
Co do "Szwejka", to ja zawsze miałem mieszane odczucia odnośnie powrotu... co tam go odwiedzaliśmy ostatnio, to jakoś mi to nie grało wszystko. Chciałem się upewnić w tym zdaniu pod koniec czerwca, ale nawet nie wlazłem do lokalu, bo był zamknięty w oficjalnych godzinach otwarcia. "Zegar" jest jaki jest, ale posiada właśnie ten ogromny atut w postaci tarasu i przewiewności. A i jedzenie nigdy nie było tam złe, cenowo też akceptowalne.