Andrzej Olejko „Skrzydła nad Beskidami 1914"
Re: Andrzej Olejko „Skrzydła nad Beskidami 1914"
Trotta - tak!
W tym kontekście przypomnę podpis na pocztówce - wejście niemieckich trup do Lwowa - tyle.
W tym kontekście przypomnę podpis na pocztówce - wejście niemieckich trup do Lwowa - tyle.
Re: Andrzej Olejko „Skrzydła nad Beskidami 1914"
Nie tylko legionowym, określenie "treny" na tabory stosowano także w okresie międzywojennym w WP. Spotkałem się z nim także w kontekście oficerów wywodzących się z armii rosyjskiej. Aż dziw że AO tego nie zna, lub nie skojarzył.
Re: Andrzej Olejko „Skrzydła nad Beskidami 1914"
Akurat podpis na zamieszczonej przeze mnie fotografii nie dotyczy naszego ulubionego autora - to kto inny.Ale kto oprócz Olejki tłumaczy Train jako pociąg?
Kalekie tłumaczenie zagranicznego słownictwa (w miarę specjalistycznego, nawet niezbyt skomplikowanego) dotyczy bardzo wielu tłumaczy.
Jak sie poczyta popularne publikacje (np.lotnicze) tłumaczone z "języków zagranicznych" to zeby bolą (nawet te, których już nie ma).
Oczywiscie w wydawnictwach w ramach cięcia kosztów polikwidowano korektorów we wszelkiej postaci; od ortografii po specjalistyczne słownictwo.
Wydawca nie bierze odpowiedzialności za tekst - za wszystko bierze odpowiedzialność autor/tłumacz.
Podejrzewam, że własnie, że nie; to nie on samodzielnie tłumaczył.po prostu AO tłumaczył sobie teksty samodzielnie, na szybko, skojarzeniowo...
Przy tej ilości przygotowywanych przez niego publikacji do wydania musiał z braku czasu korzystać z pomocy zewnętrznej.
I ten ktoś przetłumaczył jak przetłumaczył - autor nie miał czasu aby to sprawdzić i poszłoooooooo do druku w stanie pierwotnym.
Napewno zna, już na poprzednim forum wałkowaliśmy "pociągi na rynku w Nowym Sączu", więc patrz wyjasnienie wyżej .Aż dziw że AO tego nie zna, lub nie skojarzył.
Re: Andrzej Olejko „Skrzydła nad Beskidami 1914"
A może też warto przeczytać własne dzieło z uwagą i zrozumieniem przed wysłaniem do wydawnictwa? Tyle, że aby wyłapać różne lapsusy, trzeba się czasowo zdystansować, na co inkryminowany autor (?) raczej nie może sobie pozwolić.
A co, jeśli onże, dobywając profesury w paralelnej rzeczywistości naukowej (są takie "uczelnie") zlicza liczbę cytowań w sieci? Głupio nam będzie
A co, jeśli onże, dobywając profesury w paralelnej rzeczywistości naukowej (są takie "uczelnie") zlicza liczbę cytowań w sieci? Głupio nam będzie

Re: Andrzej Olejko „Skrzydła nad Beskidami 1914"
Kurkowa, możesz mieć rację... Może powinniśmy "gwiazdkować" tytuły, nie zasługujące na nabijanie cytowań? Np.: Andrzej O**jko, "Sk**ydła nad B**kidami" ?

Є в Києві злота брама, На тій брамі синьо-жовта фана!
Re: Andrzej Olejko „Skrzydła nad Beskidami 1914"
Nie to, żebym jakoś szczególnie bronił - ale proces ten jest stary jak świat

Przecież to nie jest jakoś szczególnie skrywaną tajemnicą, że sporą część tekstów omalprofesora przygotowują jego studenci. Podejrzewam, że z tłumaczeniami jest tak samo.oeffag pisze: ↑12 paź 2021, 20:19Podejrzewam, że własnie, że nie; to nie on samodzielnie tłumaczył.
Przy tej ilości przygotowywanych przez niego publikacji do wydania musiał z braku czasu korzystać z pomocy zewnętrznej.
I ten ktoś przetłumaczył jak przetłumaczył - autor nie miał czasu aby to sprawdzić i poszłoooooooo do druku w stanie pierwotnym.
Re: Andrzej Olejko „Skrzydła nad Beskidami 1914"
Nie pierwszy on i nie ostatni, który stosuje te metody.Przecież to nie jest jakoś szczególnie skrywaną tajemnicą, że sporą część tekstów omalprofesora przygotowują jego studenci. Podejrzewam, że z tłumaczeniami jest tak samo.
Re: Andrzej Olejko „Skrzydła nad Beskidami 1914"
"Ale kto oprócz Olejki tłumaczy Train jako pociąg?"
Ba, Jan Kochanowski poszedł jeszcze dalej
Ba, Jan Kochanowski poszedł jeszcze dalej

Re: Andrzej Olejko „Skrzydła nad Beskidami 1914"
A choćby autor podpisu na tej fotografii, którą zamieścilem powyżej."Ale kto oprócz Olejki tłumaczy Train jako pociąg?"
W każdym razie Olejko nim nie jest.
To znaczy jak przetłumaczył słowo "Train"?Ba, Jan Kochanowski poszedł jeszcze dalej
Re: Andrzej Olejko „Skrzydła nad Beskidami 1914"
Mam w końcu. Czekałem parę miesięcy, żeby nie kupować przez internet. Książeczkę nabyłem w najlepszej księgarni jaką znam, była (wstydliwie?) schowana w drugim rzędzie wśród grubszych tomiszcz, a że niezbyt pozorna, to trochę się naszukałem.
Cóż. Urzekająca doprawdy bibliografia, autor starannie unika wskazywania tekstów wszystkich tych, których nie lubi i chyba nawet tych, których podejrzewa o znajomość z nielubianymi przez siebie.
Jako plus po pobieżnym przerzuceniu mogę zauważyć użycie terminu "bitwa pod Jasłem" i "bitwa bożonarodzeniowa", do których ja osobiście mam sentyment, a nazwy te nie pojawiają się zbyt często.
Cóż. Urzekająca doprawdy bibliografia, autor starannie unika wskazywania tekstów wszystkich tych, których nie lubi i chyba nawet tych, których podejrzewa o znajomość z nielubianymi przez siebie.
Jako plus po pobieżnym przerzuceniu mogę zauważyć użycie terminu "bitwa pod Jasłem" i "bitwa bożonarodzeniowa", do których ja osobiście mam sentyment, a nazwy te nie pojawiają się zbyt często.
Є в Києві злота брама, На тій брамі синьо-жовта фана!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości