Rzeź galicyjska (1846)

Zanim powstały Austro-Węgry (–1867)
kpt. Wagner
Posty: 52
Rejestracja: 01 cze 2018, 19:05

Rzeź galicyjska (1846)

Post autor: kpt. Wagner » 07 cze 2018, 21:50

...
Ostatnio zmieniony 15 lip 2018, 00:26 przez kpt. Wagner, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Trotta
Posty: 1453
Rejestracja: 18 maja 2018, 15:19
Lokalizacja: Lublin/dawniej Kraków

Re: Rzeź galicyjska (1846)

Post autor: Trotta » 08 cze 2018, 06:41

No cóż, jeśli lubimy Austrię i Habsburgów, to niekoniecznie za rok czterdziesty szósty...

Winić można niemal wszystkich: mocno przyczyniło się do tego rozpasanie części szlachty i funkcjonowanie w zasadzie dwóch różnych narodów obok siebie; bestialstwo chłopów okazało się bezprzykładne; władza wykorzystała antagonizmy bardzo skutecznie, niespecjalnie bacząc na cenę (nie ona ją zresztą musiała płacić). Mimo stosunkowo niewielkiej liczby ofiar zawsze zastanawia mnie jedno: dziwimy się (słusznie) bestialstwu na Wołyniu, a przecież rabacja była niecałe sto lat wcześniej...
Є в Києві злота брама, На тій брамі синьо-жовта фана!

Awatar użytkownika
Dtm
Posty: 64
Rejestracja: 17 cze 2018, 18:18

Re: Rzeź galicyjska (1846)

Post autor: Dtm » 17 cze 2018, 18:44

Dla mnie najciekawsze jest co innego - że chłopi “pomagali cysarzowi panu poradzić sobie z Polakami”. Ciekawe, kim byli ci chłopi we własnym przekonaniu? Białochrobatami?

A co do okrucieństwa - polecam uwadze relacje z mordów dokonanych na całych rodzinach przez sasiadów koło Starachowic i bodaj na Lubelszczyźnie, w latach 70-tych. Na niektórych wsiach nic się nie zmienia, na lepsze.
"Do Polski? To pojedziesz i wrócisz! Przecież to nie jest zagranicą!" (Mitzi do Kani w "CK Dezerterach")

Awatar użytkownika
Trotta
Posty: 1453
Rejestracja: 18 maja 2018, 15:19
Lokalizacja: Lublin/dawniej Kraków

Re: Rzeź galicyjska (1846)

Post autor: Trotta » 18 cze 2018, 07:26

Hmm, byli "tutejsi". Obawiam się, że Polacy - szlachta wieki poświęcili na wpojenie chłopom, że są inną, wyższą nacją; nieliczne hasła równościowe niewiele chyba mogły zmienić. Nie dziwię się, że chłopi nie poczuwali się do przynależności do tego samego narodu.
Є в Києві злота брама, На тій брамі синьо-жовта фана!

Awatar użytkownika
Dtm
Posty: 64
Rejestracja: 17 cze 2018, 18:18

Re: Rzeź galicyjska (1846)

Post autor: Dtm » 01 lip 2018, 11:22

Trotta pisze:
18 cze 2018, 07:26
Hmm, byli "tutejsi". Obawiam się, że Polacy - szlachta wieki poświęcili na wpojenie chłopom, że są inną, wyższą nacją; nieliczne hasła równościowe niewiele chyba mogły zmienić. Nie dziwię się, że chłopi nie poczuwali się do przynależności do tego samego narodu.
Też się temu nie dziwię, bo raz, że dwory, w swojej znacznej części od końca renesansu głupiejace same, nie zrobiły nic, by “ podnieść poziom własnych sił wytwórczych” jakby powiedzaił marksista, a dwa, że na niektórych obszarach mocno poza rok 1918 “Polak” to było samooznaczenie poczucia przynależności do wspólnoty dziejów, kultury i pojmowania praw (w odróżnieniu od Prusaka, nie od Niemca i od Moskala, nie od Rosjanina) i Polakiem, z równym powodzeniem, pochodzeniem i prawami społecznymi był Kujawiak jak i Żmudzin, Rusin, czy Litwini we wszystkich swoich wileńskich, poleskich, nadberezyńskich i innych odcieniach. Nie pamiętam, kto to tak trafnie ujał, że “Polacy to naród polityczny”, trwajace obywatelstwo formalnie nieistniejacego państwa i jak widać w przypadku Galicji ta warstwa obywatelska nie zrobiła nic, by się rozszerzyć, by właczyć włościan do swojego grona.

Samo zaś okrucieństwo jest bezwyznanione i beznarodowe, a fakt, że im bardziej okrutna pracę kto wykonuje (kurze łeb obciać i wypatroszyć, świniobicie co jesień itd.) to, mniej oporów, by i sasiadowi łeb urżnać, szczególnie, gdy jeszcze kary za to nie ma i za ten łeb dukatami płaca. Kto biedniejszy przyna się, że biedniejszy jest z własnej winy - zawsze wyduma sobie “argument”, by “naprawiać niesprawiedliwość” i “ukarać” krzywdy i zniewagi. Lenin tylko wypowiedział “grabcie zagrabione” i zapewnił bezkarność, sama potrzeba, ochota i poczucie słuszności rozboju i kradzieży wypielęgnowały sobie czarne duszyczki pokoleniami i tylko czekały (jak pokazuje retoryka głównie galicyjskiej “Solidarnej Polski” - nadal czekaja?) na okazję, na przyzwolenie rzadzacych. Przywołane okrutne “wołyńskie” mordy na całych rodzinach w podkieleckich, czy podlubelskich wsiach w latach 70-tych XX wieku, pokazuja tylko, że ten sam mechanizm, co w Rzezi Galicyjskiej, działa od stuleci i będzie działał nadal, kiedy tylko władza pozwoli, czy zachęci do jego uruchomienia.
"Do Polski? To pojedziesz i wrócisz! Przecież to nie jest zagranicą!" (Mitzi do Kani w "CK Dezerterach")

Awatar użytkownika
Trotta
Posty: 1453
Rejestracja: 18 maja 2018, 15:19
Lokalizacja: Lublin/dawniej Kraków

Re: Rzeź galicyjska (1846)

Post autor: Trotta » 03 lip 2018, 05:58

Cóż, ciekawie piszesz o tym narodzie politycznym. Aż dziw, że sąsiadując setki lat z Węgrami (państwem w.) nie wyrobiliśmy sobie takiego rozróżnienia, jakie znają nasi południowi sąsiedzi - na Uhrów, Węgrów politycznych i Madziarów - Węgrów etnicznych.
Є в Києві злота брама, На тій брамі синьо-жовта фана!

Awatar użytkownika
Trzaska
Posty: 46
Rejestracja: 06 cze 2018, 13:36

Re: Rzeź galicyjska (1846)

Post autor: Trzaska » 12 paź 2019, 12:28

Czytam kiedyś, że szuka w 1849 r. otrzymał duże gospodarstwo na Węgrzech. Niestety nie pamiętam, gdzie to czytalem

Tatra
Posty: 80
Rejestracja: 01 sty 2020, 21:13

Re: Rzeź galicyjska (1846)

Post autor: Tatra » 24 sty 2020, 12:31

Trzaska pisze:
12 paź 2019, 12:28
szuka w 1849 r. otrzymał duże gospodarstwo na Węgrzech.
"Szuka" czy raczej Szela ?

Pudelek
Posty: 205
Rejestracja: 25 maja 2018, 10:14

Re: Rzeź galicyjska (1846)

Post autor: Pudelek » 25 sty 2020, 17:44

chyba raczej na Bukowinie

Awatar użytkownika
Trzaska
Posty: 46
Rejestracja: 06 cze 2018, 13:36

Re: Rzeź galicyjska (1846)

Post autor: Trzaska » 10 sie 2020, 22:41

Przepraszam oczywiście Szela

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości