naszej armii czasami była mowa o "brygadierze" - a ten mógł być generałem majorem, pułkownikiem czy nawet podpułkownikiem. Ponieważ sporadycznie - taka ślepa uliczka ewolucji - stopień brygadiera się pojawiał, to może jeszcze lepsze jest porównanie z "dywizjonerem", czyli dowódcą dywizji, niezależnie od stopnia.
Z brygadierem to są jaja kwadratowe.

Pomijam jednego szeregowego przed unitarką, co od razu tytułował się brygadierem, a potem znów od razu marszałkiem, a nawet pierwszym marszałkiem, ale we wspolczesnej armii francuskiej brygadier to nadal kapral w formacjach kawalerii (pancernej), ponoć kiedyś w Austrii było też podobnie: brygadier = najniższy stopień podoficerski.

Aha, we Francji major to starszy sierżant :-) stąd i rosyjski starszyna.
A w Polsce brygadier w straży pożarnej ma oznaczenia podpułkownika.