F.K. Latinik, Żołnierz polski pod Gorlicami

[Ursi]

Proszę obserwować ofertę wydawnictwa Ruthenus z Krosna, bowiem kończy ono prace nad wydaniem reprintu znanego i poważanego dzieła. Wypracowano pewną wartość dodaną, ponieważ tekst uzupełnią wartościowe fotografie, biogram autora skreślony piórem siostrzeńca oraz komentarz pewnego forumowego znawcy.

http://www.ruthenus.pl/main.php?podstr= ... i&strona=1

[Trotta]

Bardzo dobra wiadomość, z kilku powodów.

Sam fakt wydania reprintu jest istotny, a planowane dodatki nie mogą nie cieszyć. Słyszałem, że i załączniki mają być w komplecie, to także cieszy. Forumowego znawcę znam, z czymkolwiek wyskoczy, będzie to miało wysoką wartość. Siostrzeńca autora niegdyś miałem zaszczyt spotkać - nad grobem dowódcy cieszyńskiego pułku.

Po wtóre Ruthenus, wydawnictwo wypuszczające naprawdę wiele fajnych rzeczy, dzięki temu może się trochę zrehabilitować za niedawno wydaną, miernej jakości cegłę, będącą wzorcową kpiną z czytelnika

[Ursi]

O, przepraszam, ta mierna cegła to inne wydawnictwo. Chyba że masz na myśli książkę o walkach PL-UA.

[Trotta]

O kurnia, faktycznie, może to frojdowska pomyłka i chodzi mi o gniota przyszłego, a nie tego już wydanego Ruthenus sprzedaje ZAWWwB, stąd pewnie wydawało mi się, że cała "sława" na nich spada

ZAWWwB to inne wydawnictwo. Też nie zawsze wyskakujące z byle g**nem. Nie będę wszak pisał, które - bo oni piramidę finansową robią! Można u nich nabyć ZAWWwB w cenie za sztukę rewelacyjnej, ale sprzedają w ośmiopakach! Czyli daj się nabrać, kup sam, a potem sprzedaj jeszcze siedmiu innym naiwnym

[Slavio]

Panowie , już jest.


https://allegro.pl/oferta/zolnierz-pols ... d74Hc_TWYo

[Trotta]

Wspaniała wieść!

[Nirven]

Otrzymane i przeczytane z radością już jakiś czas temu, oto czas na kilka słów.
Sam fakt reprintu bardzo cieszy, jak i to, że jest ładnie wydany, z solidną, twardą oprawą, na ładnym papierze, czytelnie. I to wszystko w bardzo przystępnej cenie. Cieszy też solidne merytoryczne uzupełnienie solidnym biogramem autora, który przeczytałem z ciekawością, oraz ze zdjęciami - zdaje się wcześniej nie publikowanymi. Bardzo cieszą mapki - ładne, wyraźne, czytelne. Forma ich dołączenia mi odpowiada, lubię czytać mając taką mapę rozłożoną, a i można połazić w terenie mając ją przed oczami. Z tych samych powodów wolałbym, gdyby wszystkie mapy tak załączono, bo wlane w tekst tracą nieco na zgięciu, lub zmuszają do rozginania twardego grzbietu. Niektórzy koledzy zwracali uwagę, że od wygodniejsza byłaby kieszonka na wewnętrznej stronie okładki; mnie taka forma jaką wybrało wydawnictwo odpowiada, to kwestia indywidualnych preferencji. Ogółem: stanowczo warto przeczytać i warto mieć.

Jeśli miałbym pomarudzić, to - prócz wspomnianych mapek - liczyłem po cichu (ale to absolutnie nie są pretensje do wydawnictwa czy autorów opracowania, a jedynie moje chciejstwo), pamiętając wspomnianą w którejś dyskusji zapowiedź wielu nowych fotografii, zobaczyć w druku zdjęcia z albumu, ofiarowanego przez samego Latinika, już generała, z zasobu gorlickiego muzeum, zawierające m.in. fotografie żołnierzy "stowego" pułku z wiosny 1915 r., m.in. opisywanego szczegółowo w treści dzieła pułkowego Jagdkommando, a które nie były dotąd publikowane poza jedną chyba tylko książką (a i w niej są niewielkie z uwagi na rozmiary). I które, odnoszę wrażenie (z braku jakiejkolwiek odpowiedzi na maile...) muzeum chyba strzeże.

[Trotta]

Mam, podzielam dobre wrażenia. Podobne do innych reprintów międzywojennych pozycji, ale przy tym znacznie solidniejsze. Zdjęcie plakietki Wałacha bardzo ładnie wkomponowane w okładkę, niemal identyczną jak oryginał, a dzięki temu zabiegowi od pierwszego rzutu oka możliwą do rozróżnienia. Dodatkowe teksty, choć nie są strasznie długie, to muszą chwilkę poczekać, bym znalazł czas na spokojną lekturę.

Mapki to bardzo miły dodatek, w końcu "już takich nie robią" (książek, zbyt często). Faktem jest, że po włożeniu ich za okładkę książka nagle zaczyna puchnąć i się nadyma. O kieszonce to sobie można pomarzyć, a już szczytem marzeń byłaby osobna okładeczka na załączniki. To może w jakiejś limitowanej serii deluks

[Ursi]

Mogę Kolegom zrobić takie okładeczki oprawne w płótno, ale muszę najpierw dostać swój egzemplarz, żeby mieć wymiary

[Lenk]

Kupiona