Gdzież jest ta Galicja Panie Dowódco? Mehmecik w Europie. Turcy na froncie galicyjskim 1916-1917

[morganghost]

Czy ktoś z szanownych forumowiczów czytał tą pozycję? Przymierzam się do zakupu i się zastanawiam czy warto

Yazman Mehmet Sevki
Gdzież jest ta Galicja Panie Dowódco? Mehmecik w Europie. Turcy na froncie galicyjskim 1916-1917

[narcopolo]

Warto kupić tę książkę, choćby tylko po to, żeby dowiedzieć się jak na walki w Galicji oraz swych sojuszników patrzyli Turcy. W książce jest też sporo archiwalnych zdjęć żołnierzy Tureckich.
Mi książkę czytało się przyjemnie.

[Waclaw237]

Również polecam tą książkę.

[sklsk]

Książkę czyta się bardzo dobrze, ale raczej jako jednorazowa pozycja. Oczywiście z treści musi wynikać że mehmeciki to najlepsi żołnierze. Niewiele wnosi jeśli chodzi o realne odniesienie do poszczególnych bitew. Najcenniejsze jest chyba to "inne spojrzenie" na wojnę galicyjską i wojnę jako taką przez osoby zupełnie obce kulturowo na tym terenie. Zauważają to co nam się wydaje za normalne, lub my tego nie zauważamy bo jest to tak oczywiste a ich takie coś dziwi i na to zwracają uwagę.

[Welfer]

sklsk, chcialem kupic te ksiazke ale tytul mnie troche zniechecil. Muzulmanscy zolnierze w Galicji... Nie znam sie, ale to chyba byla jakas porazka . Aha, co takiego zolnierze tureccy zauwazyli co nam sie wydaje normalne? Co ich dziwilo?

[sklsk]

można by dużo przytoczyć między innymi porównują sposoby walki (ale nie analiza strategii ale takie zwykłe spostrzeżenia żołnierza), wyżywienia, zaplecza i przekładają tu swoje doświadczenia - zupełnie inne, do tak prozaicznych szczegółów jak spostrzeżenia kto chodzi w butach a kto w majtkach . Dla nich Galicja była bardzo abstrakcyjnym terytorium.

[Welfer]

Dzieki za info.

[Ursi]

sklsk, chcialem kupic te ksiazke ale tytul mnie troche zniechecil. Muzulmanscy zolnierze w Galicji... Nie znam sie, ale to chyba byla jakas porazka

Dlaczego porażka? Przecież to fakt... to nie jest powieść fantastyczna, tylko wspomnienia

[Trotta]

Chyba z korpus tego był... Tyle że na etapie wojny, o którym - delikatnie mówiąc - nasze pojęcie jest marne. Prawda taka, że siedzimy w temacie Galicji i wojny na jej terenie tak długo, jak długo walki nie przeniosły się za Lwów. Chyba nawet świadomość, że niemal do końca wojny (na froncie wschodnim) wojska rosyjskie siedziały na skrawku Galicji i na Bukowinie jest niewielka.

[Maldini]

A czy w tych wspomnieniach przewijają się gdzieś Bałkany? W końcu Turcy musieli do tej Galicji dotrzeć. Czy też są to wspomnienia wyłącznie z frontu galicyjskiego?