Cmentarze na Wysocie i w Blechnarce
-
- Posty: 152
- Rejestracja: 28 maja 2018, 23:11
Re: Cmentarze na Wysocie i w Blechnarce
Kilka dodatkowych zdjęć z montażu nowych krzyży na cmentarzu w Blechnarce.
Krzyże przygotowane do transportu przez pana Wieśka .
https://images89.fotosik.pl/236/170171c5b755f56a.jpg
Jak wyżej pisał KG „przed”
https://images92.fotosik.pl/237/b191bd0a7e05589f.jpg
https://images91.fotosik.pl/236/1736db062b0c19c9.jpg
i „po”
https://images90.fotosik.pl/236/c800bfdb8e989a66.jpg
Krzyże przygotowane do transportu przez pana Wieśka .
https://images89.fotosik.pl/236/170171c5b755f56a.jpg
Jak wyżej pisał KG „przed”
https://images92.fotosik.pl/237/b191bd0a7e05589f.jpg
https://images91.fotosik.pl/236/1736db062b0c19c9.jpg
i „po”
https://images90.fotosik.pl/236/c800bfdb8e989a66.jpg
Re: Cmentarze na Wysocie i w Blechnarce
W ostatnią niedzielę kręciliśmy się z Jankiem Majewskim po lesie na Wysocie. W odległości około 300 m od cmentarza, powyżej niego i za bocznym grzbietem, Janek wypatrzył pod bukiem górną część słupka HV.
https://images91.fotosik.pl/504/4ad6cb230e95b795med.jpg
Ciekawe po co go ktoś tam wyniósł?
Tak więc mamy trzy ułamane słupki.
https://images89.fotosik.pl/505/6c8de83d28a1ade4med.jpg
Krzyż dobrze przetrwał trzecią zimę. W tym roku będzie ponownie pomalowany.
https://images91.fotosik.pl/504/fa757c3b0a247ad8med.jpg
https://images91.fotosik.pl/504/4ad6cb230e95b795med.jpg
Ciekawe po co go ktoś tam wyniósł?
Tak więc mamy trzy ułamane słupki.
https://images89.fotosik.pl/505/6c8de83d28a1ade4med.jpg
Krzyż dobrze przetrwał trzecią zimę. W tym roku będzie ponownie pomalowany.
https://images91.fotosik.pl/504/fa757c3b0a247ad8med.jpg
Re: Cmentarze na Wysocie i w Blechnarce
Może z tego samego powodu co kubikowy krzyż na cmentarzu w Lipnej... 

"Dobre od złego jeden krok dzieli - mówi przysłowie
Więc chyba i złe od dobrego?"
Aleksander Sołżenicyn Archipelag Gułag
Więc chyba i złe od dobrego?"
Aleksander Sołżenicyn Archipelag Gułag
Re: Cmentarze na Wysocie i w Blechnarce
Niedługo miną cztery lata od ostatniego wpisu w tym wątku.
Na Wysocie w zasadzie nic się nie zmieniło. W tym roku koniecznie trzeba zakonserwować krzyż. Ze względu na transport zawsze jest z tym problem, bo np. potrzebna jest drabinka, a włażenie na górę, choćby z taką, wygodne nie jest. W Blechnarce pod koniec 2021 roku na zlecenie Urzędu Wojewódzkiego wymienione zostały pokrycia gontowe na wymagających tego krzyżach, czyli na wszystkich z wyjątkiem dwóch przez nas wcześniej wyremontowanych.
Trawa jest koszona przynajmniej raz do roku. To sprawa Klubu Górskiego „Orły” i osób zaprzyjaźnionych.
Kolejny krzyż, z tych z lat 90., wymaga wymiany części trzonu. Pochyla się coraz bardziej. Krzyże ustawione w 2006 roku przez Tadeusza Knapika trzymają się dobrze. Przypomnę, że wówczas Tadeusz zamontował też tabliczki, osadził zastane krzyże w ceownikach zatopionych w wylanych fundamentach i wkopał w Blechnarce przygotowany przez siebie drogowskaz.
https://images92.fotosik.pl/190/a734b9f6e778f365med.jpg
Tym razem kilka słów o pomniku. Na FB pojawił się opis i dłuższa dyskusja, w tym o zniszczeniu piramidy i informacja (w pierwotnym wpisie), iż była to sprawka hitlerowców.
https://www.facebook.com/groups/9178645 ... cale=pl_PL
Wątek niemiecki widzę nie pierwszy raz.
Ciekawe, jakie mogłyby być powody takiego zamachu na pomnik z niemieckojęzyczną sentencją, zbudowany ku czci starszych towarzyszy broni z Ostmarku.
Zakładam więc, że tak nie było i mamy tu przykład „obrastania” pierwotnej informacji, a dla mnie jest nią zdanie w książce Oktwiana Dudy Cmentarze I Wojny Światowej w Galicji Zachodniej (1995): „w czasie drugiej wojny światowej „piramida” zniszczona, obecnie zastąpiona kamiennym kopcem o trzech uskokach na planie prostokąta zwieńczonym krzyżem.”
Autor nie sprecyzował, czy druga wojna światowa to odniesienie li tylko do czasu, gdy piramida przestała istnieć, czy do czasu i jakichś konkretnych działań z tą wojną związanych – militarnych, a może wynikających z niechęci do okupanta. W każdym razie nie napisał niczego, co należałoby wiązać z celowym zniszczeniem pomnika przez Niemców.
Brak jakichkolwiek śladów gwałtownego zamachu. Betonowy krzyż przetrwał w niezłym stanie, nie sądzę więc, by np. był zrzucony z wysokości 5 metrów na kamienne podłoże, a od tego dewastację zapewne by zaczęto.
Przyjmuję, nie tylko zresztą ja, że pomnik się osypał, kolokwialnie – rozjechał, a wynikało to z jego konstrukcji i podłoża, na którym go zbudowano.
Projekt pomnika (cmentarza też) zachował się zarówno w archiwum krakowskim jak i w bratysławskim.
Według zamierzeń Dušana Jurkoviča miała to być wolno stojąca, nie powiązana z drewnianym ogrodzeniem (belki kryte gontem) konstrukcja o wysokości 6 m i podstawie 5,50 x 3 m.
Ostatecznie monument włączony został w linię wału ogrodzenia, na lewo od osi cmentarza. Jak wynika z jednego z rysunków i poprawek na głównym projekcie, wysokość ostrosłupa ściętego zmniejszona została do 5 metrów, a jego podstawa do 4,60 x 2,5 metra.
Niemniej była to bardzo wysoka i smukła budowla, posadowiona na stoku, co dobrze widać na zdjęciu, do którego link już kiedyś tu podawałem, a od tego czasu wielokrotnie zostało ono pokazane w internecie.
http://presentation.mapix.cz/PackageObj ... 64308bb1f3
(oczywiście trzeba kliknąć w zakładkę „Informace o hřbitově”)
Warto zwrócić uwagę na stosunkowo drobny kamień w ścianach pomnika, bardzo podobny do użytego jako okładzina wałów. (Rudolf Broch, Hans Hauptmann, Die westgalizischen Heldengräber aus den Jahren des Weltkrieges 1914-1915)
Nie zachowały się rysunki przedstawiające przekrój pomnika, nie ma też projektu fundamentu.
Na rysunku głównym piramida stoi wprost na podłożu, co jest niedorzeczne, bo monument ważył przecież kilkadziesiąt ton i musiał mieć osobny projekt fundamentu.
Jest jednak dopisek ołówkiem, iż pomnik to 58 m sześc., a fundament – 36 m sześciennych. Z wyliczenia objętości piramidy wynika, że notatki odnoszą się do pierwotnych jej wymiarów.
Pomnik miał być przykryty roślinnością. Dušan Jurkovič planował obsadzenie go skalnicami (Steinbrech) i bardzo ekspansywnym winobluszczem pięciolistkowym (Engelmannwein).
Na grobach pojedynczych miał być bluszcz (Efeu) a na masowych psianka (Nachtschatten). Zamierzał też posadzić 12 czarnych sosen (Schwarzkiefer), nie tworzących regularnego układu. Na planie zaznaczono również roślinność istniejącą, przy czym opisana jest tylko jedna grupa jałowca (Wachholder). Prawdopodobnie pozostałe to również jałowce.
Teraz na cmentarzu rosną buki i okazała, ostatnia brzoza.
W 1985 roku wyglądało to tak: Przeglądając internet znalazłem informację z 2020 roku, że „trwają prace projektowe, które będą miały na celu przywrócenie pierwotnego wyglądu cmentarzowi, w tym zrekonstruowanie pomnika centralnego według oryginalnego projektu.”
Nic o tym nie wiem. Według mnie dotychczas nikt nie podejmował się wykonania takiego projektu. Oczywiście odtworzenie pomnika jest możliwe, ale wymaga bardzo dużych środków finansowych albo sporo mniejszych, wspartych jednak akcją podobną jak Stowarzyszenia Przyjaciół Nowicy i Stowarzyszenia Magurycz pod szczytem Magury, gdzie Szymon Modrzejewski pokierował odbudową w dużej mierze siłami społecznymi.
Na Wysocie w zasadzie nic się nie zmieniło. W tym roku koniecznie trzeba zakonserwować krzyż. Ze względu na transport zawsze jest z tym problem, bo np. potrzebna jest drabinka, a włażenie na górę, choćby z taką, wygodne nie jest. W Blechnarce pod koniec 2021 roku na zlecenie Urzędu Wojewódzkiego wymienione zostały pokrycia gontowe na wymagających tego krzyżach, czyli na wszystkich z wyjątkiem dwóch przez nas wcześniej wyremontowanych.
Trawa jest koszona przynajmniej raz do roku. To sprawa Klubu Górskiego „Orły” i osób zaprzyjaźnionych.
Kolejny krzyż, z tych z lat 90., wymaga wymiany części trzonu. Pochyla się coraz bardziej. Krzyże ustawione w 2006 roku przez Tadeusza Knapika trzymają się dobrze. Przypomnę, że wówczas Tadeusz zamontował też tabliczki, osadził zastane krzyże w ceownikach zatopionych w wylanych fundamentach i wkopał w Blechnarce przygotowany przez siebie drogowskaz.
https://images92.fotosik.pl/190/a734b9f6e778f365med.jpg
Tym razem kilka słów o pomniku. Na FB pojawił się opis i dłuższa dyskusja, w tym o zniszczeniu piramidy i informacja (w pierwotnym wpisie), iż była to sprawka hitlerowców.
https://www.facebook.com/groups/9178645 ... cale=pl_PL
Wątek niemiecki widzę nie pierwszy raz.
Ciekawe, jakie mogłyby być powody takiego zamachu na pomnik z niemieckojęzyczną sentencją, zbudowany ku czci starszych towarzyszy broni z Ostmarku.
- Zakładam optymistycznie, że inskrypcja została wyryta, a tablice są gdzieś w usypisku, chociaż szanse chyba niewielkie.
Zajęci pokojową pracą / trwaliśmy w zażyłości / z ukochaną ziemią; / z własnego cichego świata / wyrwało nas straszliwe wycie wojny / wiodąc przez nędzę, zgryzoty / i upojenie zwycięstwem / w ramiona śmierci!
(tłum. Henryk Sznytka i Jerzy Drogomir)
Zakładam więc, że tak nie było i mamy tu przykład „obrastania” pierwotnej informacji, a dla mnie jest nią zdanie w książce Oktwiana Dudy Cmentarze I Wojny Światowej w Galicji Zachodniej (1995): „w czasie drugiej wojny światowej „piramida” zniszczona, obecnie zastąpiona kamiennym kopcem o trzech uskokach na planie prostokąta zwieńczonym krzyżem.”
Autor nie sprecyzował, czy druga wojna światowa to odniesienie li tylko do czasu, gdy piramida przestała istnieć, czy do czasu i jakichś konkretnych działań z tą wojną związanych – militarnych, a może wynikających z niechęci do okupanta. W każdym razie nie napisał niczego, co należałoby wiązać z celowym zniszczeniem pomnika przez Niemców.
Brak jakichkolwiek śladów gwałtownego zamachu. Betonowy krzyż przetrwał w niezłym stanie, nie sądzę więc, by np. był zrzucony z wysokości 5 metrów na kamienne podłoże, a od tego dewastację zapewne by zaczęto.
Przyjmuję, nie tylko zresztą ja, że pomnik się osypał, kolokwialnie – rozjechał, a wynikało to z jego konstrukcji i podłoża, na którym go zbudowano.
Projekt pomnika (cmentarza też) zachował się zarówno w archiwum krakowskim jak i w bratysławskim.
Według zamierzeń Dušana Jurkoviča miała to być wolno stojąca, nie powiązana z drewnianym ogrodzeniem (belki kryte gontem) konstrukcja o wysokości 6 m i podstawie 5,50 x 3 m.
Ostatecznie monument włączony został w linię wału ogrodzenia, na lewo od osi cmentarza. Jak wynika z jednego z rysunków i poprawek na głównym projekcie, wysokość ostrosłupa ściętego zmniejszona została do 5 metrów, a jego podstawa do 4,60 x 2,5 metra.
Niemniej była to bardzo wysoka i smukła budowla, posadowiona na stoku, co dobrze widać na zdjęciu, do którego link już kiedyś tu podawałem, a od tego czasu wielokrotnie zostało ono pokazane w internecie.
http://presentation.mapix.cz/PackageObj ... 64308bb1f3
(oczywiście trzeba kliknąć w zakładkę „Informace o hřbitově”)
Warto zwrócić uwagę na stosunkowo drobny kamień w ścianach pomnika, bardzo podobny do użytego jako okładzina wałów. (Rudolf Broch, Hans Hauptmann, Die westgalizischen Heldengräber aus den Jahren des Weltkrieges 1914-1915)
Nie zachowały się rysunki przedstawiające przekrój pomnika, nie ma też projektu fundamentu.
Na rysunku głównym piramida stoi wprost na podłożu, co jest niedorzeczne, bo monument ważył przecież kilkadziesiąt ton i musiał mieć osobny projekt fundamentu.
Jest jednak dopisek ołówkiem, iż pomnik to 58 m sześc., a fundament – 36 m sześciennych. Z wyliczenia objętości piramidy wynika, że notatki odnoszą się do pierwotnych jej wymiarów.
Pomnik miał być przykryty roślinnością. Dušan Jurkovič planował obsadzenie go skalnicami (Steinbrech) i bardzo ekspansywnym winobluszczem pięciolistkowym (Engelmannwein).
Na grobach pojedynczych miał być bluszcz (Efeu) a na masowych psianka (Nachtschatten). Zamierzał też posadzić 12 czarnych sosen (Schwarzkiefer), nie tworzących regularnego układu. Na planie zaznaczono również roślinność istniejącą, przy czym opisana jest tylko jedna grupa jałowca (Wachholder). Prawdopodobnie pozostałe to również jałowce.
Teraz na cmentarzu rosną buki i okazała, ostatnia brzoza.
W 1985 roku wyglądało to tak: Przeglądając internet znalazłem informację z 2020 roku, że „trwają prace projektowe, które będą miały na celu przywrócenie pierwotnego wyglądu cmentarzowi, w tym zrekonstruowanie pomnika centralnego według oryginalnego projektu.”
Nic o tym nie wiem. Według mnie dotychczas nikt nie podejmował się wykonania takiego projektu. Oczywiście odtworzenie pomnika jest możliwe, ale wymaga bardzo dużych środków finansowych albo sporo mniejszych, wspartych jednak akcją podobną jak Stowarzyszenia Przyjaciół Nowicy i Stowarzyszenia Magurycz pod szczytem Magury, gdzie Szymon Modrzejewski pokierował odbudową w dużej mierze siłami społecznymi.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Cmentarze na Wysocie i w Blechnarce
Krzyż trochę się zestarzał, ale jeszcze wygląda przyzwoicie. Gorzej z kamiennym murkiem/ogrodzeniem i kwaterami.
Listopad 2024 rok:


Z tym nic się nie zmieniło od wielu lat. Czy w tym temacie coś będzie się działo? Pytam, ponieważ
już w 2011 roku Trotta u Eksploratorów pisał:
Z tego co wiem, dokumentację i plany rekonstrukcji ktoś już robi.
A w 2013 roku na tablicy przed cmentarzem pod Wysotą sfociłem takie coś:

Tak to wyglądało w Blechnarce w XI 2024 roku:KG pisze: ↑09 lut 2025, 17:25
W Blechnarce pod koniec 2021 roku na zlecenie Urzędu Wojewódzkiego wymienione zostały pokrycia gontowe na wymagających tego krzyżach, czyli na wszystkich z wyjątkiem dwóch przez nas wcześniej wyremontowanych.
Kolejny krzyż, z tych z lat 90., wymaga wymiany części trzonu. Pochyla się coraz bardziej.
download/file.php?id=1865&t=1

A wejście na cm.w 49:


Re: Cmentarze na Wysocie i w Blechnarce
Dokumentacja historyczna do odtworzenia cmentarza została opracowana przez Jerzego Drogomira pod koniec 2011 roku, a pomiary do niej były w kwietniu 2011, wspólnie z Jackiem Kołakiem, który cmentarz ten uporządkował i o niego dbał.
Tak więc do rekonstrukcji potrzebne są wola i finanse. Pieniądze dla profesjonalnej firmy, ze względu na położenie cmentarza, większe niż standardowe. Możliwa jest również akcja jak w 2018 roku, po śmierci Jacka, ale do tego musi być mocno zdeterminowana grupa wolontariuszy.
A co do woli – wiele osób twierdzi, że dobrze jest jak jest – zagubiony w lesie, klimatyczny cmentarz, oczyszczony, z efektownym krzyżem.
Co do Blechnarki - elementy w wejściu na cmentarz ustawiono podczas remontu w 1996 roku. Zostały tylko mocno zniszczone tablice.
Stan w roku 2003:
Tak więc do rekonstrukcji potrzebne są wola i finanse. Pieniądze dla profesjonalnej firmy, ze względu na położenie cmentarza, większe niż standardowe. Możliwa jest również akcja jak w 2018 roku, po śmierci Jacka, ale do tego musi być mocno zdeterminowana grupa wolontariuszy.
A co do woli – wiele osób twierdzi, że dobrze jest jak jest – zagubiony w lesie, klimatyczny cmentarz, oczyszczony, z efektownym krzyżem.
Co do Blechnarki - elementy w wejściu na cmentarz ustawiono podczas remontu w 1996 roku. Zostały tylko mocno zniszczone tablice.
Stan w roku 2003:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Cmentarze na Wysocie i w Blechnarce
Ewidentnie wygląda jakby się "rozjechał".

"Dobre od złego jeden krok dzieli - mówi przysłowie
Więc chyba i złe od dobrego?"
Aleksander Sołżenicyn Archipelag Gułag
Więc chyba i złe od dobrego?"
Aleksander Sołżenicyn Archipelag Gułag
Re: Cmentarze na Wysocie i w Blechnarce
Nieco wyżej w poście, który zamieścił tadeks, jest zdjęcie pochylonego krzyża na mogile 13 żołnierzy armii rosyjskiej na cmentarzu w Blechnarce.
Krzyże na tym cmentarzu ustawiane były w trzech etapach. Większość z nich wykonano w roku 1996. Zostały wkopane bezpośrednio do gruntu w miejscach po starych krzyżach, przy czym nie wiedziano, gdzie ustawiać jedno-, a gdzie dwuramienne.
W latach 2006–2007 cmentarz remontował Tadeusz Knapik na podstawie dokumentacji historycznej przygotowanej przez Jerzego Drogomira i Izabelę Chlost. Koszt poniósł Austriacki Czarny Krzyża, a dokładniej – Oddział w Vorarlbergu, którym kierował (i nadal kieruje) płk. Erwin Fitz. To z tego kraju związkowego pochodzi wielu pochowanych na cmentarzu żołnierzy 3. pułku tyrolskich strzelców cesarskich.
Wykonanych zostało wówczas 5 brakujących krzyży i wszystkie tabliczki emaliowane. Krzyże z 1996 roku zostały wykopane, skrócone i ustawione przy właściwych grobach, w ceownikach osadzonych w wylanych fundamentach.
Po kilkunastu latach dwa zniszczone krzyże z 1996 roku (odpadły ramiona) zostały wymienione na nowe. Pisałem o tym w poście z 18 sierpnia 2019 roku. Koszt ich wykonania przez stolarza poniósł Austriacki Czarny Krzyż Oddział Vorarlberg.
Problemem było butwienie końców trzonów krzyży, które w 2006 roku docinano tak, by uzyskać właściwą wysokość.
To dlatego pochylił się krzyż ze zdjęcia tadeksʼa.
Wiosną tego roku Janek i Wojtek przycięli bliski już upadku krzyż i ułożyli go pod piramidą.
Dzięki ponownemu finansowemu wsparciu z Vorarlbergu przygotowanych zostało 10 nowych dolnych części trzonów, odpowiednio dopasowanych do ceowników.
W ostatni piątek i sobotę krzyże zostały zdemontowane, a stolarsko uzdolnieni koledzy naprawili trzony. Pozostało jeszcze malowanie – mam nadzieję, że będzie to zrobione w drugim tygodniu października w ramach akcji koordynowanej przez „Orły”.
W piątek i sobotę w Blechnarce działali: Dodek, Ewa, Jurek i Krystian z GRH „Ordon” (Łańcut), a z naszej trójki z Wirchnego Wojtek i ja, wyjątkowo bez Janka. W piątek pomagał też Jurek z Regetowa.
Jurek przywiózł kopię małego krzyża blechnarskiego w wersji rosyjskiej. Osadziliśmy go pod Wysotą na grobie niezidentyfikowanego żołnierza armii rosyjskiej. W ten sposób sfinalizowany został zamysł Jurka, by ustawić nowe krzyże pod Jaworzynką i pod Wysotą na mogiłach, które lata temu wraz ze wspominanym w tym wątku nieżyjącym już Jackiem Kołakiem zaznaczył kamieniami. Potem zamontowane zostały tam krzyże i tabliczki informacyjne. Krzyż brzozowy pod Jaworzynką zgnił, a krzyż z rurek niezbyt pasował, natomiast krzyż pod Wysotą był bardzo mały, więc widoczny tylko z niewielkiej odległości (miejsce dość trudne do odnalezienia). Trochę nam to wszystko czasu zajęło (13 miesięcy), ale są. Bardzo pomogło Nadleśnictwo Łosie, przygotowując fundamenty z dostarczonymi przez Janka ceownikami.
Wcześniej, bo 28 sierpnia, nasza trójka zamontowała na gotowych cokołach pod Jaworzynką dwa wyremontowane olchowe krzyże z 1998 roku pochodzące z Wirchnego. W sobotę, o świcie, zamocowałem emaliowane tabliczki. Jelenie ryczały ze wszystkich stron. Ale to z zupełnie innych powodów.
Krzyże na tym cmentarzu ustawiane były w trzech etapach. Większość z nich wykonano w roku 1996. Zostały wkopane bezpośrednio do gruntu w miejscach po starych krzyżach, przy czym nie wiedziano, gdzie ustawiać jedno-, a gdzie dwuramienne.
W latach 2006–2007 cmentarz remontował Tadeusz Knapik na podstawie dokumentacji historycznej przygotowanej przez Jerzego Drogomira i Izabelę Chlost. Koszt poniósł Austriacki Czarny Krzyża, a dokładniej – Oddział w Vorarlbergu, którym kierował (i nadal kieruje) płk. Erwin Fitz. To z tego kraju związkowego pochodzi wielu pochowanych na cmentarzu żołnierzy 3. pułku tyrolskich strzelców cesarskich.
Wykonanych zostało wówczas 5 brakujących krzyży i wszystkie tabliczki emaliowane. Krzyże z 1996 roku zostały wykopane, skrócone i ustawione przy właściwych grobach, w ceownikach osadzonych w wylanych fundamentach.
Po kilkunastu latach dwa zniszczone krzyże z 1996 roku (odpadły ramiona) zostały wymienione na nowe. Pisałem o tym w poście z 18 sierpnia 2019 roku. Koszt ich wykonania przez stolarza poniósł Austriacki Czarny Krzyż Oddział Vorarlberg.
Problemem było butwienie końców trzonów krzyży, które w 2006 roku docinano tak, by uzyskać właściwą wysokość.
To dlatego pochylił się krzyż ze zdjęcia tadeksʼa.
Wiosną tego roku Janek i Wojtek przycięli bliski już upadku krzyż i ułożyli go pod piramidą.
Dzięki ponownemu finansowemu wsparciu z Vorarlbergu przygotowanych zostało 10 nowych dolnych części trzonów, odpowiednio dopasowanych do ceowników.
W ostatni piątek i sobotę krzyże zostały zdemontowane, a stolarsko uzdolnieni koledzy naprawili trzony. Pozostało jeszcze malowanie – mam nadzieję, że będzie to zrobione w drugim tygodniu października w ramach akcji koordynowanej przez „Orły”.
W piątek i sobotę w Blechnarce działali: Dodek, Ewa, Jurek i Krystian z GRH „Ordon” (Łańcut), a z naszej trójki z Wirchnego Wojtek i ja, wyjątkowo bez Janka. W piątek pomagał też Jurek z Regetowa.
Jurek przywiózł kopię małego krzyża blechnarskiego w wersji rosyjskiej. Osadziliśmy go pod Wysotą na grobie niezidentyfikowanego żołnierza armii rosyjskiej. W ten sposób sfinalizowany został zamysł Jurka, by ustawić nowe krzyże pod Jaworzynką i pod Wysotą na mogiłach, które lata temu wraz ze wspominanym w tym wątku nieżyjącym już Jackiem Kołakiem zaznaczył kamieniami. Potem zamontowane zostały tam krzyże i tabliczki informacyjne. Krzyż brzozowy pod Jaworzynką zgnił, a krzyż z rurek niezbyt pasował, natomiast krzyż pod Wysotą był bardzo mały, więc widoczny tylko z niewielkiej odległości (miejsce dość trudne do odnalezienia). Trochę nam to wszystko czasu zajęło (13 miesięcy), ale są. Bardzo pomogło Nadleśnictwo Łosie, przygotowując fundamenty z dostarczonymi przez Janka ceownikami.
Wcześniej, bo 28 sierpnia, nasza trójka zamontowała na gotowych cokołach pod Jaworzynką dwa wyremontowane olchowe krzyże z 1998 roku pochodzące z Wirchnego. W sobotę, o świcie, zamocowałem emaliowane tabliczki. Jelenie ryczały ze wszystkich stron. Ale to z zupełnie innych powodów.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Cmentarze na Wysocie i w Blechnarce
Krzyże pod JaworzynkąKG pisze: ↑29 wrz 2025, 20:01...W ten sposób sfinalizowany został zamysł Jurka, by ustawić nowe krzyże pod Jaworzynką i pod Wysotą na mogiłach, które lata temu wraz ze wspominanym w tym wątku nieżyjącym już Jackiem Kołakiem zaznaczył kamieniami...
... krzyż pod Wysotą był bardzo mały, więc widoczny tylko z niewielkiej odległości (miejsce dość trudne do odnalezienia).
Wcześniej, bo 28 sierpnia, nasza trójka zamontowała na gotowych cokołach pod Jaworzynką dwa wyremontowane olchowe krzyże z 1998 roku pochodzące z Wirchnego...
Pod Wysotą trudny do odnalezienia, miejsce mniej znane, dlatego podaję namiary
Szerokość geograficzna: 49.424722
Długość geograficzna: 21.212083
DMS: 49º 25' 28.999" N 21º 12' 43.499" E
Mnie interesuje lokalizacja ostatniego krzyża
Wiem w którym miejscu skręcić ze szlaku, z drogi na przełęcz z/bez kontenera.
Nie wiem jednak, czy z drogi tej skręcając na północ krzyż z tej bocznej dróżki zobaczę, czy trzeba jeszcze z niej odbić.
>KG, możesz podać precyzyjniejszą lokalizację tego miejsca ? Gdy nie znasz współrzędnych, to szczegóły dojścia (strona prawa, +/.- metry...)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości