F.K. Latinik, Żołnierz polski pod Gorlicami
Re: F.K. Latinik, Żołnierz polski pod Gorlicami
I do mnie dotarł zakupiony egzemplarz. Jakość pierwszorzędna (a i jakże przyjemnym drobiazgiem jest solidna "okładkowa" zakładka), natomiast zgadzam się z Trottą - kieszeń by się przydała. Pozostaje delikatnie pacyfikować innymi książkami po bokach, szkoda trzymać osobno takie mapy, bo niechybnie by się wzięły i gdzieś posiały.
Re: F.K. Latinik, Żołnierz polski pod Gorlicami
Mnie się tak jedna posiała. I mapa ma się dobrze, tylko teraz ja za cholerę nie wiem, z jakiej książki pochodzi



Є в Києві злота брама, На тій брамі синьо-жовта фана!
Re: F.K. Latinik, Żołnierz polski pod Gorlicami
Edytorsko książka-miód. Te nieszczęsne mapy - ktoś przespał i było za późno albo brak było pomysłu... A wystarczyło pogrubić oprawę, by zmieściła się pochwa na mapy, jako integralna część publikacji, a tak te mapy to - jak zauważa Trotta - dziś są, jutro nie ma.
Ursi, szyj Waść te pochwy - zbyt gwarantowany.
Ursi, szyj Waść te pochwy - zbyt gwarantowany.
Re: F.K. Latinik, Żołnierz polski pod Gorlicami
No wiecie-rozumiecie, te mapy wcale "nieszczęsne" nie są. Ja się strasznie cieszę, że są w ogóle jako osobny dodatek. Kto jeszcze dziś tak robi? Doceniam tę edycję Latinika, bo się i tak wyróżnia.
Swoją drogą, się rozmarzyłem, a jakby tak kiedyś przetłumaczyć TKJRy Wisshaupta - toż tam cały pierwszy tom i początek drugiego - wszystko "u nas"...
Є в Києві злота брама, На тій брамі синьо-жовта фана!
Re: F.K. Latinik, Żołnierz polski pod Gorlicami
Wklepując w klawiaturę słowo "nieszczęsne" (mapy) wahałem się, czy nie wyjaśnić tej "nieszczęsności", ale uznałem to za oczywistość. Mapy jak najbardziej są "szczęsne" - nie znam oryginalnego wydania, analitykiem strategii też jestem żadnym, ale te mapy są niesamowicie sugestywne. "Nieszczęsność" map polega na ich niezintegrowaniu z korpusem książki. I tyle. Absolutnie podzielam zachwyt Trotty, że dziś mało kto tak wydaje książki! Do tego pedantyczne zapakowanie - folia bąbelkowa (czy potrzebna, czy eko?), karton, zakładki, ulotka reklamowa... Generalnie brawo dla Ruthenusa.
Re: F.K. Latinik, Żołnierz polski pod Gorlicami
Jak już wkraczamy do sfery marzeń , to na pierwsze miejsce wysuwa się ten "nieszczęsny" OULK , co Napoleon V na nim zęby połamał.
Może w końcu znajdzie się wydawnictwo , które za to się weźmie.
Chciało by się to dzieło przeczytać, a nie każdy ma talent do języków obcych.
Bella qerant alii, tu felix Austria nube
Re: F.K. Latinik, Żołnierz polski pod Gorlicami
Naprawdę , zapakowanie książki zrobiło na mnie wrażenie. Plus te dodatki o których wspominasz.
Widać są jeszcze wydawnictwa , którym jeszcze się chce.
Ps.
Folie bąbelkową można spożytkować w inny sposób. "Pykając" sobie nią

Bella qerant alii, tu felix Austria nube
- Krzysztof Ju
- Posty: 82
- Rejestracja: 27 maja 2018, 00:42
Re: F.K. Latinik, Żołnierz polski pod Gorlicami
Dołączam się do gratulacji dla wydawnictwa. Świetnie wydany reprint wzbogacony nowymi informacjami. Wśród zakładek jest solidna i złocona zakładka reprintu - jeszcze tak pięknej zakładki do książek nie widziałem. Mapy rzeczywiście mogłyby być w kieszeni na końcu książki, ale wtedy byłaby ona grubsza o 1/3 lub nawet połowę ;) Ja bym to rozwiązał dodając do reprintu teczkę formatu A5 i tam schował mapy. Podobne rozwiązanie było w trzytomowej pracy Jerzego Drogomira, gdzie do tomu I i III były teki z planami cmentarzy.
Re: F.K. Latinik, Żołnierz polski pod Gorlicami
https://allegro.pl/oferta/zolnierz-pols ... 3618498329 - aukcja na allegro
.NET C# Software Developer
Dostępny również na http://pobojowisko.eu | http://wloczykij-forumposzukiwaczy.com | http://eksploracjapodkarpacie.pl
Dostępny również na http://pobojowisko.eu | http://wloczykij-forumposzukiwaczy.com | http://eksploracjapodkarpacie.pl
Re: F.K. Latinik, Żołnierz polski pod Gorlicami
Też jestem pod wrażeniem staranności wydania.
A tak przy okazji – z moich zasobów dwie „prywatne” kartki pocztowe do Franciszka Latinika.
https://images90.fotosik.pl/662/d093993984154f22med.jpg
https://images91.fotosik.pl/661/dbba8249c28526bamed.jpg
Pierwsza wysłana z Troppau/Opawy 21 maja 1916 roku przez K.Steuer (Stener) na adres poczty polowej nr 27 (czyli 12. ID., w Galicji), druga wysłana 14 września 1917 roku z poczty polowej 412 ( 2. ID.) na adres poczty polowej 293 (12.ID., front włoski) z dopiskiem „23.IBrig.”, a jej nadawcą był major Rassl z FJB.4.
Ernst Rassl (ur. 1873, przynależność gminna w Opawie), przed wojną i w pierwszym okresie wojny w 54. pułku piechoty, potem podwładny płk. Latinika w 100. pułku piechoty, major od lutego 1917 i, jak z kartki wynika, w 1917 roku w galicyjskim 4. batalionie strzelców polowych. W tym stopniu zapewne był dowódcą.
A tak przy okazji – z moich zasobów dwie „prywatne” kartki pocztowe do Franciszka Latinika.
https://images90.fotosik.pl/662/d093993984154f22med.jpg
https://images91.fotosik.pl/661/dbba8249c28526bamed.jpg
Pierwsza wysłana z Troppau/Opawy 21 maja 1916 roku przez K.Steuer (Stener) na adres poczty polowej nr 27 (czyli 12. ID., w Galicji), druga wysłana 14 września 1917 roku z poczty polowej 412 ( 2. ID.) na adres poczty polowej 293 (12.ID., front włoski) z dopiskiem „23.IBrig.”, a jej nadawcą był major Rassl z FJB.4.
Ernst Rassl (ur. 1873, przynależność gminna w Opawie), przed wojną i w pierwszym okresie wojny w 54. pułku piechoty, potem podwładny płk. Latinika w 100. pułku piechoty, major od lutego 1917 i, jak z kartki wynika, w 1917 roku w galicyjskim 4. batalionie strzelców polowych. W tym stopniu zapewne był dowódcą.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości