Czyli nie mieli marszbatalionów, ale coś w rodzaju stałej "kadry marszowej", przeznaczonej do doprowadzania nowych ochotników (i epizodycznie: wcielonych siłą

Hmm. 2. Armia dostawała w skórę do początku kwietnia. Więc nadwyżek mogła nie zdążyć się dorobić; skoro pułki spadały do poziomu kompanii/półbatalionu, to do uzupełnienia "jako-tako" konieczne było półtora, a do pełnego uzupełnienia - najmarniej trzy bataliony marszowe na pułk. Ten trop odpada.dwójkarz pisze: ↑16 gru 2018, 13:32Obszar armii w polu, więc obszar operacyjny i ścisły obszar wojenny/ obszar etapowy wchodzi w grę. Nie wiem, to pismo skierowane do Komendy Miasta Lwowa więc raczej ścisły/ etapowy.
Nb. to po ofensywie, mniej krwawej dla 2 Armii, ale straty musiały być. Zapewne związane to z otwarciem Frontu Południowo - Zachodniego. Tam z miejsca poszedł XIX Korpus.
Ale może to już bataliony marszowe z rekruta z odzyskanej Galicji? W końcu pułki galicyjskie, zwłaszcza wschodniogalicyjskie, miały przeniesione kadry, a niektóre - de facto również chwilowo przeniesione okręgi rekrutacji. Albo po prostu uzupełniano je, skąd się dało. Lwowski IR.30 miał np. sporo Niemców austriackich w szeregach na wiosnę 1915. Może do tych pułków były już "gotowe" bataliony marszowe, np. z Austrii czy zachodniej części Galicji. Zatem gdy wybrano rekruta z okręgów odzyskanych, można było go jakoś inaczej zagospodarować.